TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1654

Fabinho wróci do formy


O Fabinho zrobiło się głośno jednak z niewłaściwych powodów, ale Klopp ma sprecyzowany plan wobec pomocnika. Boss jest przekonany, że fortuna wkrótce uśmiechnie się do Fabinho.

Nie potrzeba było dużo czasu, by media społecznościowe zalały nagrania wideo.

Fani Chelsea, jeszcze w świeżych emocjach po wygraniu 2:0 z kandydatami na mistrzów Premier League, zbombardowali Twittera z udziałem ich wczorajszego bohatera – Billy’ego Gilmoura, który w bardzo fachowy sposób zakręcił Fabinho w środkowym fragmencie drugiej połowy.

To był wspaniały pokaz umiejętności, który był zwieńczeniem i tak już bardzo dobrego występu młodego Szkota na Stamford Bridge.

Mijając kryjącego go zawodnika Gilmour zmienił kierunek sprytnym balansem ciała, czym sprawił, że gwiazdor Liverpoolu stanął jak wryty.

Dla Fabinho to raczej rzadko spotykana sytuacja.

Niewielu potrafiło tak zręcznie uciec spod opieki silnego Brazylijczyka, od kiedy został on kupiony do Liverpoolu za 40 mln funtów z AS Monaco latem 2018 r. Cała sytuacja zawiera jednak w sobie wszystko to, z czym pomocnik obecnie musi sobie radzić.

Od powrotu do gry w styczniu po kontuzji więzadeł kostki człowiek góra linii pomocy prezentuje się kilka poziomów poniżej normy.

Na ołowianych nogach i poza rytmem gry Fabinho mozolnie pracował, dając niewielkie efekty na Stamford Bridge. Jego radar nie był odpowiednio zsynchronizowany do podań, podobnie jego odbiory nie były wykonywane w odpowiednim czasie.

Gdyby taki żółtodziób jak Gilmour spróbował wykonać taką sztuczkę na wcześniejszym etapie sezonu, to leżałby na ziemi, a piłka leciałaby w kierunku drugiego końca boiska.

Fabinho obecnie jedzie jednak z zaciągniętym hamulcem ręcznym.

I o ile cała ta sytuacja jest lekko zawstydzająca, to zdarzenie z pierwszej połowy pewnie bardziej dotknęło pomocnika the Reds.

Łatwa strata piłki na skraju pola karnego, którą w pełni wykorzystał Willian pakując piłkę do bramki.

Bramkarz powinien w tej sytuacji pomóc naprawić pomyłkę kolegi, ale, tak czy owak, był to duży błąd osoby, która zazwyczaj jest pewna w grze przy piłce w swojej strefie defensywnej.

Moment frustracji przy zajściu z Masonem Mountem skutkował żółtą kartką, która sprawiła, że nie miał możliwości przerwać rajdu Rossa Barkleya, po którym wynik zmienił się już na 2:0.

Prawdopodobnie nad wyraz byłoby nazywać to wielkim kryzysem pewności siebie, ale lękliwość w grze Fabinho musi zostać wyhamowana, natychmiast. Dotyczy to całego składu Liverpoolu w tym momencie.

Jakie jest zatem na to remedium?

- Co do Fabinho, to on musi po prostu grać. – powiedział Klopp, który wystawiał Fabinho w wyjściowym składzie w sześciu z ośmiu ostatnich spotkań.

- Był tym, który musiał zostać na boisku i grać dalej. Widać było lepszy rytm, ale stracił piłkę przy pierwszej bramce i nawet doświadczony zawodnik musi sobie jakoś z tym poradzić.

Klopp jest przekonany, że jego człowiek wygrzebie się z tarapatów po prostu grając.

Okoliczności i czas nie są najlepsze dla tego zawodnika.

Kiedy leczył więzadła i pracował indywidualnie w Melwood w grudniu, jego koledzy zapewnili sobie awans z fazy grupowej Ligi Mistrzów, wypracowali solidne prowadzenie w tabeli ligowej i zostali klubowymi mistrzami świata po raz pierwszy w historii Liverpoolu.

Ogółem stracił 13 spotkań, co ograniczyło mu możliwość nabrania rozpędu, którego znaczenie tak bardzo podkreśla Klopp.

Fabinho to klasa sama w sobie i najlepszy defensywny pomocnik, jakiego miał Liverpool od czasów Javiera Mascherano.

Los niedługo ponownie zacznie sprzyjać Fabinho. Jest po prostu zbyt dobrym piłkarzem, żeby mógł pozwolić sobie na dłuższą serię słabszej formy.

Jednak z uwagi na to, że na horyzoncie majaczy już mecz Ligi Mistrzów na Anfield, Liverpool na pewno skorzystałby z imponującego występu numeru 3 z Atletico w przyszłym tygodniu.

Topowej jakości, wybitny defensywny pomocnik jest kluczowy w zespole, który chce wygrać Ligę Mistrzów, a Liverpool właśnie takiego posiada w swoich szeregach.

Mecz z Atletico byłby dla niego idealną okazją do tego, żeby sprawił, że znowu zrobi się o nim głośno

Paul Gorst

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com