Mikel Arteta przed meczem o Tarczę Wspólnoty
Mikel Arteta uważa, że wygrana Arsenalu z Liverpoolem w Premier League da jego drużynie zastrzyk pewności siebie przed spotkaniem o Tarczę Wspólnoty, które zostanie rozegrane w najbliższy weekend.
Drużyny zmierzą się ze sobą w tradycyjnym spotkaniu rozpoczynającym sezon w sobotę, na stadionie Wembley w Londynie.
Będzie to pierwsze spotkanie tych drużyn od czasu zaskakującego zwycięstwa Arsenalu nad Liverpoolem, które miało miejsce w lipcu. Liverpool stracił wtedy dwa gole, spowodowane swoim niechlujstwem. Była to zaledwie druga porażka Liverpoolu w tamtej kampanii ligowej.
Podczas gdy wtedy wyścig o tytuł był już rozstrzygnięty, teraz Arteta wierzy, że rezultat z tamtego meczu może dać jego piłkarzom wiarę w pokonanie zwycięzców Premier League w sobotę.
- To prawda, tamten mecz dał nam sporo pewności siebie i wiary, że możemy rywalizować z topowymi drużynami, na dobrym poziomie, a nawet z nimi wygrać – powiedział Arteta.
- Zawsze trzeba szukać sposobu by wygrać mecz. Udało nam się to z Manchesterem City jak i z Chelsea, ale zgadzam się z tym, że mecz z Liverpoolem to był ten moment, w którym coś zaskoczyło w naszej drużynie, i zaczęliśmy mocniej wierzyć.
Arteta ma duży ból głowy z obsadą pozycji bramkarza, po świetnej końcówce sezonu w wykonaniu Emiliano Martineza.
Argentyńczyk musiał zastąpić kontuzjowanego Bernda Leno. Arteta potwierdził, że niemiecki bramkarz jest już zdrowy, co sprawia, że ma on duży dylemat na kogo postawić.
- Bardzo się cieszę, że mam dwóch bramkarzy o takiej jakości w drużynie – powiedział.
- Oboje wiedzą, że muszą walczyć o miejsce. Nie chcę, żeby oboje byli szczęśliwi. Chcę, żeby ten, który nie gra był zły i walczył o swoje miejsce.
- Widzę bramkarzy, którzy są jak obrońcy. Mogą ciągle poprawiać swoją i drużyny grę.
- Bernd jest zdrowy. Był już prawie gotowy na finał FA Cup. Trenował przez całe lato i jest w świetnej formie.
Komentarze (3)