Hendo wspomina finał z Madrytu
Rok temu w Madrycie Jordan Henderson podniósł w górę Puchar Europy po zwycięstwie z Tottenhamem na Estadio Metropolitano. Liverpoolczycy zwyciężyli swoich rywali 2:0 i po raz 6 w historii sięgnęli po najcenniejsze trofeum na Starym Kontynencie.
Kapitan Liverpoolu powiedział, że mały żart w szatni przed meczem miał później wpływ na świętowanie zdobytego trofeum.
- Wcześniej w szatni było mnóstwo różnych żartów. Robbo przebierał nogami, szurając nimi w szybkim tempie, udając, że podnosi w górę puchar. Tak więc, gdy nadszedł właściwy moment już po meczu, poczułem, że właśnie to zrobię, gdy wręczą mi trofeum - powiedział Hendo.
- Bardzo chciałem zobaczyć twarze chłopaków tuż przed momentem wzniesienia pucharu w górę. Dla mnie to był wyjątkowy moment, móc widzieć olbrzymią radość u każdego z nich.
- Wiem, że wielu osobom podobał się ten moment. Widziałem później w sieci mnóstwo filmików z małymi dzieciakami, które też w podobny sposób przebierały nogami i udawały, że podnoszą puchar.
W finale w Madrycie Liverpool szybko otworzył wynik rywalizacji po rzucie karnym, skutecznie egzekwowanym przez Salaha. Długo utrzymywało się jednobramkowe prowadzenie the Reds. W końcowych fragmentach rywalizacji, drugi cios wyprowadził Divock Origi, praktycznie pieczętując triumf Liverpoolu.
- To był cholernie ważny gol, w kluczowym momencie meczu. Dało nam to więcej oddechu i prawdopodobnie dobiło Spurs. Wciąż było jednak trochę minut meczu, więc musieliśmy pozostać w pełni skoncentrowani. Staraliśmy się długo utrzymywać przy piłce i kontrolować wydarzenia na boisku do końcowego gwizdka arbitra.
- Poczułem się fantastycznie, kiedy sędzia zakończył spotkanie. Czułem, że cała ciężka praca, którą włożyliśmy w ostatnich latach, wreszcie została wynagrodzona. Marzyłem o zwycięstwie w Lidze Mistrzów, więc było to spełnienie moich snów.
- Nie możesz porównać tego uczucia z niczym innym. Naprawdę ciężko mi to wytłumaczyć.
- Oczywiście narodziny dzieci, też są równie wspaniałą chwilą, lecz bardzo trudno porównywać te 2 wydarzenia - śmieje się Jordan.
Komentarze (1)
To już rok...