Dyrektor Herthy o nadziei związanej z Grujiciem
Dyrektor sportowy Herthy Berlin mówi, że bacznie przygląda się „decyzji” o przejęciu Marko Grujicia przez Liverpool tego lata.
Serbski pomocnik był pierwszym, który podpisał umowę w styczniu 2016 roku po przejęciu sterów przez Jürgena Kloppa.
Ostatnie dwa lata spędził na wypożyczeniu w stolicy Niemiec.
Uważa się, że Liverpool nie szuka kolejnej możliwości wypożyczenia dla Grujicia i otwarty jest tylko na stałe oferty.
Prawdopodobnie the Reds zażądaliby opłaty w wysokości ponad 20 mln funtów – w przeciwnym wypadku Klopp z chęcią zatrzyma 24-latka na Anfield przed rozpoczęciem intensywnej kampanii.
Podczas rozmowy z mediami przeprowadzonej w zeszłym tygodniu dyrektor Herthy, Michael Preetz, poinformował, że monitoruje sytuację i czeka na dalszy rozwój wydarzeń.
– Grujić jest graczem Liverpoolu, który spędził u nas dwa lata na wypożyczeniu. Z Liverpoolem trenował przez kilka dni (podczas przygotowań do sezonu) – mówi Preetz.
– Inaczej niż w zeszłym roku, to właśnie Liverpool zadeklarował, że Marko powinien wziąć udział w dużej części przygotowań.
– Decyzja o najbliższej przyszłości Marko na pewno zostanie podjęta w Anglii. Czy zostanie ponownie wypożyczony? Czy jest na sprzedaż? Czy będzie należał do drużyny Liverpoolu?
– W tej chwili nie można tego przewidzieć.
Odnosząc się do potencjalnych transferów w szerszym ujęciu, Preetz dodał: – Pod wieloma względami to niewiarygodnie skomplikowane transferowe lato.
– Jesteśmy blisko rynku i monitorujemy rozwój sytuacji. Przygotowujemy się, mamy pomysły i chcemy je wdrożyć w ciągu najbliższych kilku tygodni.
– Spodziewam się, że pod koniec okienka transferowego pojawią się pewne transfery, które wcześniej nie były osiągalne. Pojawią się możliwości, których dzisiaj jeszcze nie ma. Ciągle pozostajemy czujni.
Dla Grujicia był to dobry sezon w Bundeslidze. W 51 występach zdobył dziewięć bramek.
W czerwcu Preetz powiedział, ze reprezentant Serbii jest zawodnikiem, o którym klub „zawsze będzie myślał”.
– Oczywiście jesteśmy w trakcie rozmów z Liverpoolem. Zeszłego lata drzwi się otworzyły. Klopp zasygnalizował mi, że są gotowi wypożyczyć Marko na kolejny rok – wyjaśnia.
– Teraz chcą go z powrotem i powinien dokończyć tam przedsezonowe przygotowania. Dzisiaj nie mogę powiedzieć, co stanie się potem, ale Marko jest piłkarzem, o którym w Hercie zawsze będziemy myśleć.
Komentarze (4)
Nic nie tracimy zostawiając go. W najgorszym wypadku zagra w 5 meczach w pucharach i 5 razy wejdzie na kilka minut w lidze, a za 3 miesiące i tak sprzedamy go w zimowym okienku do Herthy, jeśli w Berlinie będą sobie słabiej radzić bez niego w składzie niż z nim. Zwłaszcza, że aktualnie ceny zawodników z powodu coronavirusa są zaniżone i niezbyt opłaca się teraz sprzedawać za wszelką cenę. W styczniu kluby będą miały więcej informacji o tym co je czeka w przyszłości i mogą być bardziej chętne do sypnięcia groszem.