Wywiad z Adriánem
Adrián opowiedział jak pomógł Thiago w odnalezieniu się w nowym środowisku.
Zawodnicy spotkali się już wcześniej na reprezentacji w 2016 roku. Teraz znowu są kolegami z drużyny po tym jak Hiszpan dołączył do the Reds w zeszłym tygodniu.
Pomocnik już teraz robi pozytywne wrażenie w Melwood dzięki swojemu talentowi i postawie.
Oficjalna strona klubu przeprowadziła wywiad z rezerwowym bramkarzem klubu, a tematem było przybycie nowego numeru 6 i zbliżającego się meczu w Carabao Cup z Lincoln City.
Na dołączenie do klubu Thiago kibice czekali bardzo długo. Jako zawodnicy, jak bardzo byliście podekscytowani, gdy transfer doszedł do skutku?
- Thiago to zawodnik światowej klasy. Znałem go wcześniej z reprezentacji. Jest znakomity, ma świetne podane, świetny strzał oraz inną od wszystkich wizję gry. Daje nam bardzo dużo w pomocy. Ten sezon na pewno będzie ciężki, ale on da nam bardzo dużo. Zna bardzo dobrze język angielski i dzięki temu świetnie czuje się w szatni. Myślę, że jest bardzo szczęśliwy mogąc być częścią Liverpoolu.
Musi być bardzo miło mieć w szeregach kolegę mówiącego po hiszpańsku. Pomagałeś mu się zaadaptować?
- Staram się mu pomóc jak tylko mogę. W zeszłym sezonie, kiedy dołączyłem do klubu, podobało mi się, że ludzie pomagali mi się szybko osiedlić. Miałem z nim kilka rozmów wyjaśniających oczywiście tylko dobre strony w klubie. Miejmy nadzieję, że będzie się dobrze bawił w tym sezonie, bo na pewno będzie to ciężka kampania. My będziemy się dobrze bawić z nim.
Miałeś przyjemność trenować z nim wcześniej. Co prawda było to tylko kilka dni treningu, opowiedz nam o jego cechach i o tym, jak bardzo jesteś pod wrażeniem jego umiejętności?
- Był taki jak się spodziewałem. Widać, że jest zawodnikiem z innej półki. Jego umiejętność gry obiema nogami jest niesamowita. Ma ogromne ambicje, zupełnie osoba z innej planety. Widzisz, że podaje wtedy kiedy wielu zawodników by nawet o tym nie pomyślało. Jest pracowity – gra dla nas na pewno mu pomoże. Wszyscy starają się pomóc mu jak najszybciej przystosować się do naszego systemu, do ruchu zawodników na boisku, ale on jest na tyle sprytny, że potrafi się szybko zaadaptować. Zachowuje się jakby Melwood było jego domem, pierwszy przychodzi, a ostatni wychodzi.
Wygląda na to, że ma też mentalność zwycięzcy, która jest naprawdę ważna dla menadżera…
- Zdecydowanie, jest zwycięzcą. Widzisz jego karierę, zdobył wiele tytułów, lubi grać w największych klubach na świecie jak miało to miejsce w Barcelonie czy ostatnio Bayernie Monachium. Lubi wygrywać, przyjechał tutaj, aby to robić. Chce zdobyć wszystkie tytuły, z którymi mamy do czynienia w tym sezonie. To będzie bardzo intensywny sezon. To dla nas wspaniałe wzmocnienie i myślę, że bardzo nam pomoże.
Diogo Jota jest kolejnym nowym nabytkiem. Jak on się zadomowił się w Liverpoolu?
- Bardzo dobrze. Trenował z nami już kilka dni. Myślę, że będzie to świetnie wzmocnienie. Potrzebujemy ludzi z taką szybkością i jakością jaką zdecydowanie posiada Jota. Pokazał w zeszłym sezonie w Wilkami, że potrafi strzelać bramki, asystować i dryblować. Może robić wiele rzeczy i najważniejsze jest bardzo pracowity. Myślę, że szybko dostosuje się do zespołu. Mamy nadzieję, że będzie miał okazję zagrać w najbliższych spotkaniach i pokaże swoją jakość, którą posiada.
Mówiąc o meczu w pucharze. Nie będzie to wcale łatwy mecz z Lincoln City, to prawda?
- Nigdy nie ma łatwego meczu. Na pewno zagrają tak, jakby to był ich ostatni mecz w życiu. To jest dla nich mecz sezonu. Wyobraź sobie, że Liverpool przyjeżdża na twój stadion – pusty, ale to twój stadion – chcesz pokazać się z najlepszej strony. Oczywiście, że zrobią wszystko, aby ten mecz wygrać. Zrobimy wszystko, żeby ten mecz wygrać. Na pewno możliwość zagrania dostaną różni zawodnicy, ponieważ już w poniedziałek gramy kolejny mecz ligowy. Za każdym razem, gdy zawodnik nosi koszulkę Liverpoolu musi dać z siebie 100%. Wiemy na czym polega nasza praca. Więc zrobimy to w czwartek.
Drużyna zdobyła cztery trofea w ciągu ostatnich 16 miesięcy. Jak miło byłoby dodać i to do szafki z pucharami?
- To kolejny tytuł, który moglibyśmy zdobyć. Jesteśmy tutaj po to, by wygrać tyle meczów, ile się da. Wszyscy chcą zmierzyć się z kolejnymi wyzwaniami, a na pewno granie w Carabao Cup pozwoli tego doświadczyć. Musimy dać z siebie wszystko.
Komentarze (5)
PL,CL,FA CUP,Carabao Cup
Powiecie pewnie,ze to marzenie scietej glowy ale czy az takie awykonalne?
Na teraz nasza kadra jest na tyle szeroka,ze mozna pokusic sie o zawalczenie w Pucharze Ligi Angielskiej a od stycznia w Pucharze Anglii.
Jak uwazacie?
Otoz od naszej sensacyjnej porazki z Wimbledonem-sezon 87/88(ze przypomne) tylko Portsmouth-07/08 oraz wlasnie Wigan-12/13 daly rade topowym klubom.
W tym okresie wygrywali: Arsenal-9 razy,Chelsea-7 razy,"menczyster"-6 razy,my 4 razy,City-2 razy oraz Spurs z Evertonem po 1 raz.
Minimalnie lepiej jest,jezeli chodzi o "maluczkich" w analogicznym okresie w Carabao Cup ale i tam wiekszosc wygranych i to zdecydowana lezy po stronie potentatow.
Nawet $ity mając tak szeroką równą kadrę tego nie dokonali.