Sadio Mané o przebiegu spotkania i debiucie Thiago
Według Sadio Mané Liverpool w pełni zasłużył na wygraną, a on sam przyczynił się do tego w dużym stopniu, błyszcząc w drugiej połowie meczu zakończonego zwycięstwem 2:0 nad Chelsea w niedzielne popołudnie.
Reprezentant Senegalu dwukrotnie wpisał się na listę strzelców w przeciągu czterech minut po przerwie na Stamford Bridge oraz padł ofiarą faulu Andreasa Christensena, który za to przewinienie został wydalony z boiska po 44 minutach meczu.
W wypowiedzi pomeczowej dla Sky Sports Mane podzielił się detalami odnośnie wygranej i na temat debiutu Thiago Alcântary:
- Mecz stał na wysokim poziomie, będąc szczerym. Szczególnie w pierwszej połowie trudno nam było stworzyć dogodne sytuacje do zdobycia gola i czerwona kartka na pewno to ułatwiła. Natomiast w drugiej odsłonie było już znacznie lepiej i finalnie strzeliliśmy dwie bramki. Myślę, że zasłużyliśmy na wygraną.
- O tak, to było świetne podanie. Znam Hendersona dobrze i wiedziałem, że w tamtym momencie jedyne co musiał zrobić, to zagrać w taki sposób piłkę. Ewidentnie jest w tym dobry. Korzystając z tego faktu, zawsze staram się wybiegać na pozycję, a on zagrywa piłki przede mnie. Kiedy Christensen mnie sfaulował, wiedziałem, że to czerwona kartka i nawet mu to powiedziałem. Później okazało się, że miałem rację i sędzia, szczęśliwie dla nas, wyrzucił go z boiska.
- Zawsze próbujemy takich rzeczy na treningach. Kiedy Kepa dostał piłkę, wiedziałem, że będzie mu trudno ją rozegrać. Gdy byłem bezpośrednio przed nim, on postanowił wykonać podanie. Na jego nieszczęście popełnił błąd. Dla mnie cała sytuacja ułożyła się szczęśliwie i zdobyłem drugiego gola dla drużyny.
- Nie tylko ja, ale i cały świat wie, do jakich rzeczy Thiago jest zdolny na boisku. To jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, więc jesteśmy szczęśliwi, że jest wśród nas. Dziś ponownie udowodnił, że należy do grona wybitnych.
Komentarze (0)