Porażka w Madrycie
Drugie 45 minut nie przyniosło zmiany obrazu gry jednak podopieczni Kloppa nie osiągnęli najistotniejszego - bramek. Porażka 0:1 nie przekreśla szans na awans jednak za 3 tygodnie trzeba będzie złamać niezwykle szczelną defensywę Rojiblancos aby myśleć o awansie do 1/4 Ligi Mistrzów.
Komentarze (93)
Na Anfield będzie ciekawie.
A tak BTW. te koszulki są jakieś przeklęte.
Klopp przegrał ten mecz zmianami.... Dlaczego Keita nie wszedł za Giniego któremu dzisiaj ewidentnie nie chciało się grać.... VVD najgorszy mecz w tym sezonie :/
I jeszcze ta bramka jak typowy wylew w FIFIE.
Teraz czas na rewanż i wszystko albo nic
Atleti na wyjezdzie to juz nie ta sama murarka. Będą sie gubić. Tylko nie stracić podobnego fafrocla i o awans jestem spokojny.
Mam nadzieję, że nasi kibice dopiszą i Atletico nie ma będzie miało czego szukać w rewanżu.
Było wolno niecelnie, jeszcze jesteśmy na urlopach w pierwszej przerwie zimowej PL.
Juventus przegral na wyjezdzie tak samo po stalych fragmentach gry, tylko ze 2:0. Wygrali w rewanzu 3:0. My mamy nie nadrobic straty jednej bramki ? Pff.
Będzie chciał szybko strzelić na Anfield.
Jeśli mu się uda to wtedy nawet u siebie nie mamy szans 3 razy przebić się przez taki mur.
Kreatywność......nie była w Madrycie-:(
Oj ciężko będzie w rewanżu,ciężko.
Damy radę bo magia Anfield zadziała-:)
BTW Szacun dla Simeone bo dzisiaj wygrał taktycznie z Kloppem
Jasne. Juz z Barcelona mielismy stracic bramke na Anfield i nie strzelic 4...Wszystko w naszych nogach i glowach. Kazdy z naszych zawodnikow wie jak zagral i z pewnoscia sie poprawi.
Brawo dla Simeone, taktyczne szachy 1:0.
Rewanż bardzo ciekawy.
Nie pewność, a wiara społeczność LFC.
YNWA!
Strzelili bramkę po wylewie jak w fifie, ustawili PKS godny, co zabawne atletico i stało się. Czekamy na rewanż.
Płonie łęcina i szumi rdest... echo niesie... LFC
Przecież to jest nasza mocna strona a dzisiaj kombinowaliśmy jak koń pod górkę.
Kiedy widzisz,że na boisku ci się nie układa to trzeba wybierać proste I sprawdzone środki czyli w tym przypadku wrzutka na Virgila.
A zmiany Mo nie rozumiem bo chłop jako jeden z nielicznych naprawdę się starał a dobrze wiemy,że potrafi często zrobić coś z niczego.
Szkoda,że Jürgen nie wpuścił Keity za Giniego.
Lecz głowa do góry!
Do przerwy jest 0:1 ale przed nami jeszcze 90(a może więcej) minut.
Zdarzyła się porażka i mamy wpisów że fiu,fiu!
Ten fenomen wymaga jakiś badań albo pracy doktorskiej-;)
bo żałobę trzeba przeżywać w rodzinnym gronie...
Mo nie zagrał jakoś super to oczywiście fakt ale uważam,że powinien pozostać na boisku a pojawił się ma nim Keita ale za Giniego jak już pisałem.
Rację masz,że za dużo było gry "ja do ciebie ty do mnie"-może ta przerwa w PL nam zaszkodziła?
Greggie
Duża rodzina fajna rzecz ale nie tylko od święta" lecz zawsze proszę takie grono-:)
Atletico mając dwubramkową przewagę dało sobie strzelić trzy bramki z Juventusem. To jest beton który musi pęknąć. Barcelona jest i była dużo groźniejsza od Atletico.
A jak inaczej mogli z nami zagrać? Inaczej w tym sezonie nie da się nas pokonać. Brawo dla nich. Trzeba przyjąć porażkę dzisiaj z pokorą, zacisnąć zeby i spiąć się na Anfield, aby nie pozostawić im złudzeń kto był lepszy w dwumeczu.
To było pewne, że oni tak dzisiaj zagrają. Ba! Oni zawsze tak grają. Na Anfield przyjadą po 0:0.
Chcać grać z autobusem trzeba próbowac strzałow z dystansu .Obrona ci nie podejdzie wyżej jesli widzi ,że na 20-30 metrze nic się nie dzieje dla nich grożnego.
Przecież w tej druzynie sa gracz którzy potrafia przyłozyć z dystansu
To jest właśnie nasza bolączka. Jak dla mnie jest za mało strzałów z dystansu chociaż są ku temu okazje. Próbujemy przy autobusie praktycznie wejść z piłką do bramki. Za dużo kombinacji. Z takim Atletico to się nie sprawdza. Na Anfield postawią jeszcze większy autobus, u siebie chociaż wychodzili z jakimiś kontrami ale na Anfield będzie kompletna murarka.
Pomijając to wszystko to potrzeba nam jakiegoś WD40 bo strasznie jesteśmy zardzewiali. Przerwy nam nie służą, jesteśmy wybici z rytmu.
Ale jakoś jestem spokojny o ten dwumecz. Jedna jaskółka wiosny nie czyni i to się tyczy Atletico
Trafiliśmy na najgorszego dla nas możliwego przeciwnika w losowaniu. Mają przewagę? Mają! Przyjadą postawić autobus? Przyjadą! Więc będziemy na Anfield ponownie walić głową w mur. Miejmy nadzieję, że chłopcy do tego czasu wrócą do optymalnej formy.
Jak można mówić o jakimś klubie że prezentuję antyfutbol. W piłce chodzi o wynik to jest najważniejsza statystyka i w niej byli lepsi. Taki mają styl że lubię oddać piłkę i mocno bronić.
Zanim coś napiszesz to napij się kawy. I przeczytaj zanim wyślesz. Wygrywamy wszystko jak leci. Chłopaki grają praktycznie co trzy dni, a mimo to klepiemy wszystkich jak leci. Bez różnicy czy u nas czy na wyjeździe. Przegrywamy jeden mecz, z zespołem który prowadzi jeden z najlepszych taktyków w obecnej generacji trenerów, a ty piszesz jakieś brednie o kryzysie?? Zgroza...