Hendo wygrywa wyścig z czasem
Jordan Henderson jest gotowy, by wystąpić w jutrzejszym meczu Ligi Mistrzów z Atletico Madryt. Kapitan Liverpoolu walczył z urazem mięśnia dwugłowego, którego nabawił się w pierwszym starciu na Wanda Metropolitano.
Początkowo mówiło się o miesięcznej przerwie w grze, co przekreśliłoby szanse reprezentanta Anglii na występ w rewanżu z ekipą Simeone.
Zawodnik w niedzielę wziął udział w normalnym treningu, podobnie w poniedziałek i nie odczuwał żadnego dyskomfortu podczas zajęć. Jeśli w najbliższym czasie nie pojawią się żadne nieprzewidziane komplikacje, Henderson z pewnością dołączy do kadry na środowy mecz, który może zdefiniować dalszą część sezonu dla the Reds.
Do wyjściowej jedenastki powróci także Andrew Robertson, który ze względów ostrożności dostał od Kloppa wolne podczas sobotniego meczu z Bournemouth.
Bramki Liverpoolu strzegł będzie Adrian. Alisson wobec urazu biodra prawdopodobnie nie wystąpi już w tym miesiącu.
Dominic King
Komentarze (11)
A może powodem słabej dyspozycji Fabinho jest brak Hendersona na murawie. Fabinho prezentował się o klasę lepiej jak Hendo też grał.