Menadżer o punktowej przewadze the Reds
Jürgen Klopp powiedział, że przewaga, jaką wypracował sobie Liverpool nad Manchesterem City w tym momencie sezonu jest 'nie do pomyślenia'.
City po odmrożeniu rozgrywek Premier League imponuje dobrą dyspozycją. Mistrzowie kraju najpierw pokonali 3:0 Arsenal, a wczoraj rozbili 5:0 Burnley.
Liverpoolczycy mają teraz 20 punktów przewagi nad wiceliderem i szykują się do jutrzejszego pojedynku z Crystal Palace.
- Pierwszą myślą, którą miałem w głowie, oglądając wczorajszy mecz, było 'Jak to możliwe, że ktoś ma 20 punktów przewagi nad tym zespołem?'
- To nie do pomyślenia. Oczywiście musieliśmy być niemal bezbłędni, robiąc wiele dobrych rzeczy na boisku i właśnie tak to zagrało.
- Nie myślę teraz o City, które Nas goni. Koncentruje się na Crystal Palace. Wiem, że przez to, jutro w prasie możemy spotkać nagłówki sugerujące, że Klopp twierdzi, że Man City nie ma żadnych szans na złapanie Liverpoolu. To garść głupot. Naszym największym zmartwieniem jest teraz środowa potyczka na Anfield. Jedynie tym zaprzątamy nasze głowy.
- Oglądałem mecz City, m.in dlatego, że za kilka dni zmierzymy się z nimi w kolejnym meczu. Nie patrzyłem na to spotkanie z nadzieją na ich porażkę. Nigdy tak nie było. No ... może chciałem, żeby polegli w poprzednim sezonie w starciu z Leicester. Nie zadziałało zbyt dobrze, więc przestałem to robić - uśmiechnął się Klopp.
- Bardzo szanuję ich zespół, powtarzałem to wielokrotnie. Są w stanie zwyciężyć we wszystkich pozostałych meczach do końca sezonu. To bardzo mocna drużyna. Zawsze tacy byli.
Tytuł mistrza Anglii może rozstrzygnąć się w następny czwartek, kiedy City skrzyżuje rękawice z Liverpoolem. Miejsce rozegrania meczu wciąż nie zostało jeszcze potwierdzone.
- Prawdę powiedziawszy wolałbym, żeby spotkanie odbyło się, tam gdzie zaplanowano je pierwotnie, na Etihad.
- W innym przypadku organizacja tego spotkania może być dużym wyzwaniem. Oczywiście zmierzymy się tam, gdzie według Premier League będzie najbezpieczniej, ale wolałbym zagrać to spotkanie w Manchesterze - podsumował boss.
Komentarze (8)
Wygrywamy z Orłami jutro, pojutrze Chelsea urwie punkt Obywatelom i jedziemy drugiego lipca na Etihad jako mistrz a Pep i spółka robią nam szpaler.
Przynajmniej na tyle, że zdobylibyśmy mistrzostwo, przegrywając nawet każdy mecz do końca.