Keïta udowodnił swoją wartość
Był moment, który idealnie streszcza to, co najlepiej potrafi Naby Keïta.
Pomocnik Liverpool, po tym jak the Reds mieli już dwie bramki przewagi, odważnie, z pewnością i pomysłem prowadził piłkę przez dwadzieścia metrów.
Wykonał podwójny drybling z zamysłem, wciąż nękając defensywę Brighton poddaną ciągłym atakom i idealnie podał do pędzącego Mohameda Salaha.
Strzał Salaha z łatwością wyłapał Mat Ryan, ale był to skrawek ilustrujący to, co Keïta może zapewnić drużynie Liverpoolu.
Czasami, środek pola the Reds kojarzy się z ciężką harówką, raczej z potem niż polotem. Wielu słusznie zasugeruje, że ten model działa doskonale, ale Keïta oferuje coś zupełnie innego.
Trudny do upilnowania pomocnik, potrafiący dryblować i przedzierać się przez zbite szyki obronne, reprezentant Gwinei traktował Amex jak swój własny plac zabaw.
Nakładając wysoki pressing i odbierając piłkę, zdobył asystę przy jednej z najłatwiejszych bramek strzelonych przez Salaha w tym sezonie, a następnie miał duży udział przy golu Hendersona, gdy znów przejął piłkę.
To był Keïta w całej okazałości i być może coś udowodnił.
To również Keïta zdobył asystę w meczu z Aston Villą na Anfield w niedzielę, gdy znalazł lukę w nieustępliwie broniącej się obronie gości.
W późniejszym fragmencie pierwszej połowy cofnął się głęboko, by przejąć piłkę od Virgila van Dijka i zaczął kolejny atak, a Mewy nie mogły się zbliżyć do 25-latka.
Pomocnicy Brighton nie wiedzieli co mają robić z liverpoolską ósemką, gdy ten wciąż szukał przestrzeni, by siać spustoszenie.
Śmiałe holowanie i zagranie piętką do debiutanta Neco Williamsa, które pozwoliło mu uniknąć niebezpieczeństwa głęboko na własnej połowie pokazało, jak dużą pewność siebie posiada.
Rozpoczęcie dwóch meczów pod rząd w pierwszym składzie pierwszy raz od grudnia – gdy był prawdopodobnie w najlepszej formie podczas pobytu w Liverpoolu – pozwala Keïcie z nadzieją patrzeć na następne mecze, by móc nabrać rozpędu, który nie zawsze, z różnych powodów, mu towarzyszył na Anfield.
Po przerwie, kolejna laserowo naprowadzana piłka dotarła do Salaha, który znalazł się na czystej pozycji i nieomal zdobył swoją drugą bramkę tego wieczoru.
Został ściągnięty po godzinie podczas prawdopodobnie wcześniej zaplanowanej zmiany z Fabinho. Keïta opuścił boisko jako zawodnik meczu w drużynie Liverpoolu, zadowolony z tego co zrobił.
Wyzwaniem jest, tak jak zawsze, aby pozostał zdrowy i jak najczęściej wychodził w pierwszym składzie.
Komentarze (6)