Wysoka porażka z Szerszeniami
Liverpool nie poprawił swojej gry w drugiej połowie i na własne życzenie przegrał 0:3 z Watfordem. Tym samym dobiegła końca wspaniała seria zwycięstw i meczów bez porażki the Reds. Dwie bramki dla gospodarzy zdobył Ismail Sarr, a potem dołożył asystę do trafienia Troya Deeneya.
Wkrótce podsumowanie, statystyki i pomeczowe wywiady.
Komentarze (82)
Byli lepsi.
Zasłużyli na ten wynik.
Życzę im utrzymania.
YNWA chłopaki!
Lepszy szok dzisiaj, niż z Atletico, a wygranie ligi bez porażki i tak było drugorzędnym i piekielnie trudnym zadaniem.
Mistrzostwo w kiszenie, teraz bez wymówek po LM!
Dzisiejsza porażka pokazuje, że sky is the limit. Jesteśmy obok Barcelony Guardioli najbardziej kompletnym zespołem w historii piłki klubowej, a mimo wszystko przegrywamy mecz z Watfordem.
Piękne czasy :)
dziwi mnie tylko że takim składem Wat są tak nisko
Co do naszych zawodników to bardzo słaba postawa. brak lidera który dałby sygnał do ataku.
W ofensywie nic nie stworzyliśmy oprócz sytuacji Robertsona po podaniu Virgila.
Mam nadzieję że ten mecz zmotywuję chłopaków.
Dumni po zwycięstwie wierni po porażce.
YNWA
Podsumowując to trochę szkoda tych wszystkich potencjalnych rekordów ale wiadomo że liczy się tylko ten mecz w którym zapewnimy sobie praktycznie UPRAGNIONE MISTRZOSTWO i to jest NAJWAŻNIEJSZE a nie jakieś tam rekordy.
Pytanie tylko czy chlopaki wyciagna wnioski z tych ostatnich meczy czy nadal beda tak człapać po boisku jak w ostatnich 4 meczach. Jest nadal o co walczyc.
Potrzebny zimny prysznic od lutego nie dało sie oglądac tej gry
W zyciu nie widzialem tylu niedokladnych podan wszystkich (wez wyjatku) naszych pilkarzy. Nie kilka podan calej druzyny, ale masę podan kazdego ubranego na czerwono. Ewidentnie cos w nich pękło. Od kilku spotkań zaczynamy mecz od trybu eco. Rozumiem gdy ma sie wynik i mecz pod kontrolą, ale od pierwszego gwizdka ? Dla mnie ta porażka nie znaczy nic w kontekscie tytulu, jedyne to szkoda ze nie pojdziemy w slady Arsenalu. Zimny kubeł napewno im sie przyda. Mam tylko nadzieje ze na rewanz z hiszpanami zobaczę czerwony walec sprzed kilku tygodni. Liga jest juz wygrana. Sezon bez porazki nieaktualny. Teraz w lidze spokojnie mozna dac pograc chlopakom z lawki, a cala sila na LM.
Brak Hendersona odebrał nam tożsamość w środku pola.
Druga sprawa to taka, że w ubiegłym sezonie po porażce ze City też złapaliśmy dołek formy. Atletico trochę obnażyło nasze słabości. Dobry psycholog i jedziemy dalej z tym walcem
Jakby chcieli zagrać gorzej, to by im się w życiu nie udało ;)
Taki mecz musiał się zdarzyć, szkoda tylko, że Klopp nie wypuścił na niego młodzieży Curtisa, Harveya czy Neco.
YNWA
WSTYD i BLAMAŻ
Cała drużyna bez wyjątku przeszła obok meczu.
Rekordy szlag trafił-:(
Lecz:YNWA! i come on LFC-:)
I czemu gral ten nieszczesny Lovren. Gdyby Origi gral na skrzydle z Barcą to gowno bysmy mieli dzis a nie LM.
Co do meczu to widać było że nic nie idzie, niezależnie od tego kto gra lub wchodzi z ławki. Nawet nie chodzi o to że nie było pomysłu na grę. Bo my wyglądaliśmy tak jakby ktoś nas odłączył od prądu. Nic się nie kleiło. Poza tym porażka była tylko kwestią czasu.
Oby to nie był efekt piłowania dwóch sezonów jednym składem bo wtedy może być nieciekawie.
Na poważnie - szkoda słów, z każdym meczem co raz to gorzej. Mam nadzieję, że to wiekszego dołka już nie będzie. Brak Hendo i Gomeza aż nadto widoczny, ale trio z przodu też bez polotu. Wzmocnienia latem są potrzebne i sam Werner to za mało.\
Oby trochę zeszlo z chłopaków ciśnienie, sezon bez porażki już przepadł więc nie muszą się spinać, byle dowieźć mistrzostwo do końca (może przy okazji pobić rekord punktowy).
Ustanawiając rekordy,które mają szansę na przetrwanie,można zapisać się na trwale w historii i pozostać w ludzkiej pamięci.
Taki Arsenal z ich "The Invincibles" zawsze będą wspominani i to nawet za 100 lat(o ile ten padół łez w ogóle tyle przetrwa-;)
A my mieliśmy szansę też tego dokonać i w sposób kompletnie dla mnie niezrozumiały "olalilśmy" sprawę.
Ja przypomnę,że w 1990 byliśmy pod względem tytułów numerem 1 w Anglii a potem przyszedł (niestety) MU.Mam nadzieję oczywiście,że odwrócimy sytuację lecz to jest rekord nietrwały,zmienny.
A taka okazja jak ta czyli bycie niepokonanym przez cały sezon jest niezwykla rzadka i powinno się zrobić wszystko aby ją wykorzystać czego dzisiaj osobiście nie zauważyłem u naszych graczy.
I taki rekord jest stały i NIEWYMAZALNY!
Po prostu szkoda-:)
(...)Zdobyli PL bez porażki, ale co z tego skoro nie zdobyli nigdy niczego w Europie.
W 1970 Arsenal zdobył Puchar Miast Targowych (2 lata później zastąpiony pucharem UEFA).
Ten moment i tak nas czekał szkoda ze tak szybko nadszedl.
Skupmy sie na lidze mistrzów i dograjmy sezon a potrm bedziemy sie cieszyć.
Siema nara pochwa
Wyraźnie zabrakło nam dzisiaj lidera pod nieobecność Hendo i Milnera.
Teraz jestem po powtórce i przyznam że osoby obwiniające Lovrena powinny się zamknąć. Dwie bramki zawalił Virgil, najpierw nie zablokował podania, a później nieco mniej oczywisty błąd ale złamał linię spalonego i Sarr pognał na bramkę. Mniej oczywisty bo nie wiadomo czy byłby spalony, może coś VAR by wychwycił. No i trzecią bramkę zwala Trent.
Brakowało szybkiej gry z klepki i dokładności co było widać, choć statystyki pokazują 84%, czyli tyle co zwykle.
Zmieniając temat. Ten kto obstawił przegraną, to ładnie zarobił :)