SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1949

6 wniosków po starciu z Wisienkami


Liverpool odniósł 15 zwycięstwo w 16 meczach Premier League, pokonując w sobotę 3:0 Bournemouth. The Reds mieli pełną kontrolę nad tym spotkaniem. Na listę strzelców wpisali się Mohamed Salah, Naby Keita i Alex Oxlade-Chamberlain.

Ox trafił do siatki rywali 10 minut przed końcem pierwszej połowy, a Keita i Salah nawzajem asystowali sobie przy drugim i trzecim golu.

Zwycięstwo zapewniło drużynie The Reds 11 punktów przewagi nad drugim Leicester City, które dzisiaj zmierzy się z Aston Villą i przedłużyli rekord klubowy w niepokonanej serii do 33 meczów.

Mecz ten był również ważny dla jednego z absolwentów akademii Liverpoolu, gdyż był to jego debiut w Premier League.

Oto sześć ważnych punktów z Vitality Stadium…

Keita wykorzystuje swoją szansę

Keita znalazł się na ławce rezerwowych w środowym meczu derbowym, lecz w starciu z Wisienkami Klopp wystawił Gwinejczyka w trójce środkowych pomocników jak najbardziej wysuniętego ofensywnie.

Był to pierwszy występ Keity w Premier League od końca kwietnia.

Były gracz RB Lipska poszedł w ślady wyznaczone przez Divocka Origiego i Xherdana Shaqiriego przeciwko Evertonowi, w pełni wykorzystując swoją okazję dzięki przekonującemu występowi w środku pola.

Keita przeprowadził świetną akcję z Salahem, którą samodzielnie wykończył strzałem, podwyższając wynik spotkania na 2:0. Strzał posłany nad bramkarzem padł w bardzo ważnym momencie spotkania - jeszcze przed gwizdkiem kończącym pierwszą połowie.

Keita następnie odwdzięczył się Salahowi na początku drugiej połowy z doskonale wyważonym podaniem, przełamującym linię obrony Bournemouth.

Statystyki Keity podkreśliły jego wpływ na grę - trzy kluczowe podania, 94,7% dokładności podań, 111 kontaktów z piłką, trzy wślizgi, dwa przechwyty i 13 odzyskanych piłek.

Setka Mo

Salah wystąpił po raz setny w Premier League - z czego 13 razy zagrał w barwach swojej byłej drużyny, Chelsea. Setne spotkanie zanotował przeciwko drużynie, z którą zwykł strzelać od czasu dołączenia do The Reds.

Egipcjanin trafiał do siatki w czterech kolejnych meczach z Bournemouth, czego nie osiągnął żaden inny gracz Liverpoolu. Tę passę kontynuował dziewięć minut po rozpoczęciu drugiej połowy w sobotnim meczu.

Napastnik wszedł w pole karne rywali, odebrał podanie Keity i delikatnie trącił piłkę do siatki obok bezradnego Aarona Ramsdale'a, czym ustanowił wynik meczu.

Salah był stałym zagrożeniem z prawej flanki dzięki swoim decyzjom i prędkości, posyłając cztery celne strzały i wykonując cztery kluczowe podania do swoich kolegów z drużyny.

Tylko trzech zawodników zdobyło więcej niż jego 63 gole w pierwszych 100 występach w Premier League - jest to dowód na wyjątkową formę Mo w Liverpoolu.

Dzielenie się bramkami

Zarówno Oxlade-Chamberlain, jak i Keita otworzyli swoje konto ligowe w tym sezonie po wczorajszym starciu z Bournemouth.

W ten sposób para pomocników zwiększyła podziałów strzelców bramek dla Liverpoolu w tym sezonie w Premier League.

Łącznie już 16 zawodników trafiało w tym sezonie do siatki rywali dla the Reds, więcej niż w poprzednim sezonie i tylko o jednego gracza mniej niż w rekordowych latach klubu - w sezonie 1911-12 i 2015-16 na listę strzelców wpisało się 17 graczy.

Wszechstronny Gomez

Jürgen Klopp wystawił aż siedmiu nowych graczy w podstawowej jedenastce w porównaniu do tej, która została oddelegowana w spotkaniu z Evertonem, a wśród nich znalazł się Joe Gomez.

22-latek rozpoczął spotkanie na prawej stronie defensywy, co miało być okazją na odpoczynek Trenta Alexandra-Arnolda, który został na ławce. Ten plan trzeba było jednak szybko zmienić, a Gomez musiał wykazał się wszechstronnością w obronie.

Dejan Lovren został zdjęty z murawy, gdyż sztab trenerski nie chciał ryzykować złapania kontuzji przez Chorwata, co skłoniło do zmiany pozycji Gomeza na środek obrony, ramię w ramię z Virgilem van Dijkiem.

- Joe Gomez przez jakiś czas nie grał na środku obrony, lecz wyglądał bardzo dobrze na tej pozycji - powiedział Klopp podczas oceny pomeczowej.

I chociaż menadżer wyraził nadzieję, że problem Lovrena nie jest poważny, uniwersalność Gomeza może być kluczowa, gdy we wtorek obecni triumfatorzy Ligi Mistrzów zmierzą się w tych rozgrywkach z Salzburgiem.

Wyjątkowa chwila Jonesa

Dokładnie 11 miesięcy po swoim seniorskim debiucie w klubie w meczu o Puchar Anglii z Wolverhampton Wanderers, 18-letni Curtis Jones zadebiutował w Premier League, wchodząc na murawę w 76. minucie. Zmienił on Andy'ego Robertsona i zajął miejsce w środku pomocy, a James Milner zszedł na lewą defensywę. Z pewnością była to niezapomniana chwila w życiu młodego liverpoolczyka.

Czyste konto

Jeśli w tym sezonie wystąpiła skaza na wybitnej formie Liverpoolu, to może nią być fakt, że w ostatnich spotkaniach gracze the Reds nie umieli zagrać na czysto z tyłu.

Po raz ostatni udało im się to w meczu wyjazdowym z Sheffield United 28 września, co stanowiło wyraźny kontrast dla dobrej serii odnotowanej w sezonie 2018/2019.

Niechlubny bilans został zakończony w Bournemouth, gdzie ograniczyli rywali do trzech strzałów, z których żaden nie był celny.

- To było najczęściej używane przez chłopców słowo w szatni - czyste konto, czyste konto, czyste konto. Oczywiście wszyscy byli już zdesperowani. Udało nam się zachować czyste konto, więc teraz postaramy się robić to częściej - powiedział menadżer.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo
Trening przed Southampton - zdjęcia  (2)
22.11.2024 17:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Ramsdale i Bednarek nie zagrają z Liverpoolem  (0)
22.11.2024 16:05, BarryAllen, southamptonfc.com
Data startu i końca przyszłego sezonu  (0)
22.11.2024 14:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Konferencja prasowa przed meczem z Southampton  (4)
22.11.2024 14:14, AirCanada, liverpoolfc.com