SOU
Southampton
Premier League
24.11.2024
15:00
LIV
Liverpool
 
Osób online 1272

Klopp o radości po transferze Thiago


Jürgen Klopp wyraził swoje zadowolenie z racji dopięcia transferu Thiago Alcântary, podkreślając korzyści jakie wiążą się z przyjściem tego „wspaniałego” zawodnika na Anfield.

Thiago w piątkowe popołudnie przypieczętował swój transfer do The Reds z Bayernu Monachium, podpisując długoterminowy kontrakt z klubem, po siedmiu latach spędzonych w Bundeslidze.

Reprezentant Hiszpanii, grający w przeszłości także w FC Barcelonie przybywa z bogatym bagażem doświadczeń na najwyższych szczeblach europejskiego futbolu i jako świeżo upieczony triumfator Ligi Mistrzów z Bayernem.

Klopp od dłuższego czasu jest wielkim fanem talentu Hiszpana. Spodziewa się jego płynnego wejścia do zespołu The Reds w drodze po podtrzymanie w sezonie 2020/21 pasma sukcesów z ostatnich dwóch lat. 

Jürgen, ogłoszenie transferu Thiago to wielka rzecz i wspaniała wiadomość dla Liverpoolu. Powiedz nam o swoich odczuciach, jak bardzo cieszysz się, że udało się osiągnąć porozumienie? 

- Wspaniale! Jestem bardzo szczęśliwy, że w końcu się udało i mogliśmy to zrobić. To coś wyjątkowego, ponieważ w naszej sytuacji, wiele osób dookoła nieustannie pyta „co wy robicie?”. Przygotowanie czegoś takiego, zmierzenie się z różnymi czynnikami nad którymi trzeba pracować przy okazji takiego transferu z myślą o takim zawodniku jak on jest radością samą w sobie. Daje nam to nowe możliwości. Potem kontaktujesz się z zawodnikiem i zdajesz sobie sprawę, że on naprawdę jest zainteresowany tym projektem, nawet przed przyjściem tutaj, to bardzo miłe. Dowiedziałem się o nim bardzo, bardzo dużo jako o człowieku. Piłkarza znałem wcześniej, człowieka poznałem teraz. Jestem więc bardzo szczęśliwy, że mogę powitać tego wspaniałego człowieka w zespole. To bardzo dobre pod względem piłkarskim, ale pod każdym innym również. Niezmiernie się cieszę, że jest tutaj z nami. 

Miałeś dziś okazję by z nim porozmawiać? 

- Dzisiaj jedynie wymieniliśmy się wiadomościami i zdjęciami. Myślę, że będzie uczestniczył w treningu dziś popołudniu, jeśli obowiązki medialne mu na to pozwolą.

Spotkałeś się z nim już na samym początku jego kariery w Bayernie Monachium, kiedy byłeś jeszcze w Borussii Dortmund. Wiemy, że już wtedy byłeś wielkim fanem jego talentu. Czy zawsze był on kimś kogo miałeś nadzieje sprowadzić któregoś dnia? Czy był on u Ciebie z tyłu głowy jako potencjalny transfer?

- Nie, zawodnik taki jak Thiago, tak dobrze odnajdujący się w Bayernie jest zazwyczaj poza zasięgiem niemal każdego. Jeśli piłkarz sam nie chce odejść, wówczas nie masz szans. Bayern ma ze swoimi kluczowymi zawodnikami podpisane bardzo długie kontrakty. Thiago był właśnie takim zawodnikiem. Zdaję sobie sprawę, że wszyscy w Bayernie chcieli go zatrzymać za wszelką cenę, to normalne i zrozumiałe, gdyż odgrywał tam bardzo istotną rolę, także w minionym sezonie. Po prostu był gotowy na nowe wyzwanie i zdecydował się dołączyć do nas. To wielki komplement, ponieważ on zdaje sobie sprawę, że Premier League jest ciężka, ale chce w niej grać. Wie, że mamy dobrą drużynę i chce do niej dołączyć. Kiedy rozmawialiśmy o naszych zawodnikach, doceniał każdego z nich. Dwa lata temu graliśmy przeciwko niemu w Lidze Mistrzów, kiedy grał dla Bayernu, więc wie jaką maszyną potrafimy być i chciał zostać jej częścią. Chodziło o klub, o drużynę, to dlatego chciał do nas trafić. To bardzo miłe. Ale czy myślałem o nim wcześniej? Szczerze mówiąc, myślałem o nim wielokrotnie, ale nigdy jako o potencjalnym transferze.

Nie jestem pewien czy ty bądź drużyna potrzebujecie takich znaków, ale czy jest to kolejny symbol pozycji Liverpoolu w Europie? To zawodnik u szczytu swojej kariery, który właśnie wygrał Ligę Mistrzów i podjął decyzję, że chce być częścią tej drużyny…

- To całkowicie normalne, kiedy drużyna odnosi sukcesy, tak jak my przez ostatnie dwa, czy trzy lata. To fajna historia, o której będziemy mogli przypominać w przyszłości. Ale by napisać kolejny rozdział, musimy napisać nową historię, do której potrzeba także nowych aktorów. Zawsze zdawaliśmy sobie z tego sprawę, ale nie szukamy aktorów, tylko po to, by mieć nowego zawodnika. Chcemy mieć odpowiednich ludzi i wtedy wszystko jest w porządku. To jest to co zawsze staraliśmy się robić i to co bardzo mnie cieszy. Po prostu napiszmy nową historię. Aby tak się stało wszyscy musimy wzajemnie się nakręcać i posiadać każdą możliwą jakość, która nam w tym pomoże. Jestem szczęśliwy, piłkarze są szczęśliwi, byli bardzo podekscytowani, gdy dowiedzieli się o tym ruchu, czekali na to, kiedy go spotkają. Jak wspominałem, on nie potrzebuje żadnego specjalnego traktowania, czy tego typu rzeczy. Tak, wygrał w tym roku Ligę Mistrzów, ale reszta naszych chłopaków zrobiła to rok temu. Tak, został mistrzem Niemiec, a nasi zawodnicy zostali mistrzami Anglii. To nie jest sytuacja, w której ktoś przychodzi, a my musimy rozwijać czerwony dywan, czy cokolwiek w tym rodzaju. On chce być częścią drużyny, pracować ciężko i odnosić tyle sukcesów ile tylko się da. 

Wspomniałeś na konferencji prasowej, że jego talent i umiejętności są oczywiste, ale w jaki sposób widzisz jego rolę, jak uzupełni aktualnie braki i co nowego wniesie? 

- Oczywiście może on doskonale kreować i wykorzystywać przestrzeń dla innych graczy. Ma niesamowite przyjęcie, niewiarygodną wizję, bardzo dobre podania! Jest również szybki i bardzo pracowity. Jego liczby w ostatnim sezonie w Niemczech były doskonałe. Najwięcej odbiorów, najwięcej podań. Jednak my nie gramy jak Bayern, więc będzie potrzebował czasu na zaadaptowanie się w naszym systemie. Nikt nie powinien oczekiwać i ja również nie oczekuję, że będzie błyszczał natychmiast, od pierwszego spotkania. To długoterminowy projekt, mamy dobrą drużynę, więc możemy dać mu czas. Ale oczywiście chcemy korzystać z niego na boisku, to jasne. Praca zaczyna się teraz.

Kibice Liverpoolu z pewnością są ciekawi, kiedy po raz pierwszy zobaczą Thiago na boisku. Istnieje jakakolwiek szansa, że zagra już w niedzielę, czy musimy poczekać do przyszłego tygodnia?

- Jeśli oglądają LFCTV, będzie trenował! Jeśli chodzi o mecz, zobaczymy. Jeszcze nie mam gotowego składu na niedzielę. Zobaczymy co da się zrobić. Jeszcze się nie widzieliśmy, mieliśmy kontakt jedynie telefonicznie i wymienialiśmy się wiadomościami. Zobaczymy jak się czuje. Przy takim transferze kalendarz jest zapełniony rzeczami, którymi na co dzień się nie zajmujesz. Jeśli będzie czuł się dobrze, znajdziemy dla niego odpowiednie miejsce. 

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (4)

ivers 18.09.2020 19:59 #
Ciekawy jestem jak szybko się zaadaptuje w nowym otoczeniu i kiedy zacznie grać.
PorucznikKolano 18.09.2020 20:17 #
The Doubters, to co, pazerni właściciele kazali teraz Jurgenowi mówić to co mówi? ^^
Kijoraptor 18.09.2020 21:26 #
Tak właśnie wygląda profesjonalne zarządzanie transferami. Nie na hurra, nie byle jak, ale trzeba wiele spraw dograć, dogadać. Takie "transfery od kuchni" bardzo by się przydały malkontentom, którzy niczym w Football Manager chcieliby jednym kliknięciem sprowadzić kogoś do drużyny, bo takie mają życzenie. Życie nie jest takie proste, zwłaszcza w profesjonalnym sporcie jak piłka nożna czy NBA czy NHL.
VII 19.09.2020 09:48 #
Czyli jest jeden pewnik. Jeśli Klopp coś usilnie dementuje, wówczas jest to niemal pewne że szykuje się coś konkretnego. Cieszę się że nasze Żydki wreszcie poszły po rozum do głowy. Bez takiego zawodnika zwyczajnie nie da się konkurować z arcyrywalem który środkiem pola stoi. Mądra decyzja...nareszcie!

Pozostałe aktualności

Lewis Koumas zachwyca w Stoke City  (0)
21.11.2024 17:13, FroncQ, Liverpool Echo
Jak skończyło się marzenie Ojo  (0)
21.11.2024 16:29, Tomasi, thisisanfield.com
Obrońca Liverpoolu bliżej powrotu po kontuzji  (0)
21.11.2024 13:45, Bajer_LFC98, thisisanfield.com
Kto był mocno eksploatowany w reprezentacji  (1)
21.11.2024 13:16, BarryAllen, thisisanfield.com
Bednarek nie zagra z Liverpoolem  (21)
20.11.2024 17:49, Mdk66, thisisanfield.com