Alisson o występie Fabinho i obronionym karnym
Alisson Becker docenił pracę całego bramkarskiego sztabu szkoleniowego, która pomogła mu obronić rzut karny w wygranym 2:0 spotkaniu z Chelsea.
The Reds w starciu na Stamford Bridge zwyciężyli z The Blues, którzy całą drugą połowę grali w osłabieniu. Gospodarze mieli szansę na zmniejszenie rozmiarów porażki, kiedy arbiter uznał, że Thiago Alcântara faulował Timo Wernera w polu karnym.
Jorginho zamienił na gola każde ze swoich ośmiu poprzednich uderzeń z jedenastu metrów, dopóki nie stanął twarzą w twarz z Alissonem. Brazylijczyk wygrał pojedynek wyczuwając intencję strzelca i rzucając się w lewo, co zapobiegło utracie czystego konta.
Radosny okrzyk po skutecznej interwencji odzwierciedlał jego satysfakcję, że praca całego sztabu przyniosła pożądany skutek.
- Wydaje mi się, że w Premier League był to trzeci rzut karny, który musiałem starać się obronić - mówił Alisson w pomeczowej rozmowie z klubowym serwisem.
- Jestem bardzo szczęśliwy, bo w meczu o Tarczę Wspólnoty przegraliśmy właśnie w karnych. Kiedy bramkarz nie broni jedenastek, jest trochę przybity, zaczyna się zastanawiać, co więcej mógł zrobić, co zmienić.
- Sekret tkwi w tym, by dalej pracować, wiedzieć że zmierzasz w dobrym kierunku i my dokładnie to robiliśmy. Ja, John Achterberg, Jack Robinson i cała ekipa wideo, która nam w tym pomogła.
- To samo było przy dobitce, Millie i Virgil świetnie się spisali, pokazali wiarę we mnie, że obronię tego karnego.
- Ale nie ma potrzeby byśmy rozmawiali o karnym, czy o innych interwencjach, porozmawiajmy o drużynie. O tym jak dobrze się tutaj spisaliśmy. Mamy również wiele rzeczy do poprawy na resztę sezonu.
Liverpool miał przewagę w pierwszej połowie, zakończonej czerwoną kartką dla Andreasa Christensena, który sfaulował Sadio Mané pozbawiając go tym samym realnej szansy na zdobycie bramki.
Po dziewięciu minutach od wznowienia gry, Mané miał już na koncie dwa gole, które pomogły obrońcom tytułu zdobyć kolejne trzy punkty, po wcześniejszym pokonaniu Leeds United w meczu otwarcia.
- To idealny dzień, trzy punkty, czyste konto, to coś czego oczekujemy. Nie tylko trzech punktów, czyste konto było czymś z czego nie mogliśmy cieszyć się od dłuższego czasu. W tym sezonie udało się to po raz pierwszy, to bardzo istotne dla naszej pewności siebie.
- Zwycięstwo z Chelsea na wyjeździe zawsze jest wspaniałe. Wiemy jak ciężko jest tego dokonać, nie muszę wam tego mówić. Wykonaliśmy kawał dobrej roboty.
Kontuzje Joe Gomeza i Joëla Matipa wymusiły zmiany w linii defensywnej Jürgena Kloppa, który na środku obrony obok Virgila Van Dijka postawił na Fabinho.
Zdaniem Van Dijka pomocnik rozegrał „niesamowite” zawody, konsekwentnie tłumiąc próby ataku ze strony Chelsea. Alisson przyznał, że jego rodak był tego dnia wyróżniającą się postacią.
- Dzisiejszego popołudnia był potworem! Zagrał niewiarygodnie, ale spodziewałem się tego po nim.
-Jeśli to dla was niespodzianka, to jestem zaskoczony, bo jest on topowym piłkarzem. Gdziekolwiek gra, czy na szóstce, czy jako środkowy obrońca, zawsze daje z siebie wszystko, a jego jakość sprawia, że może występować na wielu pozycjach.
- Porusza się w bardzo inteligentny sposób, jest też świetny w pojedynkach jeden na jeden. To właśnie tego potrzebowaliśmy przeciwko Wernerowi, Havertzowi i pozostałym zawodnikom z doskonałą jakością. Gratuluję mu, moim zdaniem był zawodnikiem meczu.
Komentarze (1)