Klopp wyjaśnia zajście z Keane’em
Jürgen Klopp wyjaśnił swój komentarz do słów Roya Keane’a po zwycięstwie Liverpoolu nad Arsenalem.
Boss the Reds zwrócił się do byłego pomocnika Manchesteru United po tym, jak usłyszał, że ten nazwał mistrzów Premier League „niechlujnymi”, gdy w poniedziałek wygrali z Londyńczykami 3:1 na Anfield.
Keane, przebywający w studiu Sky Sports w dużej mierze chwalił występ Liverpoolu, lecz zasugerował, że być może będą nieszczęśliwi z powodu niektórych elementów gry obronnej.
To sprowokowało Kloppa do odpowiedzi, w której emocjonalnie bronił swoich graczy, po tym jak kontynuują zwycięską passę w tym sezonie.
Później, gdy odniósł się do tej wymiany zdań, powiedział:
– Nie byłem ostry (dla Keane’a). Podszedłem do mikrofonu i nie mogłem widzieć jak rozmawiają, jedynie słyszałem ich przez głośnik.
– Usłyszałem „niechlujny” i coś tam, i w tamtej chwili źle to zrozumiałem. Nie ma problemu.
– Zapytałem „powiedział to?”, ale oczywiście nie powiedział tego. Wszystko w porządku. Powiedziałem, że widziałem inny mecz (gdyby Keane powiedział, że Liverpool był niechlujny).
– Nie zauważyłem, żebyśmy byli niechlujni w obronie. Widziałem jedną czy dwie sytuacje, gdy za łatwo oddaliśmy piłkę. By ograć Arsenal potrzebujesz nieźle napierającej formacji przy piłce, bez żadnego nacisku, co może naprawdę zaboleć.
– Nasza obrona była jednak naprawdę dobra. Nie możesz bronić się przed Arsenalem przez 90 minut, żeby nie dopuścić ich do jakiejś sytuacji, z tą jakością, jaką posiadają. To zupełnie normalne, że mają okazje.
– Potrzebujesz do tego bramkarza i obrońców, ale przez całą resztę czasu musisz być kreatywny, ponieważ bronią się bardzo dobrze, w formacji 5-4-1 zanim przejdą do 5-5-0.
– Wiesz o tym, że jedna piłka zagrana do Auby i już jest w gazie. To naprawdę trudne.
Komentarze (0)