Mané katem Chelsea
Druga połowa była zgoła inna w wykonaniu piłkarzy Liverpoolu. The Reds przyspieszyli i wykorzystali błędy rywali i wywieźli komplet punktów ze Stamford Bridge za sprawą bramek Sadio Mané.
Pierwsza część spotkania nie obfitowała w wiele sytuacji bramkowych. Można śmiało powiedzieć, że poza dużą intensywnością gry, pod bramkami niewiele się działo.
W 45. minucie Christensen otrzymał czerwoną kartkę za faul na Sadio Mane, który wychodził w sytuację sam na sam z bramkarzem Chelsea.
Zaraz od początku drugich 45. minut szansę debiutu od Kloppa otrzymał Thiago, którego wpuścił za Jordana Hendersona.
Pięć minut po starcie drugiej połowy Liverpoolczycy mogli cieszyć się z prowadzenia. Piękna akcja przed polem karnym, Salah odegrał piłkę do Firmino, a ten świetnie zagrał na głowę Mane. Senegalczyk pewnym strzałem otworzył wynik spotkania.
Fatalne zachowanie Kepy w 54. minucie, który zagrał wprost pod nogi Sadio Mané, a Senegalczyk pewnie przejął piłkę i trafił do pustej bramki z bliskiej odległości. Hiszpan w bramce the Blues już nie pierwszy raz zawodzi w kluczowych momentach.
W 73. minucie podyktowany został rzut karny dla Chelsea. Thiago faulował Wernera w polu karnym. Jak to mówią, karny to jeszcze nie bramka. Alisson obronił strzał Jorginho z jedenastki. Kapitalną interwencją popisał się golkiper Liverpoolu.
Tempo meczu nieco później spadło, przez co Liverpoolczycy bezpiecznie dowieźli wynik spotkania do końca i zasłużenie wywieźli komplet oczek ze Stamford Bridge.
Składy
Liverpool: (4-3-3)
Alisson - Alexander-Arnold, Fabinho, van Dijk, Robertson - Wijnaldum, Henderson (46' Thiago), Keïta (64' Milner) - Salah, Firmino (86' Minamino), Mané
Chelsea: (4-2-2-2)
Kepa - James, Christensen, Zouma, Alonso - Kante, Jorginho (79' Barkley) - Kovacić (79' Abraham), Mount - Havertz (46' Tomori), Werner
Komentarze (87)
Nie pozdrawiam.
Nie powinieneś używać słów których nie rozumiesz.
Wszyscy oprócz Liverpoolu. On pretendentem NIE JEST.
Nie aspiruje do tytułu. On go POSIADA.
Teraz było prościej?
Christiansen co zabrał to oddał bo do tej chwili był najlepszy w Chelsea :)
Wijnaldum to gra w tym meczu? Pierwszy do zmiany. A drugi Bobby.
Flaco jak na razie gracz meczu, szczególnie biorąc pod uwagę że gra na nie swojej pozycji.
Musimy ich dojechać w II połowie.
C'mon The Reds!
Gdzie jest Bobby?
Nie ma zmiłuj! Ten mecz musimy wygrać.
Czerwona kartka to bez VAR-u powinna być pokazana.
Come on LFC!-:)
Mam dylemat na MOTM.
Mane - dwie brameczki
Fabs - czysciciel jak VVD w pierwszym pelnym sezonie
Ali - wynety karny i setka pod koniec
Chyba jednak Mane.
Na wielki plus obaj Brazylijczycy.
Thiago? To jest nowy nabytek? Wyglądał, jakby był już tutaj kilka lat ;)
Szkoda braku większej ilości minut dla Samuraja...
Bobby się obudził na....10 sekund przy pierwszym golu.
Sadio-:)
Dający powody do zadowolenia debiut Thiago.
I wreszcie Ali!-:)
PS Werner się pokazywał ale Fab go parę razy "wyjaśnił"
Dla wszystkich chłopaków wielkie brawa super jedziemy dalej :)
Powiem krótko sezon się zaczął pięknie YNWA !!!!
Szykuje się kolejny fantastyczny transfer smerfów pod postacią Havertza. Poprzednim był bramkarz światowej klasy w postaci Kepy. A takich transferów jest więcej.
Nie nasz to ból tyłka.
Do przodu
MoTM Sadio, 2 gole i załatwiona czerwona kartka.
Zaraz za nim Fabinho i Alisson.
Jeden wyczyścił kilka razy Wernera mydełkiem aż miło i zagrał bardzo odpowiedzialnie w trudnym meczu na CB.
Alisson wyjaśnił to pajacowanie przy karnych Jorginho.
Brawo czerwoni. Jest 6 pkt. Teraz w Pucharze Taku, Jones, Jota, Tsimikas, Neco od pierwszych minut.
Thiago z rekordem, tak sie idzie po Majstra!
A co do meczu to - mało.
Sytuacja trudna do oceny, początkowo dostał żółtą kartkę za to przewinienie. Po weryfikacji została zmieniona na czerwoną.
Po czerwonej kartce Chelsea wyglądała jak by grali w 8-kę albo co najmniej 9-kę.