SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 2560

William Spearman - tajna broń Liverpoolu


Za kulisami trwa kolejny wyścig zbrojeń w Premier League i wszyscy którzy próbują zdobyć dla siebie kawałek tortu przyznają, że na prowadzeniu są obecni mistrzowie kraju.

Osoby związane z innymi klubami opisują Williama Spearmana jako "tajną broń Liverpoolu". Badacza, którego nazwisko pada w każdym artykule o analizie danych - nawet pomimo tego, że nie przypisuje mu się osiągnięć porównywalnych do tych Michaela Edwardsa czy głównego analityka klubu, Iana Grahama.

Jego jedyne publiczne wystąpienie było przypadkiem.

Gdy ktoś nagrał Jürgena Kloppa tańczącego podczas bożonarodzeniowej imprezy klubu w grudniu 2018 roku - Czerwoni tego samego dnia pokonali Manchester United 3:1 na Anfield - Spearman był w tle, pokazując swoje własne imponujące ruchy.

Spearman jest naukowcem. Koledzy w Melwood nazywają go czasem "amerykańskim specem". Większość jego obowiązków jest związana z rekrutacją, przez co jest w ścisłym kontakcie ze skautami, z którymi dzieli biuro. Poza luźnymi rozmowami w stołówce, rzadko rozmawia z piłkarzami - ci mniej więcej wiedzą co robi, ale nie zawsze.

Edwards i Klopp preferują taki stan rzeczy. Odkrycia Spearmana potrafią być skomplikowane. Podczas gdy doświadczenie Edwardsa sprawia, że komfortowo czuje się patrząc na dane w arkuszach kalkulacyjnych, informacje Spearmana muszą być opakowane w sposób, który jest dużo wygodniejszy dla ludzi mniej zaznajomionych z analizą danych. W tym miejscu wkracza drużyna analityczna, która konwertuje jego odkrycia na filmy prezentowane podczas zebrań drużyny.

Przy każdej, pełnej superlatyw wypowiedzi Kloppa odnośnie wsparcia jakie otrzymuje od Liverpoolu, menedżer ma na myśli materiały Grega Mathiesona i Jamesa Frencha, którzy studiują przeciwników, a także pomeczowe analizy Harrisona Kingstona i Marka Leylanda. Oni są aktywni w dniu meczu, oglądając wydarzenia na żywo na swoich ekranach. W ten sposób mogą śledzić mecz z szatni.

Spearman zwykle zasiada na trybunach. Jest w samym centrum walki, ustawiając programy i narzędzia, które dostarczają dane. Nawet do 60 procent jego czasu poświęcone jest długoterminowym innowacjom. Są to rozwiązania, które w środowisku akademickim z pewnością chciałby opublikować - tak jak robił to swego czasu w Harvardzie.

Następne 30 procent jego czasu to współpraca przy krótkoterminowych, dedykowanych projektach trenerów i analityków. To może być konkretne zadanie, skupione w kilku tygodniach intensywnej pracy, albo parę dni każdego tygodnia na przestrzeni miesięcy, w trakcie których pracują nad konkretną ideą.

Ostatnie 10 procent to regularne zadania - pomeczowe raporty, zwykle nastawione na potencjalne wzmocnienia drużyny.

Gdy Spearman przeprowadził się do Anglii z Teksasu w 2017 roku, zdecydował się wynająć dom blisko Melwood, ponieważ nie był pewny jak ciężko jest zdobyć prawo jazdy w Wielkiej Brytanii. Spearman raportuje do Grahama, który pracuje ze swojego domu w Cheltenham, ponad 220 kilometrów od centrum treningowego Liverpoolu. Pomimo tego, że Graham podróżuje na Merseyside kilka razy w miesiącu, zaznajomiona z technologią ekipa analityków nie ma problemu z porozumiewaniem się przez komunikator drużynowy Slack, który jest nieustannie wykorzystywany każdego dnia. Okazał się także kluczowy w trakcie pandemii, zwłaszcza gdy Spearman wrócił do Stanów Zjednoczonych na okres izolacji w Wielkiej Brytanii.

Graham mieszka niedaleko kolejnego cichego bohatera Liverpoolu, który rezyduje w Gloucestershire. Tim Waskett jest astrofizykiem, był także programistą i badaczem w dziedzinie statystyki. W trakcie zwyczajnego tygodnia obaj pracują ze swoich domów.

W klubie jest sześciu tego typu analityków. Waskett był pierwszym pracownikiem Grahama i w zasadzie znalazł się tam by zaimplementować modele, których Graham nie chciał robić samodzielnie. Podczas gdy Graham odpowiada za pomysły, Waskett jest człowiekiem od implementacji. W swojej poprzedniej pracy dla firmy zajmującej się analizami sportowymi, Hudl, Spearman musiał osobiście synchronizować część swoich danych z tego typu modelami, ale w Liverpoolu odpowiada za to Waskett.

Dafydd Steele, podobnie jak Graham, urodził się w Walii. Jest byłym szachowym mistrzem juniorów i dołączył do Liverpoolu w 2013 roku. Wcześniej pracował w energetycznym gigancie, Petronas.

Mark Howlett jest administratorem i zarządza bazami danych Liverpoolu.

Mark Stevenson to kolejny programista, tym razem odpowiedzialny za wizualizację - prezentowanie danych dla innych departamentów.

Poza analizą i współpracą ze skautami, drużyna ta tworzy także narzędzia dla sztabu przygotowania fizycznego, na czele z Andreasem Kornmayerem.

Spearman został zatrudniony, ponieważ rozumie dane śledzące poczynania piłkarzy. W Hudl stworzył narzędzie, które mierzyło poziom kontroli na boisku piłkarskim. Dane w takich programach śledzą pozycję piłki i zawodników, z reguły średnio 25 razy na sekundę, czerpiąc obraz z kamer na stadionie. Te dane uzupełniają statystyki firm jak Opta, które dokumentują każdy kontakt z piłką.

Tego typu narzędzie było pożądane przez Liverpool głównie z racji możliwości śledzenia dystansu między piłkarzami a piłką, wyliczając realistyczne możliwości odzyskania futbolówki. Koniec końców pressing jest czymś kluczowym dla Kloppa.

Liverpool został jednym z niewielu klubów, które szybko zainwestowały w śledzenie danych z kamer. W analizie piłkarskiej jest to wciąż innowacyjne. Do tej pory brało się ono z transmisji meczowych, a nie dedykowanych kamer na stadionie. Współpraca ze SkillCorner daje im dostęp do maszyny, która monitoruje każdy ruch piłkarzy.

W międzyczasie Spearman pomógł stworzyć model, który daje analitykom Liverpoolu możliwość oceniania prawdopodobieństwa na strzelenie gola z dowolnego miejsca na boisku w ciągu najbliższych piętnastu sekund. Tego narzędzia używają do oceny występu każdego piłkarza po każdym meczu Premier League, nie tylko po meczach Liverpoolu.

- Możemy analizować wielu piłkarzy na całym świecie na podstawie danych odnośnie kontaktów z piłką - powiedział Waskett na wykładzie w grudniu 2019 roku. - Daje nam to bardzo dobry pogląd na to, który zawodnik radzi sobie dobrze i kogo możemy kupić w przyszłości.

College Station to amerykańskie miasto uniwersyteckie zbudowane pierwotnie na końcu pierwszych linii kolejowych Teksasu, mniej więcej w środku trójkąta tworzonego przez wielkie miasta - Dallas, Houston i Austin. Edukacja jest tam głównym źródłem dochodów i w ostatnim spisie ludności była przypisana do ponad 16 tysięcy miejsc pracy.

Mark Spearman studiował na Texas A&M University. W 1986 roku zdobył tytuł doktora inżynierii przemysłowej. Niemal dwie dekady później wrócił tam w roli dziekana jednego z wydziałów po wcześniejszej pracy na Northwestern University nieopodal Chicago oraz Georgia Institute of Technology w Atlancie.

Po niecałym roku zdał sobie sprawę, że nie podobają mu się polityczne aspekty wysokiego stanowiska uniwersyteckiego i wrócił do pracy w roli konsultanta w swojej własnej firmie, Factory Physics - nazwanej po podręczniku, który opublikował pracując na Northwestern.

Żona Spearmana, Blair, była biologiem. Być może nie powinno być zaskoczeniem to, że co najmniej jedno z ich trojga dzieci zostało naukowcem. Jacob urodził się pierwszy, Rebeka ostatnia. Chociaż ona wolała klasykę i obecnie kończy doktorat na Uniwersytecie w Chicago, gdzie pracuje również jako instruktor.

William Spearman urodził się w Chicago, ale w wieku sześciu lat przeniósł się do College Station z powodu pracy swojego ojca, Marka. W 2005 roku zapisał się do University of Dallas, gdzie studiował nauki ścisłe, specjalizując się w fizyce. Po rocznym stypendium w Genewie, wrócił do Stanów Zjednoczonych i na Harvardzie uzyskał doktorat z fizyki cząstek wysokoenergetycznych, gdzie jego praca magisterska dotyczyła pomiaru masy i szerokości pola energii bozonu Higgsa. Chociaż niektóre raporty odegrały dużą rolę w tak daleko idącym dochodzeniu, The Athletic rozumie, że był jednym z aż 5000 badaczy pracujących nad projektem.

Idąc w ślady ojca, Spearman porzucił świat akademicki i skoncentrował sie na przemyśle, dołączając w 2015 do Hudl, gdzie tworzą narzędzia do analizy występów używane przez wiele drużyn w amerykańskim sporcie. Spearman oglądał futbol amerykański, ale sam nie był sportowcem.

O tym, co reszta świata nazywa "futbolem" zainteresował się w Hudl z racji dynamicznej natury gry i skomplikowanych danych, jakie są wymagane do opisania tego sportu. Pomimo, że w baseballu analitycy byli już codziennością i z ich pomocą podejmowano decyzje, Spearman czuł, że kalkulacje w tym przypadku są dużo prostsze z racji ustalonej liczby wyników - pierwsza baza, druga, baza, trzecia baza, home run i aut.

Przez to modele były bardzo proste. Futbol amerykański był gdzieś pośrodku, a tym co było najbliższe piłce nożnej - ale wciąż dużo bardziej uproszczone - była koszykówka. W piłce nożnej również istnieje groźba kontrataku, ale z racji rozmiarów boiska prawdopodobieństwo długiego podania i strzelenia gola jest dużo mniejsze. Spearman zauważył, że w piłce nożnej było dużo więcej faz gry i podobnie jak w hokeju, rezultat akcji naturalnie zależał od wykorzystania wolnej przestrzeni.

Krytyczny punkt miał miejsce pięć lat temu, kiedy zauważył, że w piłce nożnej wciąż nie wykorzystywano potencjału analizy danych. Nie każdy klub zaakceptował nową dziedzinę. W jego głowie wciąż było wiele pytań bez odpowiedzi. Pomimo, że był jednym z tysięcy studentów pracujących nad bozonem Higgsa w Harvardzie, wejście w świat piłki było dla niego najbardziej innowacyjnym przeżyciem. Analizowanie czegoś, czym zajmuje się zaledwie garstka osób na świecie było dla niego ekscytujące. Inni mieli dostęp do tych samych danych, ale on uważał, że patrzy na nie inaczej.

W pierwszym roku w Hudl opracował model, który zwrócił uwagę Liverpoolu. Gdy opublikował go w 2016 roku, Graham i Steele chcieli się z nim spotkać. Potem cała trójka pozostawała w kontakcie, głównie mailowym, aż rok później Graham spytał Spearmana czy chce dołączyć do klubu.

Pomimo założenia domu w College Station, skąd mógł zdalnie pracować dla Hudl, a także przytłaczającej perspektywy życia w Wielkiej Brytanii, nie mógł się oprzeć spróbować czegoś, co uznawał za przełomowe.

Naukowcy w klubach piłkarskich raczej nie reklamują swojej pracy w obawie przed tym, że zainteresują się nią rywale.

Spearman jest osobą, która jest uzależniona od innowacji. Liverpool z pewnością nie może osiąść na laurach i nie może sobie pozwolić na błędy innych klubów. Ich właściciele są bogaci, ale nie mają majątku Manchesteru City czy Chelsea. Muszą być mądrzęjsi i lepsi na inny sposób.

Chelsea rzekomo buduje obiecujący zespół analityków. City zatrudniło ostatnio trzech nowych pracowników i pracują z naukowcami z Uniwersytetu w Manchesterze. Jeśli chodzi o inne klubu Premier League, Spearman ponoć szanuje pracę Mladena Sormaza, swojego odpowiednika z Leicester City. Wśród pionierów jest także Sarah Rudd z Arsenalu, która przeniosła się do klubu gdy ten siedem lat temu przejął startup StatDNA.

Rudd i Javier Fernández z Barcelony są uważani za czołowych analityków w piłce nożnej, aczkolwiek wtajemniczone osoby uważają, że na ten moment Spearman ma nad nimi przewagę z racji tego, że ma większe zaufanie od swojego zarządu i sztabu.

Gdy Spearman dołączył do klubu trzy lata temu, jego największą obawą było to, że nie będzie traktowany poważnie, lub że przekonanie wysoko postawionych osób w klubie zajmie mu lata. Jego koledzy w innych klubach mieli problemy z wiarygodnością po zaprezentowaniu pozornie niedopracowanych rozwiązań, ale on nigdy tak się nie czuł w Liverpoolu ponieważ zawsze jasne było, że jego pierwsze iteracje potencjalnych narzędzi mogą potrzebować wielu poprawek. W wielu przypadkach modele Spearmana mówiły o zawodniku coś, co nie zgadzało się z opiniami skautów.

Jego współpracownicy mówią, że prowadzą z nim owocne rozmowy. Nie tylko pozwalają one skautom uczyć się od niego, ale on sam odkrywa nowe aspekty realiów futbolu.

Jak powiedziało The Athletic jedno ze źródeł, "Liverpool jest na czele ponieważ znaleźli dobry balans między ludźmi ze świata piłki, a programistami".

Simon Hughes

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (6)

użytkownik zablokowany 10.09.2020 23:09 #
Komentarz ukryty z powodu złamania regulaminu.
TPK 10.09.2020 23:19 #
Posprzątać to by się przydało, ale nie w klubie.
Kola 11.09.2020 08:22 #
TPK w punkt.
Jack92 10.09.2020 23:23 #
Super, dzięki za tłumaczenie
ynwa19 11.09.2020 07:18 #
Czasy Smudy,ktory ocenial pilkarzy po sposobie chodzenia po schodach-;) odeszly do lamusa.
Ciekawy artykul ukazujacy jak naukowe stalo sie zaplecze majace za zadanie wypracowanie tych "paru" procent przewagi nad rywalami.
notberth8 11.09.2020 09:59 #
Tajną bronią to bedzie Thiago tylko niech przyjdzie :)
Liverbird1979 11.09.2020 10:53 #
Wczoraj w onecie pojawiła się informacja o tym że LFC złożył ofertę na kwotę 24,5 mln euro za Tiago.

Pozostałe aktualności

Kelleher przed meczem z Southampton  (0)
23.11.2024 13:45, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Wideo z wczorajszego treningu  (0)
23.11.2024 12:36, Piotrek, liverpoolfc.com
Gerrard komplementuje Curtisa Jonesa  (1)
23.11.2024 12:17, Bartolino, The Times
Wywiad z kibicem Southampton  (0)
23.11.2024 11:56, B9K, thisisanfield.com
Garść informacji z treningu Liverpoolu  (0)
23.11.2024 11:19, Kubahos, liverpoolfc.com
Wieści kadrowe przed meczem z Southampton  (1)
23.11.2024 10:45, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Nadszedł czas Conora Bradleya  (0)
22.11.2024 23:45, Bajer_LFC98, Liverpool Echo
Carrick pełen zachwytu nad Benem Doakiem  (0)
22.11.2024 23:42, K4cper32, Liverpool Echo