TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1605

Carra o powodach porażki z Atletico


Niefortunna bramka Saula Nigueza wystarczyła, aby dać gospodarzom zwycięstwo w ostatnim spotkaniu i Jamie Carragher uważa, że za ten stan rzeczy w głównej mierze winny jest brak kreatywności.

- To był bardzo frustrujący wieczór dla Liverpoolu - powiedział Carragher po meczu. Wiedzieliśmy jak zagra Atletico, wiedział o tym Jurgen Klopp. W tak ważnych meczach jak ten nie chcesz tracić bramki jako pierwszy, nie w tak wczesnej fazie meczu i nie ze stałego fragmentu gry.

- Czasem tak się dzieje, wystarczy odrobina szczęścia, piłka odbije się i wychodzisz na 1:0. Zawodnicy Liverpoolu nie wyglądali na poddenerwowanych, ale nie byli też w stanie stworzyć sytuacji strzeleckich. Oni nie mają kreatywnych piłkarzy, a na pewno nie w pomocy. To zawsze stanowiło problem.

- Trzeba przyznać, że Atletico bardzo dobrze broniło, a dla Liverpoolu najważniejsze było, aby nie stracić koncentracji, otrzymać czerwonej kartki i grać w dziesiątkę. Należało upewnić się, że mecz zakończy się tylko jednobramkowym prowadzeniem. Myślę, że przy tym wyniku Liverpool wciąż ma ogromne szanse na awans. Przy 2:0 wydaje mi się, że prawie na pewno by odpadli. Atletico stworzyło sobie lepsze sytuacje i zasłużyło na ten rezultat, ale Liverpool będzie o wiele lepszy na Anfield.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (7)

VII 20.02.2020 08:35 #
"Oni nie mają kreatywnych piłkarzy, a na pewno nie w pomocy. To zawsze stanowiło problem." - Co on pie***li? Ostatnie mecze pokazały że Henderson nie tylko wypracowuje świetne okazje dla kolegów, ale również potrafi je wykańczać. Keita ma przebłyski geniuszu z Lipska i gdyby nie pechowe kontuzje to Jurgen zaczynałby ustalanie jedenastki od niego. Gini może i nie miał dobrego dnia, ale do cholery to między innymi jemu zawdzięczamy tą 6 z symbolem LM na ramieniu..Dlatego to nie był "zawsze problem", tylko był problem przedwczoraj oraz w meczu z Norwich. Skoro nawet chłopcy na skrzydłach razem z Milnerem nie byli w stanie niczego wyczarować, to znaczy że cała drużyna sobie nie radziła, a nie tylko środek. Ten środek zapewnia nam najwięcej czystych kont i najmniej straconych bramek w lidze. Poza tym w poprzednim roku tym samym środkiem niemal zdobyliśmy mistrzostwo. Więc po co ta gadka? Nawet gdybyśmy mięli je***ego KDB w środku, to sam jeden gówno by zdziałał przy takiej Częstochowie. Simuś z powodzeniem mógłby zawiązać z Mourinho Związek Murarski. Wspólnie wydawaliby podręczniki z cyklu "Mur Chiński - zrób to sam".

"Przy 2:0 wydaje mi się, że prawie na pewno by odpadli." - Tak samo jak odpadł Juventus. Myślałem że eksperci telewizyjni z racji przeglądanych i omawianych meczów powinni wiedzieć najlepiej że w LM nie istnieje coś takiego jak bezpieczna przewaga albo bezpieczne prowadzenie. Bezpieczna przewaga to może być tylko w 88 minucie drugiego meczu przy stanie 3:0. Choć jeśli sędzie doliczy np. 5 minut do podstawowego czasu gry to dwa błędy w defensywie i teatrzyk zaczyna się na nowo.
greggie 20.02.2020 10:33 #
Kolego dokładnie - po tamtej edycji LM nie ma bezpiecznych wyników. Przykład nasz czy kogutów którzy po pierwszej połowie drugiego meczu z Ajaxem i bardzo kiepskiej postawie byli praktycznie bez szans.
Pabloitto 20.02.2020 11:03 #
Naszą największą kreatywność stanowią boki obrony, a Trent był niedokładny, Robertson zagrał lepiej, to nie wystarczyło, a poza tym Atletico dobrze murowało,, nie mieliśmy tyle farta co oni przy bramce, wierzę że w rewanżu wszystko to się odwróci.

A jeśli nawet tak się nie stanie i odpadniemy z tymi murarzami, to trudno. Majster po trzydziestu latach przerwy jest tym na co czekam najbardziej i ucieszy mnie mocniej niż LM.
firo9 20.02.2020 11:15 #
Tu się akurat zgodzę z Carrą, Henderson Wijnaldum, Milner i Fabs nie są specjalnie kreatywni, choć nie umniejszam ich roli w układance Kloppa. Naszymi kreatorami są boki obrony, Keita czy Chamberlain. Keita nie gral, a Chamberlain niestety słabo wypadł i tym samym sytuacji mieliśmy jak na lekarstwo. Mocno wierzę w to, że przy wsparciu kibiców odwrócimy losy rywalizacji. Prawdę powiedziawszy jestem dziwnie spokojny, że to się powiedzie :)
mlodydaras 20.02.2020 13:01 #
Caragherwoi chodziło raczej o pomoc Atletico..
Kuj 20.02.2020 13:02 #
Carra nie powiedział nic złego. Klopp wystawił skład, który przede wszystkim miał zapewnić spokój w obronie. Z takæ linią pomocy zwykle wychodzimy na najsilniejszych rywali.
Dziwią mnie natomiast zmiany, wybory kompletnie chybione biorąc pod uwagę że powinniśmy gonić wynik.
Aż prosiło się o wpuszczenie Keity z pierwszej kolejności, który dobrze odnajduje się w tłoku i potrafi zgrać z pierwszej piłki. Myślę że Jurgen obawiał się jego potencjalnych strat, Naby bywa niedokładny a to prowadzi do groźnych kontr.

Trafilismy wg mnie na najbardziej niewygodnego dla nas rywala, ale mamy jeszcze mecz na Anfield.
AgentTomek 20.02.2020 15:49 #
Z Keitą pewnie był strach o kolejną kontuzję, bo Atletico czysto nie gra. Pomoc w ustawieniu z wtorku jest dobra pod rywala, który chce grać. Całkowita racja Kuj, że chodziło Kloppowi o bezpieczeństwo w obronie i myślę, że na pierwszą połowę rewanżu wyjdzie w takim samym składzie i jeżeli do przerwy będzie niekorzystny wynik, to dopiero wtedy pojawi się Ox albo Keita. Farta mieli z tą bramką i z decyzjami Marciniaka, za tydzień to się nie powtórzy.

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com