Obrońca Fulham groził Crouchowi, że złamie mu nogi
Były pomocnik Premier League John Paintsil ujawnia, że podczas meczu uszczypnął Stevena Gerrarda tak mocno, że były kapitan Liverpoolu prawie „krzyczał”.
Pomocnik z Ghany grał w Fulham w latach 2008-2011. Wcześniej występował w zespole West Hamu, a później Leicester.
W styczniu 2011 po golu samobójczym mimowolnie zapewnił Liverpoolowi zwycięstwo, dając tym samym Kenny’emu Dalglishowi jako menadżerowi the Reds jego pierwsze domowe zwycięstwo.
Na piłkarską emeryturę Paintsil odszedł w 2016 roku, a obecnie jest zastępcą trenera Kaizer Chiefs.
Paintsil powiedział Citysports o sprzeczce z Gerrardem, która, jak twierdzi, spowodowana była faulem legendy Anfield na Ghańczyku.
– Gerrard siedział mi na piętach, kopnął mnie od tyłu, przez co straciłem równowagę i upadłem, sędzia więc gwizdnął przeciw niemu – powiedział.
– Jak tylko wstałem Gerrard rzucił się na mnie, trzymał mnie za żebra obiema rękami i zaczął szczypać.
– W odpowiedzi też trzymałem go za żebra i uszczypnąłem tak mocno, że prawie krzyknął, ale sędzia, który nie zauważył tej akcji w końcu nas rozdzielił.
– Sędzia nie zauważył szczypania, patrzył tylko na nasze czoła, czy któryś z nas nie uderzy głową. Wtedy mógłby wyciągnąć kartkę.
Gerrard to nie jedyny były zawodnik Liverpoolu, z którym zadarł Paintsil podczas swojej kariery w Premier League.
W wywiadzie dla Citysports ujawniono także dziwaczny incydent ze złapaniem krocza zawodnika Evertonu Yakubu. Oprócz tego były napastnik the Reds, Peter Crouch, powiedział jakiś czas temu, jak Ghańczyk groził mu, że złamie mu nogi i zakończy jego karierę. Było to w czasie, gdy Crouch był zawodnikiem Tottenhamu.
– Paintsil powiedział, że zamierza zakończyć moją karierę, że połamie mi nogi – Crouch powiedział BBC Radio 5 Live.
– Jako środkowy obrońca grał bardziej z prawej strony, więc wygodnie przesunąłem się na lewo.
– Nie dbał o formacje i taktykę, zostawił ogromną dziurę po jednej stronie boiska i szedł za mną.
– Pomyślałem wtedy „O mój Boże, chce mnie zabić”. Dodał do tego swoje łokcie.
Paintsil przyznał, że groził Crouchowi, ale powiedział, że zdecydował postąpić z nim „łagodnie”.
– Miał szczęście – powiedział Paintsil.
– Bardzo dobrze pamiętam tę sytuację.
– Powiedziałem, że zamierzam złamać mu nogę i raz go zaatakowałem.
– Ten atak, to nie było nic wielkiego, ale jednak.
Komentarze (1)