Co z wypożyczonymi zawodnikami?

Dziennikarz Liverpool Echo, Paul Gorst przyjrzał się bliżej możliwej przyszłości zawodników, którzy są obecnie wypożyczeni do innych zespołów. Jürgen Klopp nie zawsze był fanem wypożyczeń, ale sytuacja w Liverpoolu nieco się zmieniła.

Gdy Niemiec przybył do klubu w październiku 2015 roku był zaskoczony faktem, że aż 17 zawodników przebywało wtedy na wypożyczeniu. Wielu z nich zostało szybko ściągniętych z powrotem do klubu, ponieważ nowy menedżer chciał każdemu dać szansę, aby mogli zaimponować w nadchodzących tygodniach i miesiącach.

Awersja Kloppa do wypożyczeń wynikała z tego, że w Bundeslidze rezerwy Borussii Dortmund grały w trzeciej lidzie czyli odpowiedniku angielskiej League One.

Piłka nożna nieco różni się w tych krajach, a wypożyczenia są potrzebne, aby utalentowani zawodnicy mogli rozwijać się w innych klubach. Jednak cały czas potrzebni są piłkarze, którzy będą konkurencja dla pierwszej drużyny, aby zespół mógł być na dłuższą metę lepiej przygotowany. Klopp wraz z dyrektorem sportowym Michaelem Edwardsem oraz Julianem Wardem, który w klubie zajmuje się finansami, obserwuje jak piłkarze rozwijają się w innych zespołach.

Liverpool ECHO przygląda się bliżej jaka przyszłość może czekać zawodników, którzy są obecnie wypożyczeni do innych drużyn.

Rhian Brewster

To miał być sezon, w którym Rhian Brewster zacznie zaznaczać swoją obecność w Liverpoolu. Anglik doznał wcześniej poważnego urazu kostki, który wykluczył go z gry na ponad rok, a potem nie był on w stanie przebić się do pierwszego zespołu.

Walka Liverpoolu w Premier League oznaczała, że Klopp po prostu nie miał okazji, aby dać mu tylko szans ile sam napastnik by chciał. Styczniowe wypożyczenie do Swansea zaowocowało do tej pory czterema bramkami w 11 występach, a w kolejnej kampanii klub z pewnością rozważy ponowne wypożyczenie Brewstera, który ma dopiero 19 lal i czas, aby dostać prawdziwą szansę.

Podobnie jak w przypadku Harry'ego Wilsona, Brewster może mieć okazje gry w Premier League, gdzie nabrałby jeszcze większego doświadczenia.

Loris Karius

Trudno uwierzyć, aby Loris Karius pozostał piłkarzem Liverpoolu dwa lata po jego ostatnim występie dla The Reds w finale Ligi Mistrzów w Kijowie. Dwuletnie wypożyczenie do Besiktasu zakładało, że turecki klub wykupi bramkarza, ale Niemiec wciąż jest łączony z innymi zespołami.

Besiktas nie jest chętny do zapłacenia ponad 7 milionów funtów, aby podpisać stały kontakt z Kariusem, który wydaje się nie mieć przyszłości na Anfield. Alisson Becker to obecnie jeden z najlepszych bramkarzy na świecie, a Adrián pozostanie jego zmiennikiem.

Harry Wilson

Wilson może być zawodnikiem, który będzie się liczył w przyszłym sezonie. Reprezentant Walii dobrze wykorzystuje swój czas spędzany w Bournemouth, gdzie w 23 meczach zdobył siedem bramek. Jednak, gdy otworzy się okno transferowe Eddie Howe z pewnością będzie sprawdzał jakie zamiary wobec piłkarza ma Liverpool.

Mając na uwadze bardzo dobrą grę Wilsona można wnioskować, że zawodnik ten bardzo się wyróżnia, ale czy jest on gotowy, aby regularnie grać dla Liverpoolu w kolejnej kampanii?

Walijczyk z pewnością dostanie swoją szansę w przedsezonowych meczach towarzyskich, ale The Reds będą otwarci na wielomilionowe oferty, które na pewno się pojawią.

Marko Grujić

Pierwszy piłkarz ściągnięty przez Jürgena Kloppa jako menedżera Liverpoolu jest obecnie wielkim znakiem zapytania. Czternaście występów od momentu przyjścia do drużyny w 2016 roku to tyle samo ile podczas wypożyczenia do Cardiff w drugiej części sezonu 17/18.

- Nie możesz po prostu zrezygnować ze swoich planów. Prawda jest taka, że obecnie trenuje najciężej w swoim życiu - powiedział w styczniu Grujić, który wciąż widzi swoją przyszłość w Liverpoolu.

Można przypuszczać, że pomocnik bez problemu mógłby na dłużej zadomowić się w swoim obecnym klubie, czyli Herthcie Berlin, gdzie jest bardzo dobrze oceniany. Serb, który po raz ostatni zagrał dla Liverpoolu w grudniu 2018 roku przeciwko Brighton, gdy w klubie był jeszcze Philippe Coutinho wydaje się mieć co raz mniej czasu na Anfield.

Jednak odejście Adama Lallany może być szansą dla Grujića pomimo, że zakres umiejętności obu zawodników nie jest dokładnie taki sam. Dobra oferta w najbliższym okienku transferowym sprawi, że Liverpool na pewno podejmie negocjacje.

Kamil Grabara

Młody polski bramkarz niedługo powróci do Melwood po rocznym wypożyczeniu do Huddersfield. Andy Lonergan prawdopodobnie odejdzie z zespołu, podczas gdy dla Caoimhina Kellegera klub poszuka zespołu, w którym mógłby on nabrać doświadczenia i rozwinąć swoje umiejętności.

Grabara bardzo zaimponował w tym sezonie swoją grą dla Terierów zanim odniósł kontuzję, która na jakiś czasu wykluczyła go z gry. Wydaje się, że kolejne wypożyczenie do Championship będzie dobrym rozwiązaniem dla młodego bramkarza.

Ben Woodburn

Ben Woodburn został zeszłego lata wypożyczony do Oxford United, gdzie spotkał byłego pomocnika Liverpoolu, Camerona Brannagana. Pomimo tego, że jest on w klubie od lat, swoje 20 urodziny świętował grając właśnie dla drużyny prowadzonej przez Karla Robinsona.

W październiku ubiegłego roku, Woodburn złamał kość w stopie co z pewnością zahamowało jego rozwój, ale Walijczyk wciąż jest wystarczająco młody, aby jeszcze zaistnieć na Anfield.

Woodburn w lecie prawdopodobnie ponownie zostanie wypożyczony do jednego z klubów Championship.

Taiwo Awoniyi

Poprzedniego lata Liverpool był gotowy sprzedać nigeryjskiego napastnika i wydaje się, że w tym roku będzie podobnie. Awoniyi przez ostatnie pięć lat miał problemy z uzyskaniem pozwolenia na pracę i do tej pory nie zadebiutował jeszcze w barwach The Reds.

Nigeryjczyk przebywa obecnie na wypożyczeniu w Mainz, a Klopp i Michael Edwards na pewno wysłuchają każdej konkretnej oferty transferowej.

Nat Phillips

Urodzony w Bolton, Nat Phillips jest najbardziej znany z tego, że w połowie obecnego sezonu wrócił z wypożyczenia do Stuttgartu, aby pomóc drużynie w pokonaniu Evertonu w FA Cup po czym ponownie udał się do Niemiec, aby dokończyć sezon w tamtejszej lidze.

- To nie tak, że wrócę i będę oczekiwał gry w Lidze Mistrzów, ponieważ to nierealne. Uważam jednak, że zrobiłem w tym sezonie wystarczająco dużo, aby mieć poczucie, że mogę dostać szansę w Liverpoolu - powiedział o swojej przyszłości na początku tego tygodnia Phillips.

Wydaje się jednak, że kolejne wypożyczenie będzie rozsądnym rozwiązaniem.