Warnock: Tsimikas jest podobny do Robertsona
Kostas Tsimikas posiada podobne umiejętności do Andy'ego Robertsona i będzie wartościowym dodatkiem do składu Liverpoolu.
Taką opinię wyraził były lewy obrońca The Reds Stephen Warnock, który jako analityk w mediach obserwował Tsimikasa na żywo w kilku meczach Olymipakosu w rozgrywkach Ligi Mistrzów i Ligi Europy w tym sezonie.
Warnock był pod wrażeniem gry reprezentanta Grecji, który dołączył do drużyny mistrzów Anglii, na mocy długoletniego kontraktu podpisanego w poniedziałek. Oczekuje, że Grek będzie pasował do systemu gry Jurgena Kloppa.
- Jest bardzo podobny do Robbo. Potrafi dobrze dośrodkować, to chyba jego najmocniejsza cecha. Ale jest też trochę, jak skrzydłowy cofnięty na bocznego obrońcę – potrafi wygrać pojedynek jeden na jednego – powiedział Warnock stronie Liverpoolfc.com.
- Często widzi się obrońców, którzy w takich sytuacją wolą podać i iść na obieg, albo zagrać w inną stronę, bo nie czują się dobrze w grze jeden na jeden. Ale on lubi pójść bark w bark albo minąć przeciwnika.
- Myślę, że to co będzie mu odpowiadało w grze Liverpoolu to to, że Olympiacos raczej nie grał szeroko, więc był przyzwyczajony do bycia po prostu bocznym obrońcą. Jeśli w trakcie meczu przed nim będzie grał Sadio Mane, który często schodzi do środka, Kostas z radością to wykorzysta.
- Przy całej pracy jaką Jurgen Klopp i Michael Edwards wykonują, doskonale wiedzą, że chcą kupić zawodnika, który będzie pasował do system i według mnie Tsimikas pasuje do niego idealnie.
- Jest też bardzo dobrym obrońcą w sytuacjach jeden na jeden. Grał przeciwko szybkiemu jak błyskawica Adamie Traore z Wolverhampton i spisał się bardzo dobrze, nigdy nie był słabym punktem.
Tsimikas przybył na Anfield jako dwudziestoczterolatek z doświadczeniem w Lidze Mistrzów i na poziomie międzynarodowym. Ponad połowa z jego 86 występów dla Olympiacosu, miała miejsce w sezonie 2019 – 2020, kiedy jego klub zdominował ligę grecką.
Warnock uważa, że Tsimikas rozumie jak to jest grać dla drużyny, która chce zawsze wygrywać, co pomoże mu łatwiej przystosować się do bycia w drużynie mistrza Anglii, Europy i Świata oraz rozwijać się indywidualnie w środowisku, w którym będzie teraz pracował.
- Myślę, że większość zawodników, która dołączyła do klubu za czasów Kloppa, znacznie się poprawiła i wzmocniła skład – mówi Warnock. – Poprawili się podczas pracy z Jurgenem i jego ekipą i teraz są lepszymi zawodnikami.
- On grał w wielkim klubie więc rozumie co to znaczy grać dla takiego klubu, przeżywać ciężkie chwile. Sam powiedział, że dołącza do największego klubu na świecie i ma rację. Będzie musiał się mierzyć z tą presją, ale również będzie musiał się ciągle rozwijać.
- Liverpool kupił go, żeby konkurował z Robertsonem i aby Andy mógł trochę odpocząć. Jak pomyślisz o tych wszystkich minutach, które rozegrał Robbo podczas ostatnich kilku sezonów – to jest coś niesamowitego.
- Myślę, że wnosi także trochę świeżości do drużyny. Trudno pomyśleć, że nie było rezerwowego lewego obrońcy, odkąd odszedł Alberto Moreno. Ok, był James Milner, który grał tam czasami, ale gdy nie masz po lewej stronie lewonożnego zawodnika, to zawsze wiesz, że James będzie schodził do środka na swoją prawą nogę i będzie grał piłki do środka.
- Nie zrozumcie mnie źle. James dobrze radzi sobie lewą nogą, ale nie jest ona naturalna dla niego, w przeciwieństwie do Tsimikasa, który daje nowe opcje, gdyby Andy potrzebował odpoczynku. Jeśli popatrzysz na zeszły sezon, gdzie Liverpool grał w siedmiu rozgrywkach myślę, że Klopp chętnie pozwoliłby Robbo na trochę więcej odpoczynku.
- Gdy Tsimikas dostanie swoją szansę musi być gotowy i myślę, że to pokazuje jak dobra jest ekipa Liverpoolu. Oni rozumieją, że taki jest skład na mecz i akceptują swoją rolę.
- Wszyscy chcą grać co tydzień, ale rozumieją swój wkład w wygrywanie trofeów. Każdy chce, gdy spojrzy wstecz na swoją karierę, zobaczyć, że był częścią tego zwycięskiego składu.
- To pokazuje dokładnie jakich zawodników sprowadza Klopp, ale także to co drużyna tworzy w szatni.
- Kostas musi się przede wszystkim przyzwyczaić do tego, że to będzie od niego oczekiwane.
- To ważne by mieć mentalność zwycięzcy przychodząc do drużyny. Nie wydaje mi się to konieczne by kupować takich zawodników – spójrzmy na przykład na Robbo, który spadł z Hull zanim trafił do Liverpoolu. Ale to są wartości, na które menadżer zwraca uwagę, i które pomagają, żeby zawodnik stawał się coraz lepszy, wpasowywał się do systemu. To, że przyszedł z dużego klubu jest tylko dodatkowym bonusem.
- Myślę, że będzie tylko lepszy, ponieważ będzie grał w drużynie z najlepszymi zawodnikami na świecie. Gdy grasz w najlepszej drużynie na świecie, trenujesz z najlepszymi graczami, to to jest naturalne, że z każdym dniem będziesz lepszy.
Komentarze (0)