Wywiad z fanem Sheffield United

Liverpool jest w trakcie serii 50 spotkań bez porażki na swoim stadionie w Premier League i z pewnością będzie chciał przedłużyć tę niewiarygodną passę, kiedy Sheffield United pojawią się na Anfield w czwartek wieczorem.

W poprzednim meczu obu zespołów the Reds wygrali 1:0 na Bramall Lane i będą przygotowani na kolejny wyrównany bój.

Sheffield United jest beniaminkiem, który wywalczył sobie bezpośredni awans do Premier League i w tym sezonie byli niepokonani na wyjeździe aż do ostatniego spotkania z Manchesterem City.

Spotkaliśmy się z twórcą i gospodarzem programu BladesPod Benem Meakinem, żeby dowiedzieć się, czego można spodziewać się po drużynie Chrisa Wildera...

Poprzednio rozmawialiśmy we wrześniu. Jak byś opisał postępy the Blades w pierwszej połowie sezonu?

Tamto spotkanie było dla nas swego rodzaju punktem zwrotnym, ponieważ po nim nastąpiła seria siedmiu spotkań bez porażki i wzrosła pewność drużyny na i poza boiskiem. Myślę, że mecz z Liverpoolem pokazał, że możemy grać szybko oraz że możemy zranić rywala, pomimo że tamtego popołudnia taka postawa nie została wynagrodzona.

Moim zmartwieniem przed tamtym spotkaniem był fakt, że byliśmy trochę zbyt zachowawczy w grze do tego momentu sezonu, a w szczególności na Bramall Lane. Po tamtym meczu zdobyliśmy siedem bramek w trzech spotkaniach u siebie.

Sheffield United miało szansę na remis, gdyby nie błąd popełniony przez Deana Hendersona. Jak bramkarz zareagował na tę sytuację?

Zareagował wyśmienicie, tak jak tego się spodziewaliśmy. To młody bramkarz, więc od poprzedniego sezonu przytrafiają mu się błędy, ale zawsze wspaniale na nie odpowiada. W następnym meczu zagrał świetnie i zanotował trzy czyste konta w kolejnych czterech spotkaniach. Od tamtego dnia był praktycznie bezbłędny.

Zmierzą się ze sobą najlepsza defensywa z drugą najlepszą defensywą w lidze. Jak według Ciebie będzie przebiegało spotkanie na Anfield?

Nie da się zaprzeczyć, że najlepszą szansę na wygraną z Liverpoolem mieliśmy w pierwszym spotkaniu z nimi. Mieliśmy trochę szczęścia i tworzyliśmy sobie sytuację z kontrataków.

Nasze ostatnie spotkanie z Manchesterem City powinno dawać wskazówki, jak będziemy grać z Liverpoolem i mam nadzieję, że będzie to wyglądało podobnie. Praktycznie całkowicie ograniczyliśmy działania najlepiej strzelającej drużyny w lidze, a jednocześnie stworzyliśmy sobie cztery wyborne okazje na zdobycie bramki. Nadal nie potrafię powiedzieć, dlaczego w tym meczu nie strzeliliśmy gola.

The Blades w niedzielę zakończyli niesamowitą serię meczów bez porażki na wyjeździe. Czy to wpłynie na ich pewność siebie?

Perfekcyjnie zrealizowaliśmy swój plan na ten mecz i mogliśmy go wygrać, a tego nie spodziewałem się przed pierwszym gwizdkiem sędziego. Pod względem gry obronnej ograniczyliśmy City do ich najmniejszej liczby goli w tym sezonie, a zmarnowaliśmy trzy świetne okazje bramkowe oraz nasz jeden gol nie został uznany. Jeśli chciałbyś szukać pozytywów w tej porażce, to tak bym je opisał.

Przed poprzednim meczem wskazałeś, że Lys Mousset jest zawodnikiem, na którego należy zwrócić uwagę. Czy nadal stanowi on zagrożenie z waszej strony?

Jeszcze większe niż stanowił we wrześniu. Mousset po tamtym spotkaniu odpalił i strzelił pięć goli po swoich pierwszych pięciu celnych strzałach w naszych barwach. Szczególnie ładne były jego trafienia w meczach z West Hamem, Manchesterem United i Wolverhampton Wanderers.

On naprawdę ma w sobie wszystko - umiejętności, inteligencję i dobre wykończenie, które uzupełnione są szybkością, jakiej nie widzieliśmy u naszych napastników od bardzo dawna. Momentami terroryzował defensywę City i będziemy liczyli na więcej takich akcji na Anfield.

Gracze Fantasy Premier League wiedzą, że John Lundstram ominął spotkanie z Manchesterem City z powodu urazu kostki. Jak ważnym graczem jest on dla zespołu?

Lundstram był rewelacją w zespole, jednak przy całym szacunku dla niego, jest zawodnikiem, którego najłatwiej nam zastąpić. Natomiast wykonywał kawał roboty jako pomocnik, grający od bramki do bramki, a jego wyczucie odpowiedniego momentu do wbiegnięcia w odpowiednią przestrzeń siało popłoch w szeregach rywali.

Jego występy były dla nas pewnego rodzaju bonusem w tym sezonie, ponieważ w Championship funkcjonował on na peryferiach składu. Mam nadzieję, że ten Scouser, i fan Liverpoolu, wróci do naszego zespołu i ponownie pokaże swoje możliwości.

Jak myślisz, które elementy zdecydują o wygranej i przegranej w tym meczu?

Ofensywna trójka Liverpoolu już od kilku lat gra na wysokiej intensywności. Wykonaliśmy odpowiednią pracę, by wyhamować ich na Bramall Lane, ale ostatecznie Liverpoolowi wystarczy jeden błąd lub jedna chwila, by zdobyć bramkę. Oznacza to, że nawet jeśli nasza defensywa nadal będzie tak dobra, to będziemy też potrzebowali trochę szczęścia.

Jaki skład według Ciebie wyjdzie w czwartek na Anfield?

Na Manchester City wyszliśmy z dwoma szybkimi graczami, którymi byli Mousset i Callum Robinson, ale nie wydaje mi się, żeby Liverpool miał podobne luki w formacji w trakcie przechodzenia z obrony do ataku, jakie ma City. Wydaje mi się, że McGoldrick zastąpi Robinsona, a Lundstram wejdzie za Muhameda Bešicia. Oczywiście, jeśli będzie zdolny do gry. Według mnie skład będzie taki:

I na koniec, jaki wynik przewidujesz?

To będzie kolejny mecz walki ze strony Szabli, ale na koniec znów Liverpool wygra i będzie 2:0.