Wypowiedź Kloppa po meczu
Jürgen Klopp jest zachwycony zwycięstwem swojego zespołu w Klubowych Mistrzostwach Świata. Jak przyznał w pomeczowym wywiadzie, czuje ogromną dumę ze swoich podopiecznych, którzy dołożyli kolejne trofeum w 2019 roku.
Poniżej prezentujemy pełną wypowiedź Kloppa po finale.
O tym jak się czuje jako mistrz świata
- Naprawdę świetnie. Teraz jesteśmy wykończeni po meczu. Wcześniej miałem naprawdę spore problemy, żeby opisać jak wielką dumę czuję. Niesamowity występ przeciwko naprawdę dobremu przeciwnikowi. Jednak zagraliśmy świetnie na wielu płaszczyznach. Każdy zagrał na maksimum swoich umiejętności i cieszę się, że zagraliśmy w ten sposób i mogliśmy dać radość fanom. Atmosfera na stadionie była wspaniała, fani Flamengo świętowali udział w tych mistrzostwach przez cały tydzień i chociaż dzisiaj nie mają powodów do radości to mogą być dumni z tego jak ich zespół zagrał w tym finale. Uważam, że byliśmy lepsi i zasłużyliśmy na zwycięstwo. Dominowaliśmy długimi fragmentami w tym meczu i mieliśmy kilka naprawdę wyśmienitych okazji do zdobycia bramki. Jestem bardzo szczęśliwy.
O tym co Klubowe Mistrzostwa Świata znaczą dla jego zespołu
- Jest to dla nas i całego klubu fantastyczna noc. Zawsze są rzeczy, które nie do końca są pozytywne, ponieważ nie był to ostatni mecz w sezonie i Alex doznał kontuzji w jednej sytuacji. Za 5 dni gramy kolejny mecz, więc czeka nas ciężki okres. Ale ci chłopcy w każdym kolejnym meczu pokazują pragnienie rozwoju, pragnienie kolejnych zwycięstw. Dokąd nas to zaprowadzi? Nie mam pojęcia. Dzisiaj nie mogliśmy zrobić nic więcej niż wygrać to trofeum po raz pierwszy dla tego wspaniałego klubu. Przed meczem mówiłem, że nie wiem jakie to uczucie wygrać to trofeum. Teraz mogę powiedzieć, że to absolutnie fantastyczna sprawa i jestem bardzo dumny z tych piłkarzy.
O tym co myśli o samym meczu
- Myślę, że naszą grą utrudnialiśmy życie rywalowi. W defensywie graliśmy systemem 4-4-2. Oni musieli coś zmienić, Everton przeszedł do środka, żeby zrobić miejsce na skrzydle dla innego piłkarza. Ale nasza środkowa dwójka stoperów mogła wtedy wychodzić dalej i zagrywać na skrzydło czym sprawialiśmy im problemy. Musisz bronić jak najlepiej w takich sytuacjach. Tak jak mówiłem to był bardzo intensywny mecz. Z różnych względów nie był to nasz najlepszy mecz w historii, ale był na tyle dobry, że spokojnie wystarczył do zdobycia tego trofeum. Niestety musieliśmy czekać na rozstrzygnięcie aż do 120 minuty, ale trudno. Wcześniej mówiliśmy co znaczy dla europejskich klubów zwycięstwo w tych rozgrywkach, a teraz sami je zdobyliśmy. Jeśli chcesz je wygrać to musisz to pokazać od pierwszej do ostatniej minuty i to właśnie zrobiliśmy.
- Z taktycznego punktu widzenia na pewno będę musiał obejrzeć ten mecz jeszcze raz, ale wydaje mi się, że byliśmy lepszym zespołem. Fizycznie oba zespoły dostały dzisiaj w kość i dogrywka może była odrobinę żywsza. Bramkarz Flamengo miał skurcze co pokazuje, że oni też mają za sobą bardzo dużo spotkań. Nie mogę mieć dla nich więcej szacunku. Zagrali wspaniały sezon, ale dzisiejszy wieczór nie należał do nich. Zabrakło odpowiednich decyzji w kluczowych momentach. My potrafiliśmy to zrobić lepiej i jestem z tego powodu bardzo szczęśliwy.
O tygodniu w Katarze
- Gdybyśmy nie grali w półfinale tego turnieju w środę to dzień wcześniej zmierzylibyśmy się z Aston Villą. Gdyby nie dzisiejszy finał to gralibyśmy z West Hamem. Więc czekała nas taka sama liczba spotkań. Różnicą był jedynie klimat, chociaż nie było tak ciepło jak Europejczycy się spodziewali. Nadal musieliśmy się jednak zaadaptować. Moglibyście zobaczyć, że każdy trening wyglądał inaczej. Jesteśmy przyzwyczajeni do innych warunków pogodowych i to sprawiało kłopoty nam i innym drużynom. Więc poza tym nic się dla nas nie zmieniło, rozegraliśmy taką samą liczbę meczów. W nowym roku będziemy musieli zagrać zaległy mecz z West Hamem, ale nie wiemy jeszcze kiedy. Dopóki nie poznamy terminu, nie myślimy o tym. Rozegraliśmy taką samą liczbę meczów jak Leicester, Manchester City i inne zespoły. Musimy teraz bezpiecznie wrócić do domu, odpocząć i przygotować się do meczu z Leicester.
O wkładzie Firmino w grę drużyny
- Najlepsze w naszym ofensywnym trio i reszcie chłopaków jest to, że gdy jeden nie strzela gola to strzela go ktoś inny. Divock Origi, o którym nikt nie mówi, strzelił dla nas wiele niesamowicie ważnych bramek. Xherdan Shaqiri odnotowywał istotne trafienia, lub tworzył okazje do ich zdobycia. Mo Salah strzelił dla nas również mnóstwo goli, wszystkie bardzo ważne. Sadio Mané również. Dzisiaj potrzebowaliśmy bramki i Bobby ją zdobył. Niezmiernie cieszę się z jego gola. Przed meczem rozmawiałem z nim o tym, ile te rozgrywki znaczą w Ameryce Południowej, zwłaszcza w Brazylii. A my mamy dwóch Brazylijczyków w składzie, a on jest jednym z nich. Te rozgrywki są dla niego bardzo istotne i to nam pomogło. Strzelił fantastycznego gola, zachował całkowity spokój. Ostatnia bramka pomogła mu wrócić do swojej gry i jestem zachwycony jego postawą.
Komentarze (8)
A robi to różnice dla nas i ciebie? Czasami się zastanawiam skąd ludzie czerpią takie pytania. Zgodzę się z twierdzeniem że kto pyta to nie błądzi ale nie róbmy sobie żartów z poważnych spraw
YNWA
Trzeba sie pogodzić z tym że do MŚ to katar będzie dyktowal warunki jeśli chodzi o takie imprezy.