Sheyi Ojo blisko wypożyczenia do Cardiff

Odpowiedz jest prosta. Obecnie zaden klub nie jest w stanie spelnic oczekiwan finansowych LFC, wiec poczekamy, az kluby przestana zaciskac pasa. Przy okazji moze Sheyi pokaze na wypozyczeniu cos, co skloni zainteresowane kluby wylozyc oczekiwane przez Edwardsa pieniadze. Ojo ma kontakt do 2023, takze wszystkie karty sa w naszych rekach.

Żydujemy na Thiago którego Klopp bardzo chce bo nie ma mamony a za Ojo żądamy nie wiadomo co? Sprzedać więc za mniejsze pieniądze bo i tak nie ma pewności czy młody odpali na wypożyczeniu,a wtedy zostajemy z ręką w nocniku i bez jakiejkolwiek gotówki.

bez urazy, ale właśnie dlatego Ty siedzisz przed komputerem, a Edwards w biurach Liverpoolu. Jeśli prowadzisz własną firmę to powinieneś to wiedzieć, ale jeśli nie masz firmy to Ci powiem, biznes nie polega na tym, że wszystkie aktywa i kontrakty firmy wyciskasz jak cytrynę żeby skupić się na jednej konkretnej rzeczy i ją zakupić, np. nowe auto firmowe. Biznes polega na równowadze i według mnie tak też podchodzimy do transferów. Nie raz mówione było, że Thiago to nie tylko 30mln, ale oprócz tego ogromna tygodniówka, premie dla agentów, piłkarza etc. Ten transfer będzie kosztować nas blisko 70-80mln wliczając wszystkie koszty. 5mln za Ojo w tej sytuacji za wiele nie zmienia, a jeśli Edwards widzi, że nikt nie chce wydawać pieniędzy w obecnej sytuacji, to nie dziwię się, że woli go wypożyczyć na zaplecze Premier League, gdzie chłopak jest młody, ma talent, może nigdy nie wejdzie na poziom LFC, ale zwiększyć kwotę za siebie na pewno jeszcze zwiększy. Dla sprostowania kwota 5mln za Ojo została rzucona dla przykładu i nie musi to oznaczać, że właśnie tyle za niego chcemy.

Nie chodzi o urazę, spoko. Wydaje mi się tylko że chłopak po kilku latach gry na wypożyczeniach nie pokazał się na tyle by przekonać chętnych do wyłożenia większej kwoty. A już na pewno nie przekonał Kloppa do zatrzymania go w klubie i dostania szansy na grę. A na marginesie dodam że w dobie szukania oszczędności gdzie się da te parę mln euro również nie śmierdzi.

nic dodać, nic ująć. Jeśli jego wartość spadnie to jednak ten 1-2mln w plecy to kwota warta ryzyka, ale jeżeli wartość wzrośnie to może się podwoić lub potroić po dobrym sezonie. Czysty biznes.