TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1623

Media po meczu z WHU


Po wygranym 3:2 dreszczowcu z West Hamem United Liverpool ma 22 punkty przewagi na szczycie tabeli Premier League. W artykule prezentujemy opinie, które pojawiły się w mediach po tym spotkaniu.

Prowadzenie dał Georginio Wijnaldum, ale Młoty szybko odpowiedziały na to trafienie, a dzięki kolejnej bramce wyszły na prowadzenie.

Wyrównanie dał Mohamed Salah, a gola na wagę zwycięstwa strzelił Sadio Mane, któremu asystował Trent Alexander-Arnold.

Neil Jones, Goal.com

Jak to ujął Thanos? „Jestem nieunikniony”. Liverpool obecnie może się tak właśnie czuć. Ich obecność wciąż się poszerza. Niezaprzeczalni, nieznośni, nie do zatrzymania. Podziwiani, wywołujący obawy. Patrzysz na nich i ich podziwiasz. Po prostu prą dalej. Jak oni to robią? Później patrzysz na nich i przez jeden moment wątpisz i zastanawiasz się, czy to właśnie ten moment, w którym ulegną? Jednak gdzieś w środku wiesz. Wygrają. Zawsze wygrywają. West Ham był bliżej powstrzymania niszczycieli niż większość innych zespołów, ale skończył tak, jak wszyscy w tym sezonie na Anfield. Pokonany, w tym przypadku 3:2, i zastanawiający się, co musieliby zrobić, żeby powstrzymać drużynę Kloppa? Przez krótką chwilę David Moyes musiał myśleć, że to będzie właśnie on. Młoty zaskoczyły Anfield wyrównaniem Diopa, a następnie, co wręcz nieprawdopodobne, wyszli na prowadzenie dzięki bramce rezerwowego Fornalsa. W połowie drugiej części meczu zmierzali w kierunku zostania pierwszą od 13 miesięcy ekipą, która pokona the Reds w lidze i pierwszą, która wygra na ich stadionie od kwietnia 2017 r. Jednak 68 minuta to nie koniec meczu. Mecz kończy się po 90. A Liverpool zrobił to, co robił już często. Zdołali wrzucić kolejny bieg, wywarli presję i zostali za to wynagrodzeni. Najlepszy zespół 90 minut. Najlepszy zespół.

Paul Gorst, Liverpool Echo

The Reds wygrali 21 meczów u siebie z rzędu, czym wyrównali rekord ustanowiony w 1972 r. Obowiązki kapitana zostały przydzielone niemającemu sobie równych Virgilowi van Dijkowi. To człowiek, którego imponująca postura może równać się tylko jego niezachwianemu opanowaniu. Holender rozegrał kolejny mecz w typowym już dla siebie stylu, pokazując wspaniałe działania, które miały powstrzymać zapędy West Hamu. To może brzmieć dziwne, że Van Dijk górował nad pozostałymi defensorami, skoro Liverpool stracił dwa gole. W ostatnich tygodniach więcej i więcej mówi się o tym, żeby Jordan Henderson otrzymał nagrodę Zawodnika Roku, ale jej obecny triumfator prawdopodobnie dzięki swojej nadzwyczajnie równej formie niesprawiedliwie to neguje. To był 11 występ Van Dijka z opaską kapitana Liverpoolu, od kiedy przeniósł się dwa lata temu z Southampton. The Reds wygrali wszystkie te spotkania. Po raz kolejny to Van Dijk był podstawą tego, co zbudowano na Anfield w tym sezonie. Jakiegoż niesamowitego piłkarza mają w swoich rękach the Reds.

Phil McNulty, BBC

Wygrana oznacza, że Liverpool wyrównał w Anglii rekord największej liczby zwycięstw w najwyższej klasie rozgrywkowej, który został ustalony przez Manchester City w okresie od sierpnia do grudnia 2017 r. Drużyna Kloppa ostatni raz zgubiła punkty w zremisowanym w październiku 1:1 meczu z Manchesterem United. Dało się odczuć, że to nieuniknione, kiedy Liverpool zmierzał po zwycięstwo, co potwierdził Sadio Mane, wykorzystując asystę Trenta Alexandra-Arnolda. Największym atutem Liverpoolu jest to, że drużyna bazuje na niezachwianej wierze w swoje możliwości, a błąd przy bramce Salaha przechylił szalę na ich korzyść. Stracić zaledwie dwa punkty po 27 meczach to naprawdę niewiarygodny wyczyn i Liverpool z uśmiechem wykorzystuje chwile sprzyjającego szczęścia, kiedy tylko może.

David Lynch, Evening Standard

Alex Oxlade-Chamberlain wszedł z ławki i pokazał wszystko to, co jest dobre w grze gospodarzy, którzy ze stanu 2:1 potrafili wyjść do zwycięstwa 3:2, które przedłużyło ich imponującą passę od startu sezonu. Wspólnie z Manchesterem City Liverpool jest teraz właścicielem rekordu największej liczby zwycięstw z rzędu w Premier League (18). Dysponują także przewagą 22 punktów na szczycie tabeli, co tylko potwierdza ich dominację w tym sezonie. Jednak nie byłoby to możliwe do osiągnięcia, gdyby nie wejście Oxlade’a-Chamberlaina, który zmienił całą dynamikę spotkania.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (2)

BigAnfield 26.02.2020 11:12 #
Maly błąd w tekscie u Lyncha.
".....którzy ze stanu 2:1 potrafili wyjść do zwycięstwa 3:2".

Chyba ze stanu 1:2.
taygj 26.02.2020 12:38 #
oh...

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com