Gündogan o tytule dla Liverpoolu
Ilkay Gündogan, pomocnik Manchesteru City nie miałby nic przeciwko, gdyby Liverpool otrzymał puchar Premier League, jeśli z powodu koronowisrusa sezon nie zostanie dokończony.
Liverpool ma 25 punktów przewagi nad drugim City, ale liga została zawieszona 13 marca z powodu pandemii, w momencie, gdy drużyna Kloppa potrzebowała zaledwie dwóch zwycięstw, by zapewnić sobie mistrzostwo. Cała angielska piłka została zawieszona do 30 kwietnia, ale oczekuje się, że ta data się przesunie, ze względu na kwarantannę i konieczność zachowywania odległości między ludźmi, które zapewne będą trwały dłużej.
Zapytany przez ZDF o perspektywę, w której Liverpool otrzymuje puchar, Gundogan powiedział: - Jak dla mnie, nie byłoby problemu. Jako sportowiec musisz być uczciwy.
Niemiecki pomocnik przyznał, że w kwestii perspektywy, w której sezon zostanie anulowany, bez przyznania tytułu i bez spadkowiczów, zdania są podzielone.
- Są różne opinie. Kluby, które mają bardzo dobry sezon, nie byłyby oczywiście z tego zadowolone. Z drugiej strony, klubom, którym nie wiedzie się zbyt dobrze i być może zajmują miejsce w strefie spadkowej, anulowanie ligi będzie odpowiadać.
Gracze niektórych niemieckich zespołów, takich jak Bayern Monachium czy Borussia Dortmund, zrezygnowali z części lub całej wypłaty, by pomóc innym klubowym pracownikom w czasie kryzysu.
Żadna drużyna w Premier League nie wprowadziła jeszcze takich środków, ale Gundogan, który poprzedniego sierpnia podpisał 4-letni kontrakt z City, powiedział, że byłby skłonny obniżyć wynagrodzenie, by pomóc innym.
- Oczywiście uważam, że to w porządku, bez dwóch zdań. Częściowo śledziłem to stąd, ale szczerze, w Anglii jeszcze nie było na ten temat dyskusji.
- Chyba dlatego, że aktualnie angielskie kluby są bogatsze niż niemieckie, ale w szczególności zespoły amatorskie nie będą miały łatwo, w zasadzie już nie mają, więc nabiera sensu rozmawianie o tym w zależności czy odnosisz się do wynagrodzeń piłkarzy.
- Nie wiem do kogo należy ostatnie słowo w podjęciu tej decyzji. Z drugiej strony, jeśli piłkarz powie „nie, nie chcę, pracowałem na to ciężko, chcę otrzymać wypłatę”, wtedy może to pójść w drugą stronę.
- Dla mnie osobiście, nie byłoby problemu, ale szczerze, musisz być tolerancyjny i jeśli są gracze, którzy się na to nie zgadzają, to również musi zostać zaakceptowane.
Komentarze (4)