Simeone po pierwszym spotkaniu
Diego Simeone uważa, że jego piłkarze przy niesamowitym dopingu kibiców zagwarantowali sobie 'piękną noc' po wtorkowej glorii w rywalizacji z Liverpoolem. Saul Niguez strzelił gola na wagę zwycięstwa, gospodarze nie stracili bramki, co stawia ich w całkiem niezłej pozycji przed rewanżem na Anfield.
- Myślę, że znaleźliśmy się bliżej zwycięstwa, kiedy nasz autobus skręcał na rondzie, a zawodnicy zobaczyli reakcję wszystkich ludzi. To wytworzyło w chłopcach dodatkową energię. Obudziliśmy w sobie coś pięknego - zdradził Argentyńczyk.
- Fani zapewnili nam dziś niesamowitego kopa. Wspierali nas w fantastyczny sposób przez całe spotkanie. Sprawili, że sam chciałem włożyć buty i wejść na boisko!
- Uważam, że musimy zachować spokój po pierwszym meczu. Okey zagraliśmy naprawdę fajne spotkanie, ale należy pamiętać, że niczego jeszcze nie osiągnęliśmy w tej rywalizacji.
- Ludzie przez długi czas nie zapomną tego meczu. Pokonaliśmy najlepszy zespół na świecie, który nie jest przyzwyczajony do porażek.
- Szybko strzelony gol ułatwił nam zadanie, a także pozwolił drużynie uwierzyć w sukces. Okey, w kilku sytuacjach przy kontratakach mogliśmy spisać się lepiej. Zabrakło nam nieco precyzji, co mogło poskutkować kolejnym golem - podsumował.
Komentarze (8)
Rozumiem, że taktycznie ograł wczoraj Kloppa, bo na to de facto wskazuję wynik, ale ubieranie takiej męczarni dla oka w nieopisany sukces, który kibice wspominać będą latami to już chyba mocno przesada nawet dla kibiców Atleti..
Bardzo się cieszyli z tej skromnej wygranej, ale miejmy nadzieję, że to zupełnie nie wystarczy żeby nas pokonać. Oby.