Klopp o rękawiczkach i maseczkach
Jürgen Klopp powiedział, że podczas przerwy w treningach spowodowanej ogólnoświatową pandemią, uczulał swoich piłkarzy, by wszędzie poza domem korzystali z rękawiczek i maseczek ochronnych. Ponadto niemiecki menadżer uważa, iż rozgrywki Premier League po powrocie będą w 100 procentach bezpieczne.
W wywiadzie dla BBC Radio 5 live Klopp chwalił swoich podopiecznych za odpowiednią dyscyplinę podczas kilkutygodniowej przerwy, którą spowodował koronawirus.
Niemiec był nieco zdziwiony, że w Wielkiej Brytanii rząd nie podszedł bardziej rygorystycznie do kwestii noszenia masek na twarzy.
- Czuję, że środowisko piłkarskie jest w 100 procentach bezpieczne. Nigdy nie możemy być jednak pewni, że nie dojdzie do jakiejś infekcji. Oprócz futbolu każdy z nas prowadzi przecież normalne życie. Chłopcy są bardzo zdyscyplinowani. Minęło już prawie 11 tygodni i jest to dla nich prawdziwe wyzwanie!
- Jeździmy na stacje benzynowe, potrzebujemy paliwa, robimy zakupy w sklepie. Wszyscy nosimy maseczki i rękawiczki, nie bardzo rozumiem dlaczego w Anglii, szczególnie w dużych skupiskach ludzi, nie wszyscy się do tego stosują. W Niemczech takie podejście pomogło wyhamować wirusa. To właśnie ludzie są największym zagrożeniem dla innych. Tak było od zawsze. Sami dla siebie jesteśmy największymi wrogami. Powinniśmy zachowywać odpowiednią dyscyplinę, wszystkim wyszłoby to na dobre - kontynuował boss.
- Wszyscy robią, co mogą, by futbol mógł powrócić i był bezpieczny. Moi zawodnicy są w naprawdę dobrej formie. Szczerze mówiąc nie martwię się o nich. Gdybym to robił, nie byłoby mnie teraz tutaj!
Komentarze (0)