Klopp zaprasza Akinfenwę na paradę mistrzowską
Adebayo Akinfenwa został zaproszony do Liverpoolu na paradę, która zwieńczy mistrzostwo Liverpoolu w Premier League. Jürgen Klopp spełnił także prośbę zawodnika, który bardzo chciał, żeby Niemiec pogratulował mu awansu do Championship na WhatsAppie.
Po zakończeniu spotkania, które rozstrzygnęło rywalizację w play-offach League One, napastnik Wycombe Wanderers, a także wielki fan the Reds, w trakcie emocjonalnej pomeczowej wypowiedzi liczył na kontakt ze strony Kloppa.
Boss odpowiedział na tę prośbę, a Akinfenwa w mediach społecznościowych opublikował wiadomość, jaką otrzymał od szkoleniowca Liverpoolu.
We wtorek Klopp został zapytany, czy spotka się z napastnikiem i czy otrzymał odpowiedź na swoją wiadomość.
- Jeśli to będzie możliwe, to pewnego dnia w przyszłości. Nie wiem dokładnie kiedy, ale jest zaproszony na paradę, na sto procent! – powiedział boss.
- Przed nagraniem widziałem, jak siedział na spotkaniu zespołu w koszulce Liverpoolu, co wydało mi się naprawdę zabawne! Tak, oglądałem ten mecz wczoraj wieczorem. Odpowiedział mi – wysłał wideo zwrotne. To, co powiedział, to prywatna sprawa. Chociaż kilka spraw w życiu powinno zostać prywatne.
- To było miłe. Ewidentnie był bardzo szczęśliwy.
Klopp wskazał również, jak bardzo cieszy się szczęśliwym zakończeniem takich historii, jak ta, którą ma za sobą Akinfenwa. Zawodnik ten cztery lata temu został bez klubu, ale teraz otrzymał możliwość z nadzieją patrzeć w przyszłość i czekać na pierwsze w swoim życiu mecze na szczeblu Championship.
- Fajnie było to zobaczyć. Będę całkowicie szczery. Wczoraj przed meczem nie byłem ani fanem Wycombe, ani Oxfordu, ale Ben Woodburn gra dla Oxfordu, więc byłem trochę bardziej za Oxfordem.
- Jednak obejrzałem mecz tak po prostu, bo chciałem go obejrzeć, a potem to oni wygrali, a to coś fajnego, bo mogliście zobaczyć, ile to dla nich znaczyło. Jeśli zdarza się mi uczestniczyć w play-off’ach, to nie lubię ich zbytnio. W swoim życiu raz lub dwa razy brałem w nich udział i presja z tym związana jest niewiarygodna. To ma niewiele wspólnego z cieszeniem się grą.
- Natomiast po wszystkim dla zwycięzcy to oczywiście niesamowite uczucie i bardzo mi się ono podobało. Wczorajszy sukces wiele znaczył dla menadżera i dla wszystkich jego piłkarzy, bo to tego typu osiągnięcie. Z drugiej strony, było to też coś bardzo trudnego dla chłopaków z Oxfordu. Piłka nożna czasami tak wygląda. Tylko jedna drużyna może wygrać w takiej rywalizacji i minionego wieczoru nie był nią Oxford. Tak to jest.
- Po prostu podobają mi się takie historie. Podobają mi się, ponieważ, jak wiecie, jako zawodnik bywałem w podobnych sytuacjach. Tak bywa.
- Zanim ktoś pomyślał: „Warto dawać mu jakieś pieniądze za granie”, futbol był dla mnie wszystkim i to się nigdy nie zmieniło. Dlatego zawsze będę kochał ten sport, ponieważ pozwala spełniać marzenia. Zależy tylko, jakie są to marzenia.
- Jednym zespołom udaje się to wcześniej, inne muszą poczekać nieco dłużej, ale jeśli ciężko pracujesz, to wciąż istnieje szansa i możliwość. Mama nadzieję, że ten sport taki pozostanie. Akurat o to się nie martwię. Ten sport zawsze będzie dawał tego typu możliwości.
- Jest dokładnie tak, jak powinno być: jeśli ciężko pracujesz, to możesz to zrobić.
Komentarze (5)
Pozdr
I ją wykorzystał.