Kapitan Wisienek o Wilsonie
Kapitan Bournemouth Steve Cook uważa, że Harry Wilson jest wystarczająco dobry, aby powrócić do Liverpoolu i walczyć o miejsce w składzie na przyszły sezon. Przyznał również, że chciałby aby Walijczyk pozostał w klubie z południowego wybrzeża dłużej niż do końca sezonu.
Wilson przebywa aktualnie na Vitality Stadium na zasadzie rocznego wypożyczenia. Zdobył sześć bramek w 27 występach dla zespołu Eddiego Howe'a
- Nie znam jego przemyśleń odnośnie tego, co zamierza robić w przyszłym roku - powiedział Cook przed wyjazdem swojej drużyny na Anfield.
- Chciałbym, żeby był graczem Bournemouth. Młody, głodny, zdobywający bramki, posiadający genialną lewą stopę - potencjalnie jest bardzo dobrym piłkarzem Liverpoolu.
- Oczywiście mam nadzieję, że w ostatnich dziewięciu meczach zrobi dla nas wszystko co najlepsze, ponieważ nie może wystąpić w najbliższym spotkaniu. Być może zostanie piłkarzem Bournemouth, kto wie.
- To bardzo trudne dla mnie, aby mówić co on zamierza zrobić, ale myślę że jest w bardzo dobrej pozycji aby udowodnić że może grać dla Liverpoolu.
- Harry spisał się znakomicie. Zdobywał dla nas świetne bramki, pracuje niezwykle ciężko i pewnie czuje się trochę zasmucony, że nie wystąpił w sobotnim spotkaniu.
- Myślę, że grał naprawdę dobrze, ale to oczywiście piękna strona posiadania szerokiej kadry - masz możliwość rotacji. Myślę jednak, że jako piłkarz oraz człowiek dorósł w tym sezonie. Uważam również, że będzie miał ogromną rolę do odegrania w pozostałych do końca sezonu spotkaniach.
- Jest naszym drugim najlepszym strzelcem, co pokazuje jak dobrze się spisał z sześcioma bramkami w obecnym sezonie.
Cook uważa za słuszne, że Wilson nie będzie mógł wystąpić przeciwko swojemu klubowi w jutrzejszym spotkaniu.
- Myślę, że w Hiszpanii jest to dozwolone. Widzisz piłkarzy grających przeciwko ich macierzystym zespołom. Nie wiem, wydaje mi się że gdyby Harry zagrał, zdobył kilka bramek i wygralibyśmy - byłoby to odrobinę kontrowersyjne.
- Nie chciałbym, żeby wypożyczony z Bournemouth piłkarz grał przeciwko nam. Myślę, że to właściwa zasada.
Komentarze (2)
-"jesli będę gral w przyszlym sezonie w Liverpoolu, to chcialbym grac w LM, ale jesli planują mnie sprzedac wisienkom, to nie chcialbym grac w championship".
Jest tez druga strona medalu. Zawodnik nie wie o swojej przyszlosci. Postanawia wykorzystac karnego dla obecnej druzyny kosztem awansu do LM jego macierzystemu klubowi. Po zakonczeniu wypozyczenia wraca do klubu i trochę taki nie smak, spojrzec wszystkim w klubie w oczy.
To lagodniejszy przyklad, ale gdyby to byl ten jeden punkt do mistrzostwa?