Wilson o meczu i kurtce LFC
Liverpool pokonał w sobotnie wczesne popołudnie Bournemouth 2:1 i przybliżył się jeszcze bardziej do niemal pewnego mistrzostwa Anglii. Mecz z trybun oglądał wypożyczony do Wisienek Harry Wilson i pomocnik postanowił wytłumaczyć dlaczego założył kurtkę z logo Liverpoolu.
Walijczyk zgodnie z przepisami nie mógł zagrać przeciwko swojemu obecnemu pracodawcy, ale pojawił się na Anfield i oglądał spotkanie. To już trzeci sezon na wypożyczeniu skrzydłowego.
Dzisiaj na twitterze wyjaśnił fanom dlaczego kamery uchwyciły go na trybunach w kurtce z logo Liverpoolu, a nie barw klubu, który obecnie reprezentuje.
- Świetny występ chłopaków i mocny doping kibiców z Bournemouth - napisał na twitterze.
- Zasługiwaliśmy na więcej z gry, ale nie poddajemy się i walczymy dalej!
- Wiem, że zarejestrowano mnie w kurtce z logo Liverpoolu i to rozgniewało niektórych kibiców. Było mi po prostu zimno, a jeden z członków sztabu szkoleniowego Liverpoolu zaoferował mi swoją kurtkę, kiedy akurat nie mogłem przeszkodzić żadnemu z naszych chłopaków.
- Nie mogę się doczekać kolejnej soboty i gry w meczu - zakończył Wilson.
Komentarze (8)