Gini o Aston Villi i losowaniu LM
Więcej skupienia, koncentracji i pracy - to według Giniego Wijnalduma sposób na podtrzymanie ostatniej passy sukcesów Liverpoolu w nowym sezonie.
The Reds jak do tej pory wygrali wszystkie ligowe mecze w kampanii, w której bronią tytułu mistrzowskiego zdobytego w bardzo przekonującym stylu. Ostatnie zwycięstwo odnieśli nad Arsenalem, w poniedziałkowym spotkaniu padł wynik 3:1.
Wijnaldum uważa, że on i jego koledzy wpadli w dobry rytm meczowy w początkowych tygodniach sezonu, przestrzegł jednak, że dalszy rozwój wciąż powinien być dla zespołu priorytetem.
Na całe szczęście w Melwood panuje podobne przekonanie, jak wyjaśnił zawodnik wszyscy piłkarze kontynuują ciężką pracę, która zaowocowała zdobyciem 196 punktów w dwóch poprzednich latach.
- Jako grupa przebywamy ze sobą już od dłuższego czasu, wszyscy dobrze się znamy, więc po prostu robimy to samo co w poprzednich sezonach - powiedział Holender w wywiadzie dla oficjalnej strony internetowej klubu.
- Jedyne co się zmieniło to to, że jesteśmy mistrzami, więc chcemy dać z siebie jeszcze więcej i wygrać ponownie. Trenujemy ciężko tak jak wcześniej, może nawet ciężej, bo zdajemy sobie sprawę z tego, że nie jest łatwo zwyciężać i nie możemy sobie pozwolić na obniżkę formy.
- Robimy te same rzeczy, które robiliśmy w zeszłym sezonie, jesteśmy natomiast dokładniejsi i bardziej skoncentrowani.
Niedzielny wyjazd na mecz z Aston Villą będzie ostatnim z otwierających sezon spotkań w Premier League, w kolejnym tygodniu odbędą się mecze reprezentacyjne, a Liverpool powróci do gry dopiero 17 października.
Zawodnicy Jürgena Kloppa nie zostali pokonani w regulaminowych dziewięćdziesięciu minutach w żadnym z sześciu meczów we wszystkich rozgrywkach w tym sezonie - jednak zostali pokonani w karnych przez Arsenal zarówno w meczu o Tarczę Wspólnoty, jak i w Pucharze Ligi - a Wijnaldum jest zadowolony z dotychczasowych wyników zespołu.
- Gramy całkiem dobrą piłkę - powiedział pomocnik. - Musieliśmy zmierzyć się z trudnymi okolicznościami, ale poradziliśmy sobie z nimi, jestem z tego dumny, bo byliśmy w sytuacjach w których mogliśmy znaleźć wymówki, ale tego nie zrobiliśmy.
- Zmierzyliśmy się z sytuacjami, w których się znaleźliśmy i staraliśmy się dobrze zaprezentować na boisku. To właśnie uczyniliśmy - zagraliśmy dobrze i osiągnęliśmy dobre rezultaty.
- Mam nadzieję, że to uda nam się również przeciwko Aston Villi i że wszyscy udamy się w dobrych nastrojach na mecze reprezentacji.
To samo spotkanie w zeszłym sezonie jest uważane za bardzo istotny punkt w wywalczeniu przez The Reds pierwszego krajowego mistrzostwa od 30 lat.
Pomimo tego, że Liverpool jeszcze na 4 minuty przed końcem meczu przegrywał z ekipą Deana Smitha 0:1, udało im się wyrównać dzięki bramce Andy'ego Robertsona, a w doliczonym czasie gry gola na wagę zwycięstwa zdobył głową Sadio Mané.
Świętowanie tej bramki, a także ważna zmiana, która zaszła w zespole tego popołudnia na długo zapadną w pamięci kibiców. Nikt nie zapomni jednak o trudnościach, z którymi przyszło się zmierzyć drużynie wcześniej.
- Zeszły sezon nie był wcale łatwy - powiedział Wijnaldum. - Przegrywaliśmy 0:1, w drugiej połowie wyrównał Robertson. W ostatnich pięciu minutach główkę dołożył jeszcze Sadio.
- Myślę jednak, że każdy kto pamięta ten mecz pamięta również, jak ciężko było zdobyć komplet punktów na tym terenie.
- Teraz różnica jest tylko taka, że na trybunach nie będzie kibiców, to jednak nadal bardzo trudna do pokonania ekipa. Będzie ciężko, to będzie naprawdę niełatwe spotkanie.
- Musimy być skoncentrowani w stu procentach i dać z siebie wszystko, musimy zagrać tak jak w zeszłym sezonie i tak jak w obecnym, spróbować pokazać naszą najlepszą piłkę.
W tym miesiącu powraca również Liga Mistrzów, po czwartkowym losowaniu w Genewie przyszłość Liverpoolu zarysowała się w wyraźniejszych barwach.
Zwycięzcy z sezonu 2018/19 trafili do grupy D, w której zmierzą się z Ajaxem, Atalantą oraz FC Midtjylland, dwa pierwsze spotkania odbędą się przed końcem października.
Jako były zawodnik Feyenoordu i PSV Eindhoven, Wijnaldum najbardziej cieszy się na ponowne starcie z Ajaxem.
- Oczywiście, ponieważ to holenderska drużyna. Znam też wielu zawodników, którzy tam grają, z kilkoma występuję w reprezentacji. Super będzie zagrać przeciwko nim - powiedział pomocnik.
- Zasługują na szacunek przez wzgląd na styl gry, który prezentują - mówię o wszystkich trzech zespołach, z którymi zagramy w fazie grupowej. Zasługują na nasz szacunek i okażemy go dając z siebie sto procent i starając się wygrać wszystkie spotkania - dodał.
- Tak jak już mówiłem na to właśnie zasługują, udowodnili to na przestrzeni ostatnich kilku lat, a szczególnie kilku ostatnich miesięcy.
Komentarze (0)