Minamino o pierwszych tygodniach
Adaptację Takumi Minamino do życia w Liverpoolu ułatwiła pomoc Naby’ego Keity i Sadio Mane'a. Reprezentant Japonii jest teraz nieco ponad miesiąc na Anfield, po tym jak przeniósł się z Salzburga. Po raz czwarty wystąpił w meczu The Reds, wchodząc z ławki w sobotnim meczu z Southampton.
Keita i Mane są również byłymi zawodnikami Salzburga, a z tym pierwszym Minamino dzielił szatnię przez 18 miesięcy, zanim Gwinejczyk przeniósł się z Austrii do Lipska.
Cała trójka siedzi teraz obok siebie w szatni w Melwood, a Minamino jest wdzięczny za ich ciągłą pomoc.
- Wiesz, że jesteś częścią zespołu, ale ponieważ mój angielski nie jest wystarczająco dobry, ich pomoc była naprawdę ważna - powiedział numer 18 w wywiadzie dla Liverpoolfc.com.
- W niektórych sytuacjach wciąż mi pomagają. Przez pierwsze dni nauczyli mnie zasad zespołu, takich jak godzina rozpoczęcia spotkań i codzienne funkcjonowanie w klubie.
- W tej chwili dużo rozmawiam z graczami, którzy mówią po niemiecku.
Tymczasem 25-latek uważa Melwood za idealne miejsce do rozwoju swojej gry.
- Grając w najlepszym otoczeniu, dużo się uczę każdego dnia i mogę się doskonalić. Bardzo się cieszę, że tu jestem - stwierdził.
- Nawet podczas sesji treningowych poziom koncentracji i intensywności jest naprawdę wysoki, a motywacja zawodników jest również bardzo wysoka.
Minamino adaptuje się do życia w Liverpoolu także poza boiskiem, a jego gotowość do zanurzenia się w lokalnej kulturze pokazują jego posty w mediach społecznościowych z zeszłego miesiąca.
Wyjaśnił: - Ponieważ Liverpool jest miastem The Beatles, byłem nim naprawdę zainteresowany i zastanawiałem się, jak tu jest żyć.
- Kiedy rozejrzałem się i zobaczyłem to wszystko na własne oczy, bardzo mi się spodobało – zakończył.
Komentarze (0)