Jaki cel obierze Liverpool w sezonie 2020/2021?
Ostatni sezon był pod względem statystyk najlepszy w historii Liverpoolu, więc w jaki sposób podopieczni Jürgena Kloppa mogą poprawić swój wynik? Zachowując tytuł mistrzowski po raz pierwszy od 37 lat.
Liverpool pobił całą masę rekordów na swojej drodze do wygrania mistrzostwa Premier League od 1990 roku, kiedy to ostatnio triumfowali w lidze, ale ich menadżer nigdy nie spoczął na laurach.
Niemiec wie, że w Premier League wszyscy są zdesperowani, by z nimi wygrać w zbliżającym się sezonie, podczas gdy obalony mistrz Manchester City z pewnością nie będzie znowu tak słaby i wątpliwe, żeby ponownie przegrał aż dziewięć razy w ligowych starciach.
Jednak pomimo braku kibiców na Anfield, którzy by ich wspierali - przynajmniej w pierwszych miesiącach sezonu 2020/21 - nie ma powodu, by sądzić, że Liverpool nie będzie tak nieustępliwy, jak w ostatnich dwóch sezonach, w których zgromadzili niesamowitą liczbę 196 punktów, przegrywając po drodze tylko cztery spotkania.
Gdzie zaczynają?
Kiedy sezon został tymczasowo zatrzymany z powodu wybuchu pandemii koronawirusa w marcu, Liverpool dopiero co przegrał swój pierwszy mecz ligowy w sezonie, kiedy to Watford nie dał im szans, wygrywają 3:0.
Po wznowieniu rozgrywek w czerwcu nadeszły kolejne dwie porażki, które zakończyły nadzieje klubu na zdobycie pobicie bariery rekordowych 100 punktów Manchesteru City sprzed dwóch sezonów. Jedna z porażek przyszła właśnie na Etihad na początku lipca.
Jednak oba te niepowodzenia - druga porażka przypadła w spotkaniu z Arsenalem 2:1 - miały miejsce po zdobyciu mistrzostwa, więc przywiązywanie dużej wagi do późniejszego spadku formy drużyny wobec nadchodzącej kampanii może być nierozsądne.
Dotychczasowe transfery Liverpoolu:
Do klubu:
- Kostas Tsimikas - Olympiakos, 11,75 mln £
Z klubu:
- Dejan Lovren - Zenit St Petersburg, 10,9 mln funtów
- Adam Lallana - Brighton, bezpłatny transfer
- Morgan Boyes -Fleetwood, wypożyczenie
- Kai McKenzie-Lyle - Cambridge, bezpłatny transfer
Opinia Paula Mersona
- Nie dajcie się zwieść, Liverpool będzie zespołem do pokonania - powiedział ekspert Sky Sports Paul Merson.
- Jedyną rzeczą, którą wyróżniają się, jest konsekwencja. Tak, zwolnili i przegrali kilka meczów po zdobyciu tytułu, ale wcześniej ich konsekwencja była fenomenalna.
- Rozmawiamy o tym, jak ciężko jest obronić tytuł i wygrać mistrzostwo rok po roku, dlatego lubię widzieć, jak mistrzowie się wzmacniają. Niektórzy decydują się trzymać zwycięskiej formuły, ale to będzie trudne w następnym sezonie. Ciekawe, jaką ścieżkę obierze Liverpool.
- Będą pretendentami do tytułu, zajdą daleko w Lidze Mistrzów, Pucharze Anglii i Pucharze Ligi, więc będą dużo grać. Jeśli boczni obrońcy, którzy są integralną częścią tej drużyny, odniosą kontuzję, jeśli Virgil van Dijk lub Roberto Firmino będą kontuzjowani, drużyna, której brakuje głębi, może mieć problemy. W styczniu i lutym będzie wiele kontuzji i zmęczenia, które być może być korzystne dla Manchesteru City, które ma szerszy skład.
Gdzie są ich atuty?
Klopp zaprosił profesjonalnego surfera, Sebastiana Steudtnera, aby wygłosił porywającą przemowę przed zeszłorocznym finałem Ligi Mistrzów, co miało przygotować jego graczy do ostatniego wybitnego osiągnięcia: tytułu mistrzowskiego.
Teraz Liverpool musi ponownie stanąć do walki, by zachować koronę i odzyskać Europę w tym samym sezonie, a może nawet dominować podobnie jak w latach 70. i 80.
Ciężko o poprawę w aspekcie zdobywanych punktów w lidze, może należałoby poprawić konsekwencję w występach i wprowadzić do gry młodych zawodników.
Skuteczność i intensywność defensywy Liverpoolu wyróżniały się najbardziej w zeszłym sezonie. The Reds stracili w lidze 33 gole i zanotowali najwyższe wyniki w odzyskanych piłkach w środku pola i bliżej bramki rywali. Ponadto mieli najwyższą liczbę sprintów, czyli 3980, co było najlepszym wynikiem w Premier League.
Gdzie muszą się poprawić?
Liverpool uplasował się za City w liczbie ataków w zeszłym sezonie, a tytuł zawdzięczają w dużej mierze doskonałej obronie.
Dysproporcja po zdobyciu tytułu
Man City straciło 12 bramek więcej niż Liverpool do 31 kolejki, kiedy Liverpool w końcu zdobył tytuł, chociaż późniejszy spadek formy the Reds pozwolił im zniwelować różnicę.
Pep Guardiola obawia się głównie o defensywę swojego zespołu. Jeśli City uszczelni obronę i zdobędzie więcej bramek, tytuł Liverpoolu jest poważnie zagrożony.
The Reds mogliby skorzystać na sprowadzeniu kreatywnego pomocnika, który rozpoczynałby akcje i odciążył bocznych obrońców. Dobrym rozwiązaniem byłby też kompletny napastnik, który mógłby wykorzystywać dobre warunki fizyczne przy stałych fragmentów i częste dośrodkowania ze skrzydeł.
Co powiedział menadżer?
- Nie będziemy go bronić (tytułu), spróbujemy zaatakować następny - powiedział Jürgen Klopp.
- To prawda, nie zmieniasz swojego podejścia. Zawsze tak robiliśmy i nie ma powodu, aby to zmieniać.
- Motywacja nie będzie naszym problemem. Wiem, że ten zespół nie przestanie próbować.
- Nie oczekuję, że wszystko się dla mnie wydarzy, nigdy się tego nie spodziewałem, ale oczekuję, że dam z siebie absolutnie wszystko i oczekuję, że chłopcy też to zrobią.
Kluczowy zawodnik
Podczas gdy ofensywna trójka Liverpoolu oczywiście zajmuje większość nagłówków gazet, zwycięstwo w zeszłym sezonie było zbudowane wokół solidnej defensywnej linii klubu, której sercem był Virgil van Dijk.
Reprezentant Holandii zagrał we wszystkich 38 meczach w Premier League. W drugim sezonie z rzędu środkowy obrońca nie opuścił żadnego ligowego starcia dla the Reds.
I to właśnie ta niezwykła konsekwencja w połączeniu z niemal bezbłędnymi występami 29-latniego gracza, sprawiła, że Liverpool stracił zaledwie 33 gole. Drugi sezon z rzędu drużyna Kloppa miała najlepszą obronę w najwyższej klasie rozgrywkowej.
Kogo obserwować?
Adam Lallana odszedł za darmo do Brighton tego lata, ale Klopp nie ma zamiaru sprowadzać zastępcy pomocnika na następny sezon, ponieważ ma już gotowego zawodnika w postaci ekscytującego młodzieńca - Curtisa Jonesa.
Miejscowy chłopak, który dołączył do klubu w wieku zaledwie dziewięciu lat, przeżył przełomowy zeszły sezon, występując w 12 meczach, strzelając trzy gole i rejestrując jedną asystę.
Jedną z bramek zdobył po znakomitym strzale przeciwko Evertonowi w trzeciej rundzie Pucharu Anglii na Anfield w styczniu, która ustaliła wynik spotkania. Reprezentant Anglii do lat 19 dał o sobie znać w meczu trzeciej rundy Pucharu Ligi, który the Reds wygrali z MK Dons, a Jones był najlepszym graczem w tym spotkaniu. W kolejnej rundzie przyczynił się do wygrania z Arsenalem, kiedy w serii rzutów karnych pewnie wykonał swoją jedenastkę.
Czym będzie sukces dla Liverpoolu w sezonie 2020/21?
Klopp zawsze mówi o zapominaniu o wcześniejszych osiągnięciach i szybkim przejściu do następnego celu i możemy być pewni, że Niemiec przekazał tę wiadomość swoim graczom podczas ich przedsezonowego obozu treningowego w Austrii.
Nie dziwmy się też, jeśli okaże się, że menadżer Liverpoolu skorzystał z usług innego motywacyjnego mówcy, aby ponownie pobudzić swoich zawodników przed tym, co z pewnością będzie szczególnie wyczerpującą kampanią.
Tym razem celem the Reds będzie zachowanie tytułu Premier League, a warto wspomnieć, że wcześniej udało się to tylko czterem drużynom, od 2009 roku tylko jeden klub tego dokonał. The Citizens dokonało tego wyczynu, lecz i tak potrzebowali zgromadzić 98 punktów, aby odebrać drużynie Kloppa tytuł mistrzowski.
Liverpool może w dużej mierze mieć ten sam zestaw graczy, którzy wygrali ligę ostatnim razem, ale wszystko inne niż obrona tego długo wyczekiwanego tytułu zostałoby uznane za porażkę na Anfield.
Komentarze (5)