Co dalej z Woodburnem?
Młody piłkarz Liverpoolu, Ben Woodburn jest poza grą od ponad sześciu miesięcy z powodu kontuzji, której doznał będąc na wypożyczeniu w Oxford United. Długo oczekiwany powrót Walijczyka musiał jednak zostać odłożony w czasie, ponieważ rozgrywki zostały zawieszone z powodu epidemii koronawirusa.
Woodburn po raz ostatni pojawił się na boisku 5 października w spotkaniu Oxford United z Accrington Stanley, które zakończyło się remisem 1:1. Następnie Walijczyk złamał kość w stopie i wrócił do Melwood, gdzie przeszedł rehabilitację. Niestety w grudniu na ostatnim treningu przed powrotem do zespołu z League One doznał on podobnego urazu w drugiej stopie.
Woodburn, który wciąż pozostaje najmłodszym strzelcem gola w historii Liverpoolu po tym jak w wieku 17 lat i 42 dni pokonał bramkarza Leeds United w meczu Carabao Cup jest już zdrowy, ale jego powrót do gry jest na razie nie możliwy z powodu panującej sytuacji.
- Ben jest w dobrej formie i jest gotowy, aby wrócić do gry - powiedział agent piłkarza, Dave Brammer.
- Niestety miał problemy zdrowotne, a w momencie gdy był już gotowy do gry rozgrywki zostały zawieszone.
Na początku kariery Woodburna wydawało się, że będzie on grał jako napastnik lub skrzydłowy, ale Brammer uważa, że w ostatnich sezonach młody piłkarz rozwinął się w bardziej alternatywnej roli.
- Jeśli chodzi o pozycję to Ben jest teraz nieco innym piłkarzem niż w momencie, gdy wchodził do dorosłej piłki - powiedział Brammer.
- Nadal może grać szeroko na skrzydłach, ale bardziej nazwałbym go ofensywnym pomocnikiem, który gra na pozycji numer 8 lub 10 w środku pomocy.
- Jeśli będzie taka potrzeba to oczywiście może zagrać na skrzydle, ale długoterminowo widzę go jako piłkarza grającego w środku pola.
Komentarze (0)