Milner: Wciąż jesteśmy głodni sukcesów
Wkraczając w swój 19 sezon w Premier League, James Milner jest doskonale zorientowany w realiach piłki nożnej, która wciąż idzie do przodu.
Wicekapitan rozmawia z oficjalnym klubowym serwisem, krótko po pierwszym dniu treningów podczas obozu przygotowawczego w malowniczej Austrii.
Nie minął nawet miesiąc odkąd The Reds wznieśli puchar za zwycięstwo w Premier League. Ale zdaniem Milnera nadszedł już czas by skupić się na tym co tu i teraz.
- To dla nas początek jeszcze trudniejszego sezonu. To jak dobrze sobie radziliśmy przez ostatnie dwa, było niesamowite, ale jeśli na tym poprzestaniemy, to nie wystarczy.
- Każdy wywiera presję, każdy się rozwija i chce nas zepchnąć ze szczytu. Do nas należy ciągłe dążenie do samorozwoju, motywowanie siebie nawzajem.
- Widzisz mentalność tego zespołu, głód i poczucie jedności i nie sądzisz by był to dla nas jakikolwiek problem. Jednak naszym obowiązkiem jest to udowodnić.
- Mówienie o tym jest łatwe - możesz mówić co tylko chcesz, chodzi o udowodnienie tego na boisku. Robiliśmy to skutecznie przez ostatnie lata i wracaliśmy silniejsi po niepowodzeniach i rozczarowaniach.
- Teraz czas ruszyć od nowa, wciąż naciskać, wciąż być głodnym, nawet po serii sukcesów jakie odnieśliśmy.
- To nasze zadanie, ale inne zespoły w przeszłości pokazały, jak ciężko jest obronić mistrzowski tytuł. To dla nas wielkie wyzwanie.
Bycie mistrzem, bez dwóch zdań przyzwyczaja do pewnego standardu, którego teraz będą oczekiwać fani.
- To coś z czego musimy być dumni, coś co musimy sobą reprezentować i upewnić się, że za każdym razem, kiedy wychodzimy na boisko treningowe lub murawę stadionu, robimy to tak, jak na mistrzów przystało.
- Kiedy wychodzisz na boisko w koszulce Liverpoolu, musisz odczuwać presję, jest ona nieunikniona. Oczekuje się od ciebie, że będziesz najlepszy jaki możesz być.
- To presja, z którą musisz żyć, ale jest ona pozytywnym zjawiskiem. To taki rodzaj presji jakiej oczekujesz i na jaką sobie zapracowałeś.
- Zapracowałeś sobie na to, by nazywano cię mistrzem, ale potem musisz to udowodnić i zasłużyć ponownie.
- Myślę, że każdy jest skoncentrowany i gotowy do dalszej pracy i miejmy nadzieję, że będziemy mieli dobrą passę, w drodze po obronę tytułu.
W ciągu ostatnich 14 miesięcy podopieczni Kloppa wymusili aż cztery zmiany na mistrzowskiej ścianie znajdującej się w Melwood.
Jednak mówiąc wprost, ta grupa zawodników nie chce być zapamiętana jedynie ze zdobycia pierwszego w erze Premier League tytułu mistrzowskiego, Pucharu Europy, a także Klubowego Mistrzostwa Świata i Superpucharu Europy. Oni wciąż chcą więcej.
- Myślę, że dużo o tym mówiliśmy przez ostatnie lata. Słyszałem jak chłopacy wypowiadali się na ten temat w wywiadach, tak samo jak boss. To fantastyczne uczucie, być częścią takiego zespołu.
- Udało nam się zdobyć kilka trofeów i moim zdaniem, pierwsze jest zawsze najtrudniejsze. Zyskaliśmy pewność siebie i ten głód, by iść naprzód i wygrywać kolejne.
- To były dobre lata, ale chcemy osiągnąć więcej, to jest ten głód, który mamy. Będziemy mobilizować się wzajemnie na każdym kroku.
Milner zapewnia, że wciąż chce dostarczać pracy personelowi konserwacyjnemu w Melwood, tak by na mistrzowskiej ścianie zachodziły kolejne zmiany.
- To jest coś co inspiruje cię za każdym razem, gdy wchodzisz do Melwood. Widzisz niesamowite zespoły i ich osiągnięcia dla klubu, to oczywiste, że chcesz dołożyć do tego swoją cegiełkę.
- Chcesz tego kiedy dołączasz do klubu. Masz wysokie oczekiwania i wielkie cele do osiągnięcia, musisz temu sprostać. Zakładasz koszulkę Liverpoolu, myślisz o legendach, które nosiły ją przed tobą. Wiążą się z tym olbrzymie wymagania.
- Właśnie dlatego dostarczanie kolejnych trofeów do klubowej gabloty jest wspaniałe. Oczywiste jest to, że nie można spocząć na laurach. Nie chcemy tego, nie tego się od nas oczekuje. Wymaga się od nas, żebyśmy wygrywali co roku i to moim zdaniem bezwzględna i brutalna strona futbolu.
- Kiedy odniosłeś sukces, nie masz dużo czasu by się nim nacieszyć. Musisz iść do przodu i nieustannie się napędzać, by znów go osiągnąć.
Komentarze (0)