SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1551

Wywiad z Harveyem Elliottem


Harvey Elliott udzielił w tym tygodniu pierwszego wywiadu jako profesjonalny piłkarz. Mało tego, to asystent menedżera Liverpoolu, Pepijn Lijnders, zadawał pytania 17-latkowi w ekskluzywnej rozmowie.

Rozmawiając za pośrednictwem czatu wideo, para zaangażowała się w długą, zabawną i pouczającą dyskusję, gdy Elliott przemawiał po raz pierwszy od czasu dołączenia do The Reds zeszłego lata. Numer 67 szczerze mówił o swoich celach zarówno krótko- jak i długoterminowych podczas gry dla klubu, któremu kibicuje od dzieciństwa.

Ponadto opowiedział, jak to jest trenować każdego dnia u boku Mohameda Salaha, Jamesa Milnera, Adama Lallany, Jordana Hendersona i innych w Melwood. Elliott podkreślił także wpływ personelu trenerskiego Liverpoolu - szczególnie Jürgena Kloppa i Vitora Matosa - na niego samego.

Poniżej transkrypcja całej rozmowy z młodym talentem Liverpoolu. Zapraszamy do lektury.

Pepijn Lijnders: Oto krótki wywiad z naszym „małym diamentem” zespołu, Harveyem Elliottem. Z niecierpliwością czekałem na tę rozmowę i postaram się dowiedzieć o nim więcej oraz pokazać, jakim jest dobrym dzieciakiem. Jest świetnym piłkarzem, co wszyscy widzą, ale za tym wszystkim stoi świetny człowiek, a także świetny dodatek do naszego zespołu i naszej drużyny. A więc zacznijmy!

Treningi w Melwood. Był taki moment w ostatnim półroczu, kiedy pomyślałeś: „Wow! To idzie naprawdę szybko!”?

Harvey Elliott: Myślę, że to był mój pierwszy trening. Oczywiście nie było tam pełnego składu, ale przejście przez drzwi i zobaczenie wszystkich szafek [w szatni] było dla mnie wielkim momentem. Potem wyjście na boisko, tempo treningu i jakość zawodników… Pomyślałem: „Wow!”

PL: Mówisz o swojej pierwszej sesji. Pamiętam, jak wróciłem do Melwood, ja i Jürgen siedzieliśmy i oboje powiedzieliśmy: „OK… to całkiem imponujące jak na 16-latka!” Zwykle, kiedy gramy w "dziadka", co zrobiliśmy tego dnia, od razu widać, czy gracz może poradzić sobie z szybkością i podejmowaniem decyzji, ponieważ jest tak mało miejsca na grę.

Moje następne pytanie brzmi: jeśli cofnęlibyśmy się o wiele lat, kiedy byłeś naprawdę młody, czy trenowałeś lub grałeś w „street football”? Jak myślisz, jak rozwinąłeś w ten sposób swoją technikę i jednocześnie podejmowanie decyzji?

HE: Szczerze mówiąc, grałem trochę w piłkę uliczną. To było jak klatka; boisko miało wokół siebie ściany, więc graliśmy odbijając od nich piłkę. W takiej klatce mieści się około 10-12 osób, jest dość mała i zwarta, dlatego musieliśmy szybko myśleć. Musiałem się upewnić, że za każdym razem, gdy dostaję piłkę, moje przyjęcie i podanie jest dobre. Bardzo mi to pomogło, także we wcześniejszych klubach grałem kilka lat, więc będąc w pobliżu starszych chłopców musisz szybko przesuwać piłkę, aby mieć następne zadanie w głowie, zanim ją otrzymasz. Z biegiem lat myślę, że bardzo mi to pomogło. Będąc dzieckiem bawiącym się ze starszymi chłopcami, możesz zostać rozbity. To boli, ale następnym razem wyciągasz z tego lekcję - i następnym razem, gdy zdobędziesz piłkę, podasz ją lub przedryblujesz rywala. To bardzo ci pomaga.

PL: Więc zasadniczo jest tak samo, z tą różnicą, że w Melwood jesteś najmłodszy…

HE: Czasami nie jest miło być najmłodszym! Zawsze grę w "dziadka" zaczynam w środku!

PL: To jedyna zła rzecz. Jedyna zła rzecz to to, że musisz być pierwszy w środku, grając w "dziadka". Nie można jednak spodziewać się czegoś innego, będąc 17-latkiem w Melwood z Millie'em, Adamem i Jordanem…

HE: Tak, nie narzekam! Tylko czasami, gdy jestem w środku, mówię: „O nie!”

PL: Czy łatwo było wejść w naszą piłkę nożną? Chodzi mi o sposób, w jaki chcemy grać, sposób, w jaki lubimy dominować.

HE: Myślę, że wraz z upływem czasu się do tego przyzwyczaiłem i bardziej się przystosowałem. Myślę, że na początku wchodząc na treningi pomyślałem: „Och, wow, tak to naprawdę jest!?”. Technika i styl gry są bardzo różne. Trudno było się przystosować, ale myślę, że jest to jednocześnie łatwe, ponieważ jest proste - to, jak gramy, kiedy przyspieszamy, a kiedy kontrolujemy grę. Myślę, że jeśli weźmiesz to sobie do serca i dobrze wykorzystasz technikę, możesz się do tego dostosować.

PL: Jak ważny jest Vitor [Matos]?

HE: On jest bardzo, bardzo ważny. Codziennie rozmawiamy. Myślę, że wywarł on bardzo duży wpływ na nas, nawet przez tak krótki czas. Jest bardzo miłym facetem na boisku i poza nim, zawsze sprawdza, jak się czujemy i żartuje z nami, ale uczy nas wielu rzeczy. To, że ktoś taki jak on może przyjść i pomóc nam, jest dla nas bardzo dobre. Wszyscy jesteśmy bardzo wdzięczni, że jest w pobliżu.

PL: Powiedziałem na konferencji prasowej, myślę, że to było przed Arsenalem, że był naszym „najlepszym transferem”. Ale ty oczywiście również jesteś dobrym nabytkiem!

HE: Myślę, że jest lepszy!

PL: Gdybyś mógł opisać naszego menedżera jednym zdaniem, to jak byś to zrobił?

HE: Szczerze mówiąc, uważam, że marzeniem każdego piłkarza jest móc grać z nim w jednej drużynie. Myślę, że wiele osób może tak powiedzieć, dlatego że tak jest. Poza boiskiem może żartować, a potrafi sobie żartować, ale kiedy jest poważny i musimy się skupić, wyciąga z nas to, co najlepsze.

PL: Pierwsze zdanie było najlepsze, jakie kiedykolwiek słyszałem!

HE: To wszystko, co mam do powiedzenia!

PL: Jako trener nie możesz usłyszeć większego komplementu. Opisz Mo Salaha jednym słowem…

HE: Król!

PL: Ponieważ?

HE: Chodzi o jego styl gry i to, kim jest zarówno na boisku jak i poza nim. Jeśli chodzi o mnie, patrząc na niego z mojej perspektywy, bardzo go idealizuję. Aby zmierzyć się z nim podczas treningu, uczę się od niego wielu rzeczy. Nawet na siłowni mówi mi, żebym brał większe ciężary, każe mi się bardziej wysilać. Dlatego to, że jest w klubie i ciągle w pobliżu, na nas, młodych piłkarzy, ma naprawdę duży wpływ. To spełnienie marzeń.

PL: Szczerze mówiąc, właśnie to chcieliśmy stworzyć: chcieliśmy sytuacji, w której połączymy wielkie talenty z miasta, z Anglii i spoza Anglii w małym składzie, razem z tymi wszystkimi starszymi piłkarzami. Chcieliśmy stworzyć sytuację, w której zawodnicy mogą uczyć się od siebie nawzajem, ponieważ jest to najlepszy sposób nauczania. Dobre powiedzenie: talent nie potrzebuje krytyki, potrzebuje wzorów do naśladowania. Naprawdę w to wierzę, naprawdę w to wierzymy. Jeśli stworzymy sytuację, w której jesteś możliwie najmłodszy, naprawdę przyspieszy to twój rozwój, proces i sposób grania.

Dobrze więc to słyszeć, ponieważ potwierdza to to, co chcemy tworzyć, potwierdza słuszność naszej drogi, pozwala zachować te standardy. Wszyscy wiedzą, że gdy masz wysokie standardy, potem przychodzą wyniki. Więc… opowiedz mi o swoich celach.

HE: Chcę wygrać wszystko w tym klubie. Staram się być jak Steven Gerrard, być tak wielką legendą jak on. Chcę wygrać Premier League i Ligę Mistrzów w tym niesamowitym klubie. Właśnie do tego dążę i chcę pomóc klubowi w każdy możliwy sposób, aby osiągnąć te cele.

PL: Wyjaśnij mi, co chciałbyś dodać do swojej gry. Jak myślisz, co wzniosłoby twoją grę na wyższy poziom?

HE: Myślę, że prawdopodobnie strzelanie goli. Myślę, że gdybym dodał to do swojej gry, zabrałoby mnie to dalej. Mam w głowie myśl, aby być graczem zespołowym; wolę wyłożyć piłkę do przyjaciela, który ma czysty strzał na bramkę, niż żebym ja miał oddać strzał, który odbije się od obrońcy, albo ten podejdzie do mnie i zaatakuje mnie. Czasami w sytuacjach muszę być bardziej samolubny, ale jednocześnie myślę o moich kolegach wokół mnie i czy mają łatwiejszą pozycję do zdobycia bramki.

PL: Jeśli spojrzysz na naszą grę, potrzebujemy tej agresji przed bramką. Jeśli mam jeden na jednego, idę; jeśli mam miejsce, idę; jeśli mogę strzelać, strzelam. Jednak jednocześnie cenimy asystę, ostatnie podanie, bardziej niż cokolwiek w grze. Naprawdę masz ten przegląd w tych trudnych sytuacjach, co cię naprawdę wyróżnia spośród wielu innych młodych graczy. Mogę sobie wyobrazić, że tyle razy jesteś w sytuacji, w której możesz uderzać, ale oddajesz piłkę w lewo lub w prawo, co jest dobrą opcją. Myślę, że zdobędziesz więcej bramek, a my nadal będziemy cię trenować w trudnych ćwiczeniach wykończenia akcji!

Kim więc są gracze, których widzisz jako wzór do naśladowania w tej drużynie, na kogo patrzysz inaczej? A jeśli mógłbyś dodać jeden aspekt od tych graczy do swojej gry, co by to było?

HE: Patrzę na dwie osoby - to Millie i Adz. Ich etyka pracy w treningu, poza treningiem, na siłowni… zawsze się starają. Są bardzo profesjonalni. Cały zespół jest, ale ci dwaj są zawsze na siłowni półtorej godziny przed treningiem, zawsze robią coś ekstra.

PL: Czy teraz myślisz inaczej o swoim ciele po spędzeniu tu połowy roku? Co myślisz o tym, jak przygotowujesz się na siłowni, o tym, jak przygotowujesz się w Melwood i na treningu - jest inaczej niż wcześniej, czy to to samo? Chodzi o siłę wzorów do naśladowania, siłę tych starszych profesjonalistów, których mamy w składzie.

HE: Myślę, że moje ciało wygląda zupełnie inaczej niż w zeszłym roku. Będąc w pobliżu profesjonalistów i widząc, jakie ciężary podnoszą, chcę spróbować przesunąć się w kierunku tej masy lub nawet ją przebić. Jest więc większy głód bycia takim jak oni. Nawet od strony odżywiania, wszystko się po prostu sumuje i pomaga uczynić nas najlepszymi graczami, jakimi możemy być. Myślę, że moje ciało teraz w porównaniu do ubiegłego roku bardzo się zmieniło.

PL: Nawiasem mówiąc, zawsze pytam Millie'ego… on mówi o tobie naprawdę dużo dobrego. Jak ważny jest James dla tej grupy graczy? Neco ostatnio bardzo dobrze mówił o Adamie. Co myślisz?

HE: Myślę, że Millie to ważny członek zespołu; nie tylko dla graczy z pierwszej drużyny, ale nawet dla nas. Kiedy grał w Carabao Cup, wszyscy odwracaliśmy się, patrzyliśmy na niego i myśleliśmy: „Wow, gramy razem z nim”. Posiadanie go wokół nas, młodych graczy, jest dobre, ponieważ wiele się od niego uczymy, on zawsze daje nam wskazówki, zawsze chce, abyśmy się poprawili. Zawsze prowadzi nas naprzeciw niezbędnego minimum, niezależnie od tego, czy ściga piłkę. Zawsze nas motywuje i chce, abyśmy byli najlepsi.

PL: Gdybyś musiał wystawić sobie ocenę tego, jak przystosowałeś się do naszej rodziny, jaka by była?

HE: Jest wiele rzeczy, do których trzeba się zaadaptować, aby wejść do tego składu, trzeba pokazać, o co ci chodzi i być na poziomie wszystkich tych zawodników. Musisz dużo zrobić i włożyć dużo pracy, aby dostać się na pozycję, w której znajdują się niektórzy z nich. Każdy musi ciężko pracować, każdy musi się w jakiś sposób dostosować.

PL: Ludzie dobrze widzą, jakim już jesteś profesjonalistą, jak się uczysz i jaką masz pasję do gry w piłkę i doskonalenia się. Cenimy to, wiesz o tym, i bardzo się cieszymy, że jesteś częścią naszej drużyny. Ufamy ci i chcemy, abyś zrobił kolejny krok. Tak długo, jak okazujesz głód dzień po dniu, sesja po sesji, możesz osiągnąć cele, które przed chwilą sobie nakreśliłeś. Kontynuuj to i skup się na małych rzeczach, aby być lepszym.

HE: Dziękuję.

PL: Mam nadzieję, że więcej młodych graczy będzie inspirowało się krokami, które już poczyniłeś i tym, co już zdążyłeś zrobić.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo
Decyzje Salaha o grze w kadrze pomagają LFC?  (0)
22.11.2024 19:54, Mdk66, Liverpool Echo
Trening przed Southampton - zdjęcia  (2)
22.11.2024 17:55, AirCanada, liverpoolfc.com
Ramsdale i Bednarek nie zagrają z Liverpoolem  (0)
22.11.2024 16:05, BarryAllen, southamptonfc.com
Data startu i końca przyszłego sezonu  (0)
22.11.2024 14:28, AirCanada, liverpoolfc.com
Konferencja prasowa przed meczem z Southampton  (4)
22.11.2024 14:14, AirCanada, liverpoolfc.com