Co się stało z Nathanielem Clyne’em?
Nathaniel Clyne opuści niedługo Liverpool po pięcioletnim pobycie w klubie, a lato 2017 roku okazało się punktem zwrotnym w jego karierze.
Obrońca miał status sprawdzonego i niezawodnego, a dowodem na to jest fakt, że rozegrał najwięcej minut w pierwszym pełnym sezonie Jürgena Kloppa na Anfield, w którym The Reds zajęli czwarte miejsce w lidze. Zwycięstwo 3:0 z Middlesbrough zapewniło wtedy Liverpoolowi miejsce w kolejnej edycji Ligi Mistrzów.
Wydawało się, że Liverpool następny sezon zacznie ponownie z Clyne’em na prawej obronie. Drużyna Kloppa była wtedy w budowie, ale miała już potencjał, aby ponownie stać się ważną częścią angielskiej piłki, a Clyne spokojnie mógł mieć miejsce w tym zespole.
Angielski piłkarz zanotował 37 występów w sezonie 2016/2017 co pokazywało, że ma on pewne miejsce w drużynie Kloppa, ale między majem a sierpniem 2017 roku jego sytuacja bardzo się zmieniła.
Kyle Walker i Kieran Trippier rywalizowali wtedy na prawej obronie w reprezentacji Anglii, a brak powołania na towarzyskie spotkanie z Francją w połowie czerwca mogło być sygnałem, że coś jest nie tak.
– Będziemy bez Nathaniela Clyne'a. Miał kontuzję przez co wybraliśmy trzech prawych obrońców, ponieważ wiedzieliśmy, że to może być problem – mówił wtedy Gareth Southgate.
W następnym miesiące Clyne zagrał w drugiej połowie pierwszego sparingu Liverpoolu przeciwko Tranmere Rovers, ale z powodu urazu nie pojechał później na przedsezonowe tournee na Dalekim Wschodzie.
Klopp wyjaśnił później, że na powrót Clyne’a będzie trzeba trochę poczekać.
– Rzeczywistość jest taka, że wciąż czekamy na jego powrót – powiedział Klopp po tym jak Clyne nie został zgłoszony do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Z jego nieobecności skorzystał Trent Alexander-Arnold, który zajął miejsce Anglika w składzie i szybko pokazał na co go stać, gdy w spotkaniu z Hoffenheim popisał się piękną bramką z rzutu wolnego.
Alexander-Arnold był wtedy wyjątkowym talentem, a kontuzja nie pomagała Clyne'owi w odzyskaniu miejsca w składzie. Perspektywa rywalizacji z młodym wychowankiem także była dla niego bardzo trudna.
W pierwszym dwóch sezonach na Anfield, Clyne zaliczył 93 występy, ale w kolejnym było ich już tylko 10, natomiast w obecnej kampanii Anglik ani razu nie pojawił się na boisku.
W 2018 roku podczas przedsezonowych przygotowań w Stanach Zjednoczonych, pozwolono Clyne’owi na wcześniejszy powrót do Anglii z uwagi na narodziny jego syna, a obrońca miał dołączyć później do zespołu we Francjii.
– Pisaliśmy do siebie i widziałem zdjęcia. Malutki Clyney! Wszystko jest w porządku, będzie teraz zajęty przez kilka dni, ale później wróci do treningów – powiedział Klopp.
Jednak jeśli lipiec 2018 roku był szczęśliwy dla Clyne’a i jego rodziny to w kolejnym roku zawaliły się jego plany na odzyskanie miejsca w składzie.
W towarzyskim spotkaniu z Borussią Dortmund w South Bend, obrońca zerwał więzadła krzyżowe co zamknęło jego i tak niewielką szansę na odzyskanie miejsca w składzie.
Clyne nie zagrał już więcej dla The Reds, pomimo że wrócił już do pełnej sprawności.
Adam Lallana, którego kontrakt także wygasał w najbliższym czasie podpisał nową, krótkoterminową umowę, która pozwoli mu dokończyć sezon w Liverpoolu, ale Clyne nie będzie miał takiej możliwości,
Anglik opuści zespół w wieku 29 lat i rozpocznie nowy etap swojej kariery. Będzie on wolnym agentem z bardzo dużym doświadczeniem w Premier League, a w obecnych czasach, gdy kluby muszą oszczędzać z uwagi na sytuację finansową, Clyne może być pożądanym piłkarzem na rynku transferowym.
Komentarze (12)