Seaman o fenomenie Liverpoolu
David Seaman przyznał, że spodziewał się, iż Liverpool powtórzy dokonanie Arsenalu sprzed kilku lat, gdy Kanonierzy 'suchą stopą' przemierzyli cały sezon bez porażki w Premier League. The Reds w końcu zostali złamani, gdy przegrali na Vicarage Road 0:3 z Watfordem.
Podopieczni Kloppa w 28 kolejce rozgrywek musieli uznać wyższość Szerszeni w wyjazdowej potyczce 0:3. Wydawało się, że Czerwoni będą w stanie osiągnąć to samo co Arsenal w sezonie 2003/2004.
Były bramkarz Arsenalu i reprezentacji Anglii powiedział, że nie spodziewał się wpadki Liverpoolu na Vicarage Road. Mimo porażki przyznał, że the Reds wyznaczyli najwyższy z możliwych standard w rozgrywkach Premier League.
- Ten mecz udowodnił, jak ciężkie było to zadanie. Jeśli mam być szczery, spodziewałem się, że uda im się to osiągnąć. Wyglądali na niezłomnych i prezentowali się naprawdę dobrze.
- Przez długi moment wyglądali na perfekcyjny zespół. Czy ktoś widział ich mecz z Watfordem? To chyba nie był Liverpool!
- To zaskoczyło wszystkich. Z drugiej strony pokazało to, jak wysokie standardy wyznaczył Liverpool w sezonie. W poprzedniej kampanii byli wyśmienici, lecz City było minimalnie lepsze. Teraz jeszcze mocniej dokręcili śrubę i są prawdziwą maszyną.
- Są perfekcyjnie zorganizowani i wszyscy zawodnicy pracują na jeden sukces.
Komentarze (0)