Klopp nie komentuje sprawy Sancho
Jürgen Klopp w gąszczu pytań dziennikarzy podczas konferencji prasowej nie uniknął pytań o zimowe okienko transferowe i temat młodej gwiazdy Borussii Dortmund - Jadona Sancho, który jest łączony z możliwością transferu na Anfield w ciągu najbliższych miesięcy.
W Dortmundzie w ostatnich tygodniach nie dzieje się najlepiej na linii piłkarz - zarząd. Zawodnik został ukarany wysoką grzywną i według niemieckiego klubu sprawia problemy dyscyplinarne. Michael Zorc w jednym z ostatnich wywiadów powiedział jednak, że klub nie będzie rozważał sprzedaży młodego Anglika w zimowym oknie transferowym.
Liverpool może się obecnie wydawać jednym z najbardziej kuszących kierunku dla 19-latka, którego Klopp określił kiedyś 'jednym z największych talentów w świecie futbolu'.
Klopp, który przez 7 lat pracował przy Westfalenstadion nie chciał dać wciągnąć się w dyskusję z jednym z dziennikarzy.
- Jest bardzo dobrym piłkarzem - powiedział Klopp.
- Nie mam pojęcia skąd bierzecie te wszystkie informacje. Z pewnością nie pochodzą z naszego klubu, ponieważ najzwyczajniej w świecie o tym nie rozmawialiśmy.
- Gdybyśmy toczyli jakieś rozmowy, nikt by o tym nie wiedział oprócz osoby odpowiedzialnej za negocjacje. Nie mam nic więcej w tej sprawie do powiedzenia. Wiem jak to może brzmieć w waszym odczuciu, lecz nie mogę tego zmienić.
Klopp przyznał w lutym, że Liverpool próbował ściągnąć Sancho w 2017 roku, kiedy odrzucił ofertę przedłużenia kontraktu z Manchesterem City. Zawodnik ostatecznie trafił do Dortmundu za 8 milionów funtów.
- Nie jesteśmy ślepi. Widzieliśmy jak gra i wpadł nam w oko. Potem zastanawialiśmy się. 'Będziemy w stanie go pozyskać? Oczywiście, że nie, gdyż angielskie kluby nie sprzedają takich piłkarzy innym angielskim zespołom'.
Zainteresowania Liverpoolu osobą Sancho nie można wykluczyć, ale czy the Reds w najbliższym czasie zagną na poważnie parol na młodego Anglika. Na ten moment ciężko to stwierdzić.
Klopp nie wykluczył, że Liverpool może dokonać wzmocnień w swoim składzie zimą.
- Nie rozmawiamy o tym, ale zawsze jesteśmy gotowi podjąć pewne ruchy, jeśli będziemy pewni, że dany krok nam faktycznie pomoże.
- Jeśli nie to nie. Cóż, zobaczymy. Obecnie letnie okienko transferowe jest nieco bardziej skomplikowane ze względu na różne daty jego zamknięcia w Europie. Sprawia to, że staje się to naprawdę trudne. Zobaczymy, jak będzie to wyglądać w przyszłości. Póki co jest to bolesne rozwiązanie dla klubów z Premier League - podsumował menadżer the Reds.
Melissa Reddy
Komentarze (1)