Lijnders o trudnym czasie Neco Williamsa
Menadżer Liverpoolu Jürgen Klopp oraz jego piłkarze zmuszeni byli wesprzeć młodego Neco Williamsa po tym, gdy boczny obrońca stał się obiektem drwin w social mediach po zeszłotygodniowym meczu w ramach Carabao Cup.
Nastolatek został obrany za cel przez grupę fanów, którzy otwarcie skrytykowali jego postawę w meczu przeciwko Lincoln City. Presja była na tyle duża, że młodzik zmuszony był zamknąć swoje konto na twitterze.
Podczas gdy ci sami fani stali się później ofiarami swoich własnych czynów przez innych kibiców zniesmaczonych zachowaniem tych pierwszych względem piłkarza, który miał udział w imponującym finalnym wyniku 7:2, Williams był na tyle podłamany, że konieczna była interwencja trenera i kolegów z drużyny.
Asystent menadżera Pep Lijnders przytoczył tę sytuację przed nadchodzącym spotkaniem Liverpoolu w Pucharze Ligi z Arsenalem, w którym Williams ma pewne miejsce.
- Część z naszych zawodników i trener rozmawiali z nim – powiedział Lijnders.
- Po pierwsze, co jest najważniejsze w tym wszystkim, to że Neco działa. A kto działa, ten popełnia błędy. Nie zależy nam na piłkarzach, którzy nie ryzykują. Nasza gra w głównej mierze opiera się na przejmowaniu inicjatywy w każdej pozycji i tego właśnie chcemy. Lekcja dla każdego młodego zawodnika przebijającego się do składu jest taka, że słabością jest zbyt szybkie uleganie krytyce oraz pochwałom. Osobiście sądzę, że poradził sobie z tym dobrze.
Williams zadomowił się w pierwszej drużynie po serii przyciągających oko występów w zeszłosezonowych pucharach krajowych, za co został nagrodzony nowym kontraktem oraz powołaniem do kadry narodowej Walii. Udało mu się nawet strzelić gola, gdy debiutował dla swojego kraju. Jego doświadczenie z zeszłego tygodnia przypomina każdemu, jaki wpływ na młodych piłkarzy, którzy się wciąż się przecież dostosowują do realiów wielkiej piłki, maja social media.
- On właśnie przechodzi przez tę fazę. Ponownie, nie możesz ulec ani krytyce, ani zachwytom. Każde z nich nie pomaga, gdy jest się młodym zawodnikiem – dodał Lijnders.
Liverpool będzie musiał sobie poradzić bez swojego nowego nabytku, w związku z urazem uda, którego nabawił się bohater 10 milionowego transferu Kostas Tsimikas. Kapitan Jordan Henderson również nie jest przewidziany do powrotu przed wyjazdowym spotkaniem w ten weekend przeciwko Aston Villi.
Xherdan Shaqiri, Takumi Minamino oraz Curtis Jones z dużym prawdopodobieństwem pojawią się w składzie, po tym jak w zeszłym tygodniu każdy z nich odcisnął swoje piętno na imponującej wiktorii przeciwko Lincoln City.
Jones notuje niesamowity progres, zdobywając gole i asysty, za każdym razem, gdy dostaje szansę.
- Curtis jest typem zawodnika, którego naprawdę lubimy – powiedział Lijnders.
- Cechuje go niesamowita odwaga i pewność siebie. Chodzi tutaj o właściwą pewność siebie - nie tą negatywną. Prawdopodobnie jest naszym najbardziej ofensywnym pomocnikiem. Jest pierwszym, który robi zaskakujący manewr i pierwszym, który oddaje strzał.
- Ci młodzi faceci, nie są już tylko talentami, a pełnoprawnymi członkami składu. Jesteśmy szczęśliwi z jego drogi. To chłopak z miasta, więc zawsze będzie miał ambicję i pasję w sobie.
Sprawa pomocnika Liverpoolu Alexa Oxlade-Chamberlaina jest wciąż niepewna i prawdopodobnie dzieli go parę tygodni od powrotu po kontuzji kolana.
Komentarze (4)
Problem polega na tym, że są kibice, którzy nie zostawiają tych uwag dla siebie, czy nie rozmawiają między sobą, ale wchodzą na social media i gnoją piłkarzy. Ale mówiąc najdelikatniej jak się da - nielogicznym jest takie argumentowanie jakie zaproponowałeś.