Podsumowanie meczu
Mentalne potwory! Ponownie piłkarze Kloppa udowodnili w tym sezonie, że nie ma dla nich sytuacji bez wyjścia. Od stanu 1:2 i kiepskiej grze, The Reds podnieśli się i ostatecznie zwyciężyli w meczu z Młotami.
Na zakończenie 27. kolejki Premier League Liverpool podejmował w poniedziałkowy wieczór na Anfield West Ham. Drużyna prowadzona przez Davida Moyesa spisywała się w ostatnich tygodniach bardzo kiepsko. Tylko dwa punkty w sześciu ostatnich spotkaniach to cały ligowy dorobek Młotów w tym roku kalendarzowym. Więc to piłkarze Kloppa stawiani byli przed spotkaniem jako zdecydowany faworyt.
W zespole Liverpoolu w poniedziałkowym spotkaniu zabrakło przede wszystkim kapitana zespołu Jordana Hendersona. Ze względów zdrowotnych nie wystąpili również Nathaniel Clyne i Xherdan Shaqiri.
Młoty do pojedynku z The Reds przystąpili bez Ryana Fredericksa, Andrija Yarmolenki i Jacka Wilshere'a.
Arbitrem głównym spotkania był Jonathan Moss.
Od początku spotkania na rzut oka było widać przewagę Liverpoolczyków.
W szóstej minucie próbę zaskoczenia Fabiańskiego strzałem sprzed pola karnego podjął Robertson, ale oiłka po strzale Szkota przeleciała nad bramką.
Trzy minuty później gospodarze mogli cieszyć się z objęcia prowadzenia. Z prawego skrzydła dośrodkował na głowę Wijnalduma niezawodny Alexander-Arnold, a Holender umieścił piłkę w siatce ekipy Młotów.
Długo nie trwało jednobramkowe prowadzenie gospodarzy, bowiem w 12. minucie Diop po dośrodkowaniu z rzutu rożnego precyzyjnie główkował futbolówkę do bramki Alissona.
Cztery minuty później Liverpool usiłował szybko odpowiedzieć, w polu karnym Salah zdecydował się na uderzenie, ale świetnie Fabiański poradził sobie z próbą Egipcjanina.
W 26. minucie niewiele pomylił się Roberto Firmino, oddał strzał, który niedaleko minął się z bramką West Hamu.
Pięć minut później Alexander-Arnold uderzył z okolic piętnastu metrów, ale piłka po jego strzale minęła bramkę.
Na sześć minut przed końcem pierwszej połowy Alexander-Arnold uderzył z rzutu wolnego, mur piłkarzy West Hamu się rozjechał, lecz piłka poszybowała tuż obok bramki.
Chwilę później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego do piłki dopadł Virgil van Dijk i po jego strzale z główki piłka uderzyła w poprzeczkę.
Do przerwy wynik się nie zmienił. Na tablicy widniało 1:1.
Dwie minuty po wznowieniu gry Tomáš Souček musiał opuścić plac gry ze względu na odniesiony uraz. David Moyes zdecydował się na wpuszczenie Pablo Fornalsa.
W 49. minucie Salah uderzył sprzed pola karnego, ale trafił piłką w Ogbonnę. Gdyby nie obrońca West Hamu, mogłoby być bardzo groźnie.
W 54. minucie ku zaskoczeniu wszystkich na Anfield to drużyna gości wyszła na prowadzenie. Declan Rice dograł z prawej strony w pole karne do Fornalsa, a ten celnie przymierzył i pokonał Alissona strzałem w długi róg.
Klopp trzy minuty po stracie drugiego gola zdecydował się zmienić Keïtę i postawił na Oxlade'a-Chamberlaina.
W 61. minucie Firmino zagrał do wbiegającego w pole karne Alexandra-Arnolda, a ten huknął w kierunku bramki, ale Fabiański znalazł się na posterunku i fenomenalnie wybronił to uderzenie.
Kilka chwil później Sebastian Haller wszedł za Felipe Andersona.
W 68. minucie meczu Robertson postanowił ruszyć z piłką dynamicznie do przodu i dograł do świetnie ustawionego w polu karnym Salaha, a ten uderzył z pierwszej piłki i pod nogami Fabiańskiego piłka wpadła do siatki. Liverpool doprowadził do wyrównania.
Cztery minuty potem ponownie Egipcjanin próbował postraszyć Fabiańskiego, tym razem strzałem z ostrego kąta, ale Polak popisał się fantastyczną interwencją.
W 81. minucie spotkania kibice na Anfield ponownie wybuchli z radości. Po strzale Gomeza, który został odbity przez obrońcę West Hamu do piłki dopadł jako pierwszy w polu karnym Alexander-Arnold, a ten przytomnie odegrał do wbiegającego Sadio Mané i posłał futbolówkę do pustej bramki.
Trzy minuty później Jarrod Bowen pojawił się w miejsce Snodgrassa.
W 86. minucie piłka ponownie znalazła się w bramce West Hamu po strzale Mané, ale po weryfikacji VARu bramka została anulowana, ponieważ wcześniej był spalony.
Dwie minuty przed końcem regulaminowego czasu gry Bowen znalazł się w sytuacji sam na sam z Alissonem, ale przegrał pojedynek z Brazylijczykiem. To była znakomita okazja dla West Hamu i do zdobycia trzeciego gola.
W pierwszej minucie doliczonego czasu Joël Matip wszedł za Sadio Mané.
W 96. minucie spotkania Mark Noble oddał strzał rozpaczy, ale piłka odbiła się od obrońcy Liverpoolu.
Mecz zakończył się wynikiem 3:2 dla the Reds, a zawodnicy Kloppa mogli cieszyć się z 18. zwycięstwa z rzędu.
Składy:
Liverpool: Alisson Becker - Trent Alexander-Arnold, Joe Gomez, Virgil van Dijk, Andrew Robertson - Naby Keïta (57' Alex Oxlade-Chamberlain), Fabinho, Georginio Wijnaldum - Mohamed Salah, Roberto Firmino, Sadio Mané (91' Joël Matip)
West Ham: Łukasz Fabiański - Jeremy Ngakia, Issa Diop, Angelo Ogbonna, Aaron Cresswell - Declan Rice, Tomáš Souček (47' Pablo Fornals) - Robert Snodgrass (84' Jarrod Bowen), Mark Noble, Felipe Anderson (65' Sébastien Haller) - Michail Antonio
Komentarze (0)