SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1764

Curtis Jones o nagrodzie dla gracza sezonu PL2


Curtis Jones nie posiadał się z radości z powodu otrzymania nagrody dla najlepszego gracza Premier League 2 w sezonie 2019-20.

Urodzony w Liverpoolu zawodnik zdobył 9 bramek w rozgrywkach PL2 zanim zostały one wstrzymane z powodu Covid-19.

Dzięki swojej imponującej formie dziewiętnastolatek odparł atak ze strony konkurentów do nagrody, którymi byli tak utalentowani zawodnicy jak: Billy Gilmour (Chelsea), Jahmal Hector-Ingram (Derby County), Liam Cullen (Swansa City), Rayhaan Tulloch (West Bromwich Albion) i Nathan Holland (West Ham United).

Nagroda jest kolejnym dowodem uznania dla absolwenta Liverpool Academy, który w trakcie sezonu zaliczył 12 występów w pierwszej drużynie.

Jones wykorzystał decydującą jedenastkę przeciwko Arsenalowi w rozgrywkach Carabao Cup oraz zdobył pamiętną bramkę, która dała Liverpoolowi zwycięstwo w meczu FA Cup przeciwko Evertonowi.

Na początku lipca Jones strzelił swojego pierwszego gola w Premier League, a w zeszłym tygodniu odebrał medal za zdobycie mistrzostwa.

W trakcie ekskluzywnego czatu dla liverpoolfc.com Curtis Jones podzielił się swoimi wrażeniami na temat niedawno zakończonego sezonu:

Curtis, gratulacje z powodu nagrody dla najlepszego zawodnika PL2. Co znaczy dla Ciebie tak wielkie wyróżnienie?

Jest to coś niesamowitego. W pierwszej drużynie szło mi bardzo dobrze, więc gdy wracałem do składu U-23, zawsze starałem się dawać z siebie wszystko. Ogromne podziękowania należą się sztabowi trenerskiemu U-23, Critchowi, Jenksowi oraz Barry’emu z U-19. Dziękuję kolegom z drużyny za ich ciężką pracę. Jestem zachwycony.

We wszystkich rozgrywkach zdobyłeś 17 goli dla drużyny U-23 oraz U-19, co łącznie z trzema bramkami dla pierwszego zespołu dało sumę dwudziestu bramek w sezonie. Jesteś zadowolony ze swojego osiągnięcia?

Przez cały okres pracy z Alexem, Barry’m i Critchem pracowałem na treningach nad tym, aby zdobywać więcej bramek. W sezonie, w którym moim trenerem był Steven Gerrard udało mi się strzelić kilka goli i awansować do drużyny U-23. Z początku nie grałem tam zbyt wiele, ale byłem cierpliwy i z pokorą podchodziłem do swoich obowiązków. Dziękuję trenerowi i sztabowi za to, że dawali mi kolejne szanse. W zeszłym sezonie grałem już regularnie i czułem, że rośnie moja rola w drużynie, ponieważ bywały mecze, w trakcie których chłopcy oczekiwali ode mnie czegoś wyjątkowego. Myślę, iż statystyki pokazują, że można było na mnie polegać. Zdobyłem 17 bramek plus 3 dla pierwszej drużyny  i mam nadzieję, że będzie ich dużo więcej.

Drużyna U-23 była bardzo młodym zespołem; Harvey Elliott miał zaledwie 16 lat, Neco Williams jest w Twoim wieku, a zawodnicy tacy jak Tom Hill, Layton Stewart czy James Norris awansowali z drużyny U-18. Byłeś kapitanem, więc z pewnością oczekiwano od Ciebie, iż udzielisz tym chłopcom wielu cennych wskazówek i będziesz dla nich inspiracją?

Tak, to oczywiste – przecież byłem w ich sytuacji, gdy awansowałem do drużyny. Reszta zawodników oczekuje, iż swoją grą udowodnisz, że należy Ci się miejsce w składzie. Chociaż chłopcy wiedzieli, że stać ich na dobrą grę i strzelanie wielu goli, a Chuck (Norris) był przekonany, że kilka razy uchroni swój zespół od utraty bramki uważam, że jest ogromna różnica między grą w zespole U-23 a młodszymi rocznikami. To dość duży krok naprzód, ale chłopcy dawali z siebie absolutnie wszystko i za każdym razem, gdy wychodziliśmy na boisko, byłem pozytywnie zaskoczony ich postawą – mimo iż byliśmy bardzo młodą drużyną.


Czy mógłbyś powiedzieć coś więcej o roli, jaką odegrali w trakcie Twojej kariery tacy trenerzy jak Alex Inglethorpe, Critch i Barry Lewtas, których wpływ na twój rozwój uważasz za trudny do przecenienia?

Uważam ich za najlepszą trójkę trenerów, jaką mógłbym sobie wymarzyć w trakcie mojej przygody z Akademią. Wymagali ode mnie pokory i koncentracji, chwalili za postępy, ale i nie szczędzili mi słów krytyki. Cieszę się, że to właśnie oni odpowiadali za mój rozwój i w odpowiednim momencie awansowali mnie do kolejnej z drużyn. Praca z nimi była czymś wyjątkowym.

Powspominajmy sezon Premier League 2. Strzeliłeś dwie bramki w zakończonym remisem 2:2 meczu przeciwko Arsenalowi, gdy pilnował Cię zawodnik pierwszej drużyny, Hector Bellerin. Musiało być to dla Ciebie dość przyjemne popołudnie, w trakcie którego dowiedziałeś się sporo o tym, jak wygląda rywalizacja przeciwko doświadczonemu zawodnikowi z Premier League?

Uwielbiam wyzwania. Byłem bardzo zadowolony, gdy jako zawodnik U-23 musiałem rywalizować przeciwko powracającym do zdrowia graczom pierwszych zespołów, ponieważ była to dla mnie szansa udowodnienia, że jestem gotowy na kolejny krok. Bellerin był bez wątpienia zawodnikiem pierwszej drużyny Arsenalu, a mnie udało się zdobyć dwie bramki i pamiętam, że miałem jeszcze kilka okazji, aby powiększyć swój dorobek, więc udowodniłem, że jestem w stanie dać sobie radę. Bellerin to świetny obrońca, ale tamtego dnia poszło mi bardzo dobrze.

Było też zwycięstwo 5:0 przeciwko Southampton na boisku w Kirkby, gdy w trakcie potężnej ulewy zmarnowałeś kilka okazji do zdobycia bramki, ale w końcu trafiłeś do siatki fantastycznym uderzeniem piłki …

Za każdym razem, gdy gram, nie zastanawiam się nad tym, jaki jest stan murawy. Chcę po prostu wyjść na boisko  i grać jak najlepiej, ale tamtego dnia ulewa była tak potężna, że w przerwie musieliśmy zmienić stroje! Jestem zawodnikiem, które chciałby zdobywać bramki  w każdym ze spotkań. Obserwuję Mo, Sadio i Bobby’ego i widzę, jak często starają się strzelać na bramkę. Próbuję kopiować ich zachowanie, ale trzeba umieć zachować równowagę i podjąć właściwą decyzję, bo czasami lepiej jest podać piłkę partnerowi z drużyny. W meczu przeciwko Southampton zachowałem się kilka razy zbyt egoistycznie, ale na szczęście udało mi się  w końcu zdobyć bramkę, podobnie jak kilku innym chłopcom z drużyny, więc nikt nie miał do mnie pretensji.

Jak skomentujesz strzelenie trzech goli w ciągu ośmiu minut w rozegranym w Kirkby meczu przeciwko Sunderlandowi? Było to  ostatnie ze spotkań drużyny U-23 zanim zakończono sezon z powodu pandemii.

Do końca meczu pozostało jakieś 10 minut. Pamiętam to doskonale, ponieważ w pewnej chwili podbiegłem do arbitra i spytałem go, ile mamy jeszcze czasu. Gdy odpowiedział mi, że 10 minut, powiedziałem sobie: ‘Dobrze Ci idzie, ale musisz w końcu strzelić gola’. Wkrótce zdobyłem pierwszą bramkę, a gdy to się stało, pomyślałem: ‘Spróbuj zdobyć jeszcze jedną’. Uwielbiam robić zwód w prawą stronę i podkręcać piłkę prawą stopą tak, aby wpadała w górny róg bramki. Wiedziałem, że za chwilę skończy się mecz, ale nie wiem, jak to się stało, że zdobyłem trzeciego gola. Liam Millar zagrał do mnie piłkę z lewego skrzydła, a ja po prostu wbiegłem w pole karne. Ponieważ Joe Hardy również polował na hat-tricka, myśląc nieco egoistycznie chciałem po prostu dopaść do piłki jako pierwszy. Cieszę się, że Millar podał właśnie do mnie, dzięki czemu w ciągu ośmiu minut ustrzeliłem hat-tricka. Było to dla mnie niezapomniane spotkanie.

Od kapitańskiej opaski w drużynie U-23 do zdobycia tytułu mistrzowskiego. Jak się czułeś, gdy Klopp wpuścił Cię na boisko w meczu przeciwko Chelsea, a Ty zaliczałeś swój piąty występ wiedząc, że otrzymasz mistrzowski medal?

Przez cały sezon wiedzieliśmy, że mamy ogromną szansę na zwycięstwo w Premier League. Modliłem się o to, aby rozegrać chociaż kilka spotkań. Myślę, że bardziej niż o medalu myślałem o tym, aby po prostu grać, zdobywać doświadczenie i udowodnić wszystkim, że daję sobie radę. Gdy zapewnialiśmy sobie mistrzostwo, o ile dobrze pamiętam, brakowało mi jeszcze trzech lub czterech spotkań. Wiedziałem jednak, że jeśli będę miał szansę na medal, menadżer i sztab dadzą mi kilka szans na grę. I tak się rzeczywiście stało. Łatwo jest stwierdzić: ‘To dzieciak, któremu pozostało zaledwie jedno spotkanie do wypełnienia limitu’, ale nikt nie zdaje sobie sprawy, jak ciężko pracowałem podczas każdego z treningów.  Rozgrywałem dobre spotkania w pierwszej drużynie i strzelałem gole, a gdy wracałem do zespołu U-23, również dawałem z siebie wszystko, dzięki czemu zdobyłem nagrodę dla gracza sezonu. Ciężka praca, determinacja i właściwe nastawienie zawsze procentują. Jestem wdzięczny menadżerowi i sztabowi za każdą z szans i mam nadzieję, że będę ich dostawał coraz więcej.

Co czułeś, gdy jako kibic i gracz Liverpoolu wchodziłeś na podium na The Kop, na którym Jordan Henderson uniósł puchar za zwycięstwo w Premier League?

Szkoda, że na trybunach nie było naszych fanów, bo to dzięki nim dawaliśmy z siebie wszystko w każdym ze spotkań, ale myślę, że jedynym wyjściem w tak ciężkiej sytuacji jest przestrzeganie zaleceń. Zarówno piłkarze jak i kibice powinno starać się zachować bezpieczeństwo i postępować zgodnie z wytycznymi. Sama ceremonia była dla mnie czymś wprost niewiarygodnym! Nie potrafię opisać słowami tego, co wówczas czułem.

Zwycięski rzut karny przeciwko Arsenalowi na oczach kibiców z The Kop, zwycięski gol w meczu FA Cup przeciwko Evertonowi, kapitańska opaska w meczu FA Cup przeciwko Shrewsbury na Anfield – czy jesteś już w stanie skomentować na spokojnie to, co wydarzyło się w trakcie zeszłego sezonu?

I tak, i nie. Myślę, że wszyscy wiedzą, iż w życiu prywatnym jestem raczej wyciszony, ale za każdym razem, gdy wychodzę na boisko, robię to z przekonaniem, że dam sobie radę. Wiem, że rozegram dobre spotkanie, dam z siebie wszystko i zaprezentuję umiejętności, które pozwolą mi zrobić kolejny krok naprzód. Byłem nieco zaskoczony, ponieważ wszystko działo się w niesamowitym tempie, ale mam wiarę w swoje umiejętności i jestem gotowy sprostać każdemu wyzwaniu. Myślę, że nie muszę się wstydzić swoich występów.

Pamiętam, że gdy rozmawialiśmy rok temu w klubowej Akademii, mimo bardzo dobrego sezonu nie byłeś z siebie do końca zadowolony. Wymagasz od siebie bardzo wiele, więc powinieneś być dumny z tego, co osiągnąłeś w sezonie 2019-20. Jest to podstawa, na której możesz budować swoją przyszłość.

Tak. Aby grać w Liverpoolu, musisz wymagać od siebie bardzo wiele, nie tylko zdobywać kolejne bramki. Wymagania, jakie sobie stawiasz, muszą być wyższe niż w przypadku jakiejkolwiek innej drużyny. Większa musi być także ilość strzelonych bramek. Obowiązkiem każdego młodego zawodnika jest odpłacenie się dobrą grą, kolejnymi bramkami, wykreowanymi sytuacjami oraz medalami za szanse, które otrzymuje. Za każdym razem, gdy zostanę desygnowany do gry, będę gotowy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

longcrisbe 31.07.2020 19:28 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 01.08.2020 07:42 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 01.08.2020 21:45 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 02.08.2020 08:32 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
użytkownik zablokowany 02.08.2020 12:39 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.

Pozostałe aktualności

Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (19)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed meczem z Southampton  (0)
20.11.2024 14:50, Vladyslav_1906, liverpoolfc.com
Michał Gutka specjalnie dla LFC.PL!  (13)
20.11.2024 13:31, Gall1892, własne
Mac Allister, Núñez i Díaz w reprezentacjach  (0)
20.11.2024 12:48, FroncQ, liverpoolfc.com
Trening U-21 z pierwszym zespołem - wideo  (0)
20.11.2024 09:45, Piotrek, liverpoolfc.com
Szoboszlai z trafieniem na wagę remisu  (1)
20.11.2024 09:45, Ad9am_, liverpoolfc.com