Lallana wspomina pożegnanie z the Reds
Adam Lallana podzielił się swoim pełnym emocji rozstaniem z Liverpoolem, opisując swój ostatni dzień w Melwood jako „idealne pożegnanie”.
Była gwiazda The Reds ujawniła, że w lipcu nawet niewzruszony z reguły James Milner prawie rozkleił się z tego powodu.
Lallana opuścił Anfield pod koniec ostatniego sezonu, by dołączyć do Brighton jako wolny zawodnik, kończąc sześcioletni pobyt w Merseyside, podczas którego wygrał Premier League, Ligę Mistrzów, Superpuchar UEFA i Klubowe Mistrzostwa Świata.
Niezwykle popularny w szatni Liverpoolu trzydziestodwulatek przeżył niezapomniany ostatni dzień jako zawodnik Liverpoolu, kiedy w Melwood Jürgen Klopp wręczył mu oprawione zdjęcie, a koledzy z drużyny gromko go oklaskiwali.
Tego samego dnia Lallana udzielił rzewnego i pamiętnego wywiadu dla oficjalnej strony kluby, wspominając znaczenie gry dla Liverpoolu od transferu z Southampton w 2014 roku.
Teraz, kiedy były pomocnik reprezentacji Anglii przygotowuje się nadchodzącego sezonu w Brighton, podzielił się szczegółowo emocjami, które czuł podczas ostatniej sesji treningowej z Liverpoolem.
- W pewnim sensie unikałem udzielenia tego wywiadu, ponieważ wiedziałem, że byłem wtedy coraz bardziej wzruszony - Lallana przekazał Daily Mail. - Jestem bardzo uczuciową osobą i wiedziałem, że to koniec pewnego rozdziału dla mnie, mojej żony i dzieci.
- Ten wywiad to były po prostu czyste emocje. W życiu czasem spotykają nas smutne chwile, prawda? Jako rodzina musieliśmy pożegnać się ze znajomymi, opuścić szkoły i tak dalej.
- W czasie tego wywiadu strasznie mnie to zasmuciło, póżniej w piątek na treningu pożegnałem się, a menadżer zebrał wszystkich wokół.
- Dostałem od chłopaków oprawioną koszulkę z miłym cytatem Hendo (kapitan Jordan Henderson - przyp. aut.). Popłakałem się tak bardzo, że aż mnie to rozśmieszyło.
- Potem zaczęliśmy rozgrzewkę i Milly stwierdził, że moja reakcja bardzo go wzruszyła. Usłyszeć coś takiego od twardziela z Yorkshire to już coś. To było naprawdę idealne pożegnanie.
- Już następnego dnia spotkałem Grahama Pottera, ponieważ Brighton grało z Burnley. W niedziele pakowałem się, a w poniedziałek odbyłem testy medyczne i cały ten smutek minął. Po prostu zniknął.
- Mentalnie zakończyłem wtedy swój rozdział w Liverpoolu i nie mam tu nic złego na myśli. Po prostu mój smutek zniknął, tak samo jak całe te emocje.
Lallana opuścił Liverpool jako klubowy mistrz świata, Europy i zwycięzca Premier League, kończąc swój sześcioletni pobyt w klubie wkładem w zdobycie pierwszego od trzydziestu lat mistrzowskiego tytułu.
- Kochałem grać dla Liverpoolu. Zwycięstwo w Premier League było dla mnie najlepszym możliwym pożegnaniem. Ale teraz już o tym nie myślę i jestem gotowy na reprezentowanie barw Brighton. Zmieniło się to z dnia na dzień.
- Błyskawicznie znalazłem się w Brighton na testach medycznych, gdzie oprowadziłem mojego tatę i kumpla po kompleksie treningowym i szatni, sprawdzając, która szafka będzie moja. To było wspaniałe. Jesteśmy teraz też fanami Brighton - kupiliśmy dzieciakom ich koszulki.
- Nie mogę uwierzyć, że zadomowiłem się tu tak szybko. Myślę, że pozwoliło mi to poradzić sobie z emocjami i pozbyć się stresu związanego z tą sytuacją. Poza tym dobrze sobie czasem popłakać, prawda?
Komentarze (0)