Adrián chce zostać w Liverpoolu
Adrián zapewnił, że widzi swoją przyszłość w Liverpoolu i jest skupiony na pozostaniu na Anfield w najbliższej przyszłości. Hiszpański bramkarz wywarł natychmiastowy wpływ na zespół od momentu transferu zeszłego lata.
Adrián przeszedł do Liverpoolu na zasadzie wolnego transferu po tym jak Simon Mignolet zdecydował się na przeprowadzkę do Club Brugge. Bramkarz podpisał dwuletni kontrakt, który wygasa latem 2021 roku.
Przed dołączeniem do The Reds, Adrián pozostawał bez klubu i trenował z Realem Betis, czyli klubem, w którym zaczynał karierę. Teraz 33 letni piłkarz przekonuje, że chce grać w drużynie z hrabstwa Merseyside tak długo jak to możliwe.
- W tej chwili widzę siebie w Liverpoolu. Wciąż zostało mi wiele lat grania, więc zobaczymy. Mam jeszcze rok kontraktu z możliwością przedłużenia o kolejny - powiedział Adrián w rozmowie z Radio Sevilla.
- W tej chwili nie zamieniłbym niczego na bycie tutaj w Liverpoolu. Piłka daje dużo radości, ale szczerze mówiąc nie wiem co będzie później. W lecie widziałem dla siebie różnie możliwości, m.in. powrót do Betisu, ale to jest już za mną.
- Zobaczymy co będzie później, a teraz należy żyć teraźniejszością. Opuszczenie domu nie było łatwe, ale gdy patrzę na to teraz z perspektywy czasu to wiem, że pomogło mi to dorosnąć jako profesjonalnemu piłkarzowi i człowiekowi.
Adrián zaliczył 32 występy dla Realu Betis zanim w 2013 roku podpisał kontrakt z West Hamem United. Hiszpan powiedział jednak, że w tym momencie ciężko jest mu wyobrazić sobie powrót do kraju.
- Szczerze mówiąc, w tej chwili powrót do Betisu mógłby być trudny - kontynuował Adrián.
- Prawdą jest, że zeszłego lata po tym jak skończyła się moja sześcioletnia przygoda z West Hamem, myślałem o powrocie do Hiszpanii i kontynuowaniu tam kariery.
- Podpisałem jednak z Liverpoolem dwuletni kontrakt z opcją przedłużenia o kolejny, a mój pierwszy sezon jest fantastyczny.
- Mamy nadzieję, że uda się bezpiecznie dokończyć sezon na boisku, ale nie wiemy jak później będzie wyglądał sytuacja.
- Przyszłość jest bardzo nie pewna. Możemy zaplanować jutro, ale nic więcej i tylko Bóg wie co będzie później.
Komentarze (9)
Dudek też miał parę kiksów, ale wygrał nam LM.