Przyszłość Shaqiriego wyklarowana?

W tym samym okresie ubiegłego roku Xherdan Shaqiri ugruntował swoją pozycję w Liverpoolu. Krótki występ po wejściu z ławki na Old Trafford oznaczał, że Szwajcar wystąpił w siedemnastym z ostatnich dziewiętnastu spotkań, przy czym w dziesięciu jako zawodnik podstawowej jedenastki.

Strzelając sześć bramek w tym okresie - wliczając w to dwa zwycięskie trafienia w domowym spotkaniu z Manchesterem United - Shaqiri spowodował, że Klopp zmienił swoją ulubioną formację z 4-3-3 na 4-2-3-1 podczas jesienno-zimowych gier.

Jednak po uczcie nadszedł głód. Po okresie, kiedy regularnie występował w zespole, Shaqiri zmienił się w faceta o którym zapomniano.

W ciągu dwunastu miesięcy od podróży do Manchesteru the Reds rozegrali 38 ligowych gier - pełny sezon. Szwajcar wystąpił w zaledwie dziewięciu z nich, z czego w dwóch jako podstawowy gracz - w spotkaniu derbowym na Anfield w grudniu zdobył swoją jedyną w tym okresie bramkę.

Podsumowując Shaqiri rozegrał zaledwie 216 minut w Premier League w ciągu ostatniego roku, co obnaża jego brak zaangażowania.

Skąd ta zmiana?

Oczywiście urazy oraz czas kiedy je odnosił nie pomogły. Przygotowania przedsezonowe zostały opóźnione z powodu problemu z łydką po finałach Ligi Narodów. Następnie we wrześniu doznał podobnego urazu, chwilę przed spotkaniami w Carabao Cup oraz Lidze Mistrzów, w których miał nadzieję zagrać.

Pomocnik wystąpił w trzech meczach ligowych w grudniu oraz w Klubowych Mistrzostwach Świata, a następnie poczuł lekkie napięcie mięśni przed domowym spotkaniem z Wolverhampton Wanderers w którym miał wystąpić.

Od tamtego czasu rozegrał jedną minutę w wygranym spotkaniu z Tottenhamem Hotspur, zanim odniósł kontuzję. Klopp niedawno przyznał, że nie ma pojęcia kiedy będzie gotowy do gry. W ubiegłym roku, w którym rola Shaqiriego była minimalna, Liverpool zdobył 110 ze 114 możliwych punktów i są bliscy przerwania 30-letniej passy bez tytułu mistrzowskiego.

To jest problem. Szwajcar odegrał małą rolę, a Liverpool bez niego dobrze prosperuje. Oni idą naprzód.

Zarówno Roma, jak i Sevilla zgłosiły się z prośbą o wypożyczenie 28-latka do końca sezonu, ale ten ruch został zablokowany przez szkoleniowca, który chce zachować jak najwięcej opcji w składzie.

To może być ostatnia runda dla popularnego wśród zespołu i lubianego przez kibiców Shaqiriego. Niektórzy żałowaliby Szwajcara po tak nieszczęśliwym czasie z powodu kontuzji w tym sezonie, jednak rozstanie latem wydaje się nieuniknione.

Pomimo zdobycia medali za Ligę Mistrzów, Superpuchar Europy oraz Klubowe Mistrzostwo Świata, a także tytułu ligowego - który z pewnością zdobędą - kariera Shaqiriego w Liverpoolu na zawsze może pozostać opowieścią o tym, co mogło się wydarzyć.