LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 958

Wywiad z Robertsonem


Andy Robertson uważa, że on i jego koledzy z Liverpoolu mogą wykorzystać przerwę w środku sezonu, aby możliwie najlepiej przygotować się do ataku na ostatnią część sezonu. The Reds wrócą do akcji w jutrzejszym meczu z Norwich City.

Ta przerwa doskonale pasowała graczom Liverpoolu - Robertson w tym czasie mógł wyleczyć męczącą kontuzję stopy, podczas gdy Sadio Mane i James Milner wrócili do treningów w tym tygodniu i będą stanowić kolejne opcje dla Jürgena Kloppa przy wyborze składu.

Przed wyjazdem na Carrow Road lewy obrońca udzielił wywiadu w którym odniósł się do przerwy zimowej, swojej kondycji, wyjątkowo imponującej gry defensywnej Liverpoolu oraz wypowiedział się na temat znaczenia konkurencyjności w drużynie.

Po pierwsze, jak minęła ci przerwa?

- Było przyjemnie. Miło było spędzić trochę czasu z rodziną i na chwilę oderwać się od gorączkowego terminarza, od piłki nożnej i wrócić odświeżonym. Mam nadzieję, że ludzie zobaczą w naszych występach, że jesteśmy wypoczęci, a nasze kontuzje to przeszłość.

Czy udało ci się odpowiednio odpocząć, ponieważ od czasu wejścia do zespołu minęło kilka sezonów, które były dla ciebie bardzo pracowite?

- Udało mi się uciec od piłki i spędzić trochę czasu z rodziną. To były szaleńcze sezony, oczywiście w lecie możesz się wyłączyć, ale miło jest gdy w trakcie trwania sezonu masz tydzień wolnego, w którym po prostu nie musisz się o nic martwić. Oczywiście nadal musieliśmy nad sobą panować i mieliśmy programy [szkolenia indywidualnego] dla siebie. Ja i tak nie mogłem już wytrzymać siedzenia cały dzień, więc jestem bardzo szczęśliwy [z powrotu do gry]. Tydzień wolnego było tego wart.

Dowodem będą oczywiście wyniki, ale czy oceniasz pierwszą przerwę w trakcie sezonu jako pozytywną?

- Mam nadzieję, że tak. Dla niektórych z nas zdecydowanie - ludzie męczyli się z urazami lub kontuzjami, a ta przerwa dała im cały tydzień na ich załatwienie problemów. Wiem, że czuję się lepiej, czuję, że jestem bliżej pełni formy, co zawsze jest pozytywnym znakiem. Trening bez odczuwania bólu jest zawsze fajną rzeczą, co czasami nie zdarza się przez kilka tygodni. Dobrze jest do tego doprowadzić, dać organizmowi tydzień, żeby odzyskał siły. Mamy nadzieję, że przed nami dobre zakończenie sezon, widzimy, że ten tydzień był dla nas korzystny. Liczę, że wyniki tego dowiodą. Nawet jeśli tak nie będzie, to pod względem kontuzji udało mu się przywrócić kilku chłopaków do gry, co jest dla nas tak ważne.

Czy to był dobry czas na odpoczynek? Od początku ubiegłego sezonu rozegrałeś 60 z 63 meczów ligowych i 17 z 19 meczów Ligi Mistrzów…

- Szczerze mówiąc z moim ciałem było wszystko w porządku. Nie czułem się zmęczony, nie o to chodziło. Czasami grałem z bólem - wróciłem ze zgrupowania Szkocji w listopadzie z kontuzją, która się ciągnęła za mną, potem jeszcze się pogorszyła. Wielu z nas gra z jakimś bólem, to nieodłączna część bycia piłkarzem. Musimy być jednak gotowi w sobotę, jeśli tylko możemy. Tam, gdzie jest wola, jest sposób. Wielu z nas to pokazało.

- Ja miałem problem z lewą stopą, co nie było dobrym znakiem. Gdyby chodziło o prawą stopę, to prawdopodobnie nie byłoby nawet mowy o kontuzji. Ból silniejszej stopy jest ciężki, gdy podajesz piłkę i to powoduje ból. Mam nadzieję, że to już przeszłość, był czas, aby tym się zająć. Nie czuję, że potrzebuję fizycznego odpoczynku, czułem się, jakbym nadal mógł biegać przez 90 minut i robić to na dobrym poziomie. Jestem zadowolony ze statystyk. Lubię grać, za to mi płacą i to prawdopodobnie pokazuje, że zrobiłem kilka rzeczy dobrze i dlatego tyle gram! Cieszę się z liczby meczów, które rozegrałem i mam nadzieję, że będzie to trwało przez kolejne dwa sezony i dalej. Ale kiedy dostaniesz tydzień wolnego, musisz go wykorzystać.

Jak bardzo pomocne jest to, że Sadio Mane i James Milner wrócili do treningów w tym tygodniu?

- To kolejny pozytyw. Wiedzieliśmy, że jeśli uda nam się dotrzeć [do ferii zimowych], to chłopcy będą mieli dwa tygodnie do następnego meczu, aby spróbować wrócić do formy. Sadio i Millie udało się to zrobić. Oboje szybko się leczą i po raz kolejny to pokazali. Ich brak był oczywiście dużą stratą - zespół nie pokazał tego pod względem wyników i osiągnięć, ale posiadanie tej dwójki jest niewiarygodne i po prostu wzmacnia nasz skład. Wspaniale jest mieć wszystkich z powrotem, myślę, że może jeszcze tylko kilku graczy nie wróciło. Mamy prawie pełny skład gotowy, mam nadzieję, że tak będzie do końca sezonu. Daje nam to wiele opcji i sprawia menadżerowi lekki ból głowy, ale jestem pewien, że to dobry ból głowy.

Widzieliśmy, jak oglądasz konkurs rzutów wolnych pod koniec treningu w poniedziałek. Czy to dobry przykład mentalności w drużynie? Konkurencja w zespole ma przyjazny charakter...

- Zawody w tenisa stołowego zawszą są najostrzejsze! Zawsze jest przyjazna atmosfera, ale chłopcy chcą ze sobą konkurować, a ten krótki klip pokazał jak to wygląda z Hendo, Virgilem i Trentem. Wydaje mi się, że chłopaki trochę naśmiewali się z Trenta i jego ostatnich rzutach wolnych, więc chcieli pokazać mu jak to robić inaczej. Szczerze mówiąc, obaj podeszli do piłki, a Trent rozpadł się pod presją! Ale to presja podczas treningu, a jeśli chodzi o sytuację w grze, wszyscy trzej prawdopodobnie będą gotowi. Mam nadzieję, że jeden z nich wkrótce umieści piłkę w siatce, widać, że praktyka czyni mistrza.

Trent będzie chciał teraz umieścić swój następny strzał w górnym rogu…

- Oczywiście. I gwarantuję, że będzie patrzył prosto na Hendo i Virgila, kiedy to zrobi! Mam nadzieję że tak się stanie. Ma fantastyczną technikę i mam nadzieję, że udowodni, że ci dwaj się mylili. To mu pomaga, ponieważ ciężko jest stworzyć sytuację przypominającą meczową podczas treningu, jeśli chodzi o presję. Można to osiągnąć konkurując z dwójką kolegów. Mam nadzieję, że trening da swoje efekty i przynajmniej jeden rzut wolny skończy się z piłką w siatce przed końcem sezonu.

Z drugiej strony - tylko raz w ostatnich 10 meczach Premier League daliście sobie wbić bramkę. Czy coś się zmieniło? Utrata bramek była czymś, co irytowało obrońców na początku sezonu…

- Kiedy spojrzysz wstecz, niektóre z goli, które straciliśmy, były szczęśliwymi lub pojedynczymi błędami, a niektóre z nich były dobrymi bramkami - czasem musisz zaakceptować stratę bramki. Jednak to nas trochę kuło; wygrywaliśmy mecze, ale chłopcy chcieli wrócić do czystych kont. Nie sądzę, żeby coś się zmieniło. Potrafiliśmy jednak wyjść na prowadzenie jedną bramką i tak zatrzymać drugą drużynę, że nawet nie mieli małych szans na wyrównanie. Chłopcy grali doskonale, Virg i Joe byli klasą samą w sobie w ciągu ostatnich 10 meczów. Alisson po powrocie bronił tak jak wszyscy od niego oczekują. Wszyscy gramy dobrze w defensywie i wszyscy staramy się zachować czyste konto. Jedna bramka w ostatnich 10 meczach to niewiarygodna statystyka i mam nadzieję, że nadal będziemy tak grać, ponieważ jeśli będziemy utrzymywać czyste konto, to nie polegniemy. Takie są fakty. To dobra podstawa do wyjścia. Chłopaki mają pewność, że kiedy wyjdziemy na prowadzenie 1:0, to nie poddamy się. Chodzi jednak przede wszystkim o pokazanie tego i mam nadzieję, że tak będzie dalej.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (1)

Scofield1111 15.02.2020 07:09 #
Brakuje mi trochę takiego rzutu wolnego lewonożnego grajka. MO czasami próbuje, ale średnio mu to idzie, może Robbo mógłby spróbować?

Pozostałe aktualności

Wczorajszy trening - wideo  (0)
03.05.2024 20:18, Piotrek, liverpoolfc.com
Klopp: Nie ma już żadnej presji  (5)
03.05.2024 16:17, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki przed meczem z Tottenhamem  (0)
03.05.2024 12:21, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Van Dijk może nie zagrać z Tottenhamem  (23)
03.05.2024 11:35, Bajer_LFC98, liverpoolfc.com
Zdjęcia z czwartkowego treningu The Reds  (0)
03.05.2024 10:27, Bartolino, liverpoolfc.com
Liverpool wraca do Ligi Mistrzów  (8)
02.05.2024 23:39, BarryAllen, liverpoolfc.com