Mistrz Anglii zmiażdżony na Villa Park 7:2!

Spójrzmy na to z pozytywnej strony. Mogło być 7:1.

No nic, trzeba strzelić po przerwie 4 gole i wywieźć 3 pkt stamtąd! :)

Idealny tytuł ..

Wspaniały debiut w 3cim komplecie strojów.
Obrona dramat. Błędy amatorskie wręcz.
Oby w drugiej odwrócili bo jest to możliwe.
Wierzę do końca.
YNWA

No cóż, może uda się wyrwać remis. Będzie ciężko, gramy bez błysku. Mimo wszystko wiara ;)

Co tam sie do cholery wyrabia ? Oczywiście wszystkie streamy nie działają...

Curtis i Mino w drugiej do boku, bo Firmino i Gini to pomyłka w tym meczu.

Obrona i skuteczność to jakaś pomyłka chyba jest.

Tylko Jocie zależy.

Tu nie ma co trenować tu trzeba dzwonić

O której zaczyna się mecz z Aston Villą?

Firmino jak psuł szkoda, Adrian babole ale chłop się stresuję, prawdziwi heavy metal ale czy będzie z happyendem?

Co do kur....


Najlepiej wydać 45 milionów na napastnika i każdy mecz grać w 1 zawodnika mniej bo obok Van Dijka dziura.

Trzeba przyznac ze widowisko zacne. Szkoda ze nie dla nas.
No Mane No score

Festiwal błędów i złych decyzji, a rywalom wychodzi wszystko 😒

Ogólnie uważam, że gra z przodu wygląda dobrze i stwarzamy sobie wystarczająco dużo okazji. Ale Villa kontruje dzisiaj lepiej niż City, Tottki i Leicester razem wzięte, już pomijam babol Adriana i pechowy rykoszet, ale oni po prostu stwarzają ciągłe zagrożenie po kontrach i nie wynika to wyłącznie z naszej słabej gry.

Chyba po raz pierwszy od dawna muszę przyznać, niezbyt widzę szansę na odrobienie tego... ale liczę na chłopaków, 45 minut to szmat czasu.

Rozpykali nas, grają świetnie, mają świetną energię w zespole i dobrą skuteczność. Gratuluję im! Nasze granie skrzydłami - już się rzygać chce. Nie chcę narzekać na błędy Gomeza (pod koniec połowy również strata piłki) i błędy Adriana, ale to naprawdę po raz kolejny się dzieje. Czasami zachodzę w głowę jak na tym poziomie po raz kolejny taki bramkarz popełnić może tak podobny błąd. W 4. minucie meczu...

Bez Alissona nie ma pewności z tyłu, a z przodu bez Mane bieda.

Mając ręcznik w bramce, sito na ŚO i autostradę po bokach nie ma co liczyć na happy end.

Na przykładzie AV widać że piłka nożna to prosta gra i nie trzeba jej specjalnie komplikować ta ja my to robimy. Ten mecz jest już przegrany i można by zagrać innym ustawieniem i systemem którego zresztą nie mamy .

Martinez popełnił podobny błąd co Adrian przy wyprowadzaniu piłki, różnica taka że my tego nie wykorzystaliśmy.
No i niestety zaczynają nas rozpracowywać przeciwnicy prostą metodą - obrona i po przejęciu piłki dzida na wysuniętego zwodnika, który albo wybiega za linię obrońców albo ma jednego do przedryblowania co w przypadku Trenta czy Gomeza trudne nie jest.

Upadek kroczy przed pychą. Gomez, Arnold, van Dijak katastrofa. Jedne co napawa optymizmem to Jota Firmino i Robertson. Może dociągniemy do remisu.

Dziwne, ale jak dostaną dobry opierdol od kloppa to uważam że możemy tutaj jakies punkty wyrwać, nie zapominajmy ze im wpadło praktycznie wszystko a my mieliśmy pecha. Zresztą nie takie rzeczy Ci piłkarze robili.

Najbardziej boli to że co strzał to bramka. Posiadanie piłki 25% po stronie Aston Villi. Mecz kropka w kropkę przypomina początki Kloppa kiedy ogórki oddawały nam piłkę, murowały się i wbijały nam 2-3 do 0.

To co się dIeje w defensywie od wznowienia rozgrywek po lokdałnie, to kryminał.

To nie ten sezon gdzie można klepać cały mecz, strzelając jedną bramkę i dopisać 3 pkt.
Tu się dzieją dzikie rzeczy. 2-5 City, 1-6 Utd. Ciekawe, czy dołączymy do tego grona.
Trent asekurowany przez Gomeza to autostrada na trzy pasy.

Chciałbym widzieć tu jakąś szanse ale noestety jestem prawie pewien, że taki wynik zostanie do końca.

Mówię to z przykrością i coś co podkreślam już od dłuższego czasu na forum 3 z 4 bramek zawalił Trent alexander Arnold (bo przynajmniej 3 razy nie nadążał za akcją co skutkowało golem). Przy bramce na 4:1 dla Aston Villi moim zdaniem był spalony chociaż VAR wykazał co innego. Szkoda głupio straconej 3 bramki po rykoszecie od Virgila (to mój ulubiony obrońca Liverpoolu). W 1 połowie należał nam się 1 rzut karny po faulu na Salahu ale pan k**** Atkinson oczywiście niczego nie widział (należało skorzystać z VAR-u). W przerwie za Trenta Arnolda moim zdaniem powinien wejść Neco Williams. I tyle w temacie

Wiara Panowie wiara..... Nic innego nam nie pozostalo. Błędy błędami, ale skoro oni potrafili strzlic czwórkę w 45' to my tez mozemy. Maly wstrząs w szatni i jedziemy

To co pokazaliśmy w pierwszej odsłonie to katastrofa. Myślę że Hendo i Klopp zrobią swoje w szatni. Wierzę do końca w korzystny rezultat. YNWA!!!

Wierze w poprawe i ugranie punktow po przerwie, ale bez Firmino. Gosc jest mega slaby. Tragicznie dzis Fab - bardzo niepewna gra, Arnold praktycznie nie broni, autostrada jego strona do bramki, widac ze brak haruwy z jego strony w defensywie a nawet i w ofensywie nic nie daje. Robbo dwoi sie i troi.

Wszyscy wylewaja zale na Gomeza, a Van Dijk tez dzis strasznie slaby jest. Najbardziej pyszny i to widac, co to za reakcja po tym rykoszecie, jego strony? Nie Virgil, z taka gra nie bedziezz najlepszy. Do poprawy.

Na plus Jota, Salah, Robbo, Gini, Keita. Reszta albo slaba albo tragiczna wiec na jedno wychodzi.

Adrian zachowuje się jak clown w cyrku. Z chelsea babol, atletico babol, dzisiaj babol.... wszystkie podobne. Podać na 10 metrów dobrze nie potrafi a zgrywa Tiago Alkantare i bierze się za rozgrywanie. Wypierdziel w przód jak nie potrafisz a nie zgrywaj Babangidę. Jeszcze wierzę w jakiś cud...

Wiara, to nam zostało.

Zalecam niektórym kolegom z tej strony ,żeby przestali śmiać się z obu Meczesterów bo grozi nam to samo.

Trent i Gomez jeszcze nie weszli na plac. Dawać bo okazje są tylko trzeba to wykorzystać! MO, Bobby i Jota cisną cały czas tylko musi częściej wpadać do siatki, jeszcze nic straconego, YNWA!!!

Jak mnie wkurza to podnoszenie ręki za każdym razem kiedy dostajemy piłkę za plecy, jest var więc qrwa graj do końca, od jakiegoś czasu każda akcja przeciwników to pewna bramka...

Brak jakby nie było trójki najlepszych - Mane, Thiago i Alissona, ale i tak - przykra niespodzianka

Adrian to ma chyba jakiś problem z graniem nogami. Który to już raz podaje pod nogi przeciwnika przy wyprowadzaniu piłki?. Może lepiej unikać jak tylko się da podań do niego bo kopnąć prosto nie potrafi. A to jak obniżyli formę van Dijk i TAA to głowa mała. Gomeza się nie czepiam bo to jego poziom. Gramy tak od wznowienia rozgrywek.

Gomez porażka

Jeden plus jest taki, że do końca sezonu nie stracimy już bramki przez rykoszet

Przed meczem jak zobaczyłem wychodzącego na murawę Adriana to już wiedziałem że jest to wyrok który zapadł nie wiedziałem tylko ż etaki srogi. Jest pizdowaty i najprostrzych piłek nie łapie a poza tym łatwo go zaskoczyć. Inną sprawą jest to pieprzone szaleństwo które opanowało świat przez które Thiago i Mane siedzą. Jedyne co z tego powodu zostaje to bezsilność i frustracja - koronawirus - to jest własnie narzędzeie do wypaczania rzeczywistości. 3-0 bym zrozumiał jeszcze. Wstyd troche.

Ktoś jeszcze ogląda?

Czyli skrót naszego meczu, podobnie jak skrót MU można sobie będzie oglądnąć na pornohubie

Największe upokorzenie od Stoke 6-1.

United przynajmniej maja wymówke, że grali w 10.

Szykuje się beznadziejny sezon - tylko czekać aż nagle całe drużyny będą wypadać, we Włoszech już się zaczęło :/

Wszystkie złe rzeczy w jednym meczu! Graty dla AV, świetna lekcja i podrażniona ambicja!
Do boju The Reds!!!

Mam już dość tego wirusa, nawet wyniki są chore...

I te emocje od 75 minuty, aby nie skończyć dwucyfrowo

Bardzo mi przykro jesteśmy
IDIOTAMI KOLEJKI.

Skoro już pokazaliśmy jak atakować tytuł to może pora już na obronę tego tytułu. A tak na pokrzepienie serc,Klopp w tym meczu wypił tyle wody co przez cały poprzedni sezon.

Porażka 7:2 po trzech pięknych latach świetnej gry Liverpoolu i kilku trofeach a tutaj niektórzy już harakiri chyba chcą zrobić :P
Zluzujcie, to tylko wynik i porażka.

Nie płaczcie. Ynwa

Graty dla AV. A my mamy przysznic z lodowatą wodą i 2 tygodnie by się zmobilizować na derby i wejść na kurwie na Godison. Wynik jak wynik, nawet Ser Alex dostawał podobne baty od City a następnie zdobywał mistrza.

Przynajmniej utarliśmy nosa United, niech se nie myślą.

Smutny wieczór, ostre lanie, nie ma się co poddawać gramy dalej.

To będzie siedzieć w nas, a inne zespoły zobaczą że liverpool nie taki groźny. Jednak ten sezon nie będzie taki łatwy ale liczę że inne zespoły będą tracić również punkty.

Przepraszam za ilość tych samych postów. Miałem problem z internetem.

Mam nadzieję że każdy zawodnik w następnym meczu będzie gryźć trawę i zapierdalać za dwóch, żeby pokazać sportową złość i że to tylko wypadek przy pracy YNWA!

Gratulację AVFC ...tyle w temacie o reszcie może kiedyś zapomnę... może....... YNWA

W razie jakby ktoś się zastanawiał - Caulker niestety w Alanyasporze.

Okej, to tak tylko napiszę krótkie przemyślenia na gorąco zanim na 2 tygodnie przestanę interesować się piłką nożną :D :

Powiem szczerze, że na koniec się już w zasadzie zdrowo uśmiałem. Przy 6-2 jeszcze miałem jakieś obawy, żeby nie było dwucyfrówki, potem jak gracze AV marnowali setka za setką już się rozluźniłem i na swój sposób zabawnie się to oglądało.

Nie jestem w stanie zrozumieć co się dzisiaj stało na tym stadionie. Adrian popełnił błąd, okej. Ale już przed tym błędem w ogóle nie weszliśmy w mecz i od początku Villa była lepszym zespołem. Potem gra się wyrównała, dalej fenomenalne kontry Villi i rykoszety załatwiły sprawę. Ale to dalej nie tłumaczy jak łatwo te sytuacje tworzyli, wyglądało to jak nasz mecz z Lincoln.

W drugiej połowie się otworzyliśmy szukając bramek, a Villa dalej grała do bólu dokładnie. Swoją drogą autostrada po naszej prawej stronie w drugiej połowie wyglądała dramatycznie, miałem momentami wrażenie, że gramy w 9 albo w 8. Nie chcę punktować, kto z obrony zagrał bardziej, a kto mniej żałośnie, wszyscy widzieliśmy co się działo. Napastnicy zagrali dobrze, nie mam żadnych pretensji do przednich formacji.

Jestem ogromnie ciekaw naszych derbów z Evertonem i dalszego przebiegu tego sezonu. Musi być reakcja, tylko jaka? Wyjdziemy na pełnej koncentracji i postawimy się Evertonowi, czy zostaniemy rozjechani przez kompletnie podkopaną pewność siebie? Nie wiem, będę bardzo czekał na ten mecz, bo na swój sposób pokaże on z czego jesteśmy ulepieni w chwili obecnej.

YNWA wszystkim, miłego wieczoru i tygodnia życzę, uśmiechajcie się dużo. ;)

Strzelili AŻ SIEDEM BRAMEK, z czego 3 tylko po swoich akcjach, 3 rykoszety i 1 prezent od Adriana. XD
YNWA

jedyny plus tej katastrofy jest taki, że da to do myślenia ludziom z zarządu i kupimy jakościowego stopera. bo z taką padaką w obronie to będzie ciężki sezon

Zimny prysznic był nam potrzebny. Słaby Adrian, TAA i Gomez ściągnęli innych do swojego poziomu dzisiaj. Później rykoszety i już poleciało. YNWA. Ważne by wygrywać jak nie idzie i to musimy pokazać po przerwie na reprezentacje ... CHARAKTER.

Nie chcę za bardzo kolorować i bronić chłopaków bo ten mecz to blamaż. Ale w tym zespole z Birmingham jest coś takiego, że nam kompletnie nie leżą. W tamtym sezonie nawet jak grali kupę to zrobiliśmy z nimi pkt rzutem na taśmę, w drugim meczu to samo, 3 pkt dopiero zapewnił gol Jonesa. Pamiętam, że obydwa mecze to były męczarnie.

Liczę, że nasi się mocno zmobilizują i wyjdą na derby na mocnej piz... Teraz czas na kadry i oczyszczenie głów. Trzeba wyciągnąć wnioski i iść do przodu. Zawsze lepiej raz przegrać 2:7 niż trzy mecze po 1:2.

Wierzę, że nasi to przeanalizują. I wrócą na dobre tory.

YNWA

Brawo Villa. Taki mecz zdarza sie raz na 10 lat. Cztery rykoszety, prezent od bramkarza i chyba ze cztery niewykorzystane setki. Mecz jak z Fify. Dołączamy do koszyka wstydu razem z Manchesterami. Z drugiej strony lepiej przegrac 7:2 niz siedem meczow po 1:0. Kosmiczna wpadka. Licze ze sie odkujemy.
Panowie nie ma co płakać nad rozlanym mlekiem. I najlepszym sie zdarza. Dzisiaj nic nie funkcjonowalo tak jak powinno i Villa miala mecz zycia. Zapewne serwery dostaną zwarcia......
I jeszcze jeden pozytyw. Nahorny wkoncu przestanie wspominanac 3:3 z Sevillą :)
Panowie luz. To tylko mecz.

to się w końcu musiało tak skończyć, tak jak ktoś napisał pycha kroczy przed upadkiem, to kompromitacja nie tylko piłkarzy ale też wszystkich osób decyzyjnych, którzy przeciez zgodnie twierdzili że jestesmy tacy mocni ze nie potrzebujemy środkowego obroncy, mamy Matipa wiecznie kontuzjowanego, Gomeza który od kilkunastu spotkań co mecz popełnia błąd kończący się bramką, no i Fabinho który dzisiaj (jak to na ogół bez Hendo) zagrał tragicznie w środku pola a póxniej swój żenujacy popis kontynuował w obronie gdy podążał za Watkinsem czy Grealishem niczym wóz z węglem to brakowało juz tylko muzyki z benny hilla.. Taki klub nie ma ŚO na ławce niepojęte. Do tego fatalny mecz TAA który też jest bez formy od dłuższego czasu, zmęczony i wciąż bardzo młody z prawem do wahań formy. Cóż niedługo wróci Ali, Matip, Hendo i cały kregosłup wymieniony wróci koncentracja i chęć odkucia się za ten mecz i pewnie wrócimy na ściężkę zwycięstw do czasu aż nam się znowu posypią kluczowe klocki w naszej układance. Ogólnie widać że odkąd nie ma kibiców piłkarze mają ogromny problem z mentalnym podejściem do meczu, z koncentracją czy po prostu jakby mieli za mało adrenaliny i mecze niczym sparingowe kończą się ogromną liczba bramek i to jak widac trend ogólnoeuropejski. Spadam bo mam jeszcze dzisiaj do obejrzenia Bayern, Barce i Napoli wszystko co ciekawe w jednym czasie wuje dali..

Dramat i wstyd. Jedynie Salah, Jota i Andy chcieli grać. Pozostali naprawdę bez komentarza. Śmialiśmy się z United, ale nasi nie lepsi. Dwa tygodnie przerwy i zobaczymy z jakim nastawieniem do gry wrócą. Jutro czeka mnie długie przeglądanie forum.

Baty 6:1 od Stoke bardzo bolały, ale ciężko nazwać to co było dzisiaj. Przytrafił się mecz jeden na milion. Wszystko co mogło się zjeb.ć, to się zjeb..ło.

Adrian po raz kolejny pokazał, że w Liverpoolu jest przez przypadek, bo innego powodu po prostu nie widzę. Jego beznadziejna gra nogami znów kosztowała nas bramkę, która zaczęła rzeź.

Kolejny jest Gomez. Joe podał na tacy dzisiaj wszystkie argumenty za tym by jednak sprowadzić klasowego defensora już teraz, a nie czekać rok. Razem z TAA, który jest zupełnie bez formy, tworzą autostradę do naszej bramki. To po prostu upokarzające ile błędów popełniają.

Siwy łeb. Przed każdym naszym meczem sędziowanym przez Atkinsona mam złe przeczucia. Ta k.... nas po prostu nienawidzi. Dawno powinien odejść na emeryturę razem ze swoimi ślepymi asystentami.

Na koniec. Widać było brak Hendersona. Jak ja za nim tęskniłem w trakcie tego meczu. Potrzebny był ktoś, kto wziąłby za mordę bezjajecznych dzisiaj Faba i Wijnalduma. Ktoś, kto dyrygowałby pomocą i zabezpieczył wolne sektory na wypadek kontr. Daj Boże by wrócił jak najszybciej, najlepiej już na Everton, razem z Beckerem i resztą kontuzjowanych. Inaczej możemy przegrać tytuł nie tyle z rywalami, co z kontuzjami i wirusem.

Już widzę,że zaczęło się sranie ogniem.Co tu płakać,przegrali to przegrali,każdemu się zdarza tym bardziej w tych nienormalnych czasach.Teraz wszyscy się porozjeżdżają po świecie i wrócą pozarażani.Ichni sanepid będzie miał sporo roboty,żeby poustalać z kim i gdzie się spotykali.A może nawet po powrocie z meczów reprezentacji,piłkarze będą musieli przejść kwarantannę?Żyjemy w paranoicznych czasach,więc dlaczego wyniki meczów mają być normalne?

Gratulacje dla AV, trzeba teraz otrząsnąć się z tego i przygotować do derbów. Myślę że Everton jest pewny zwycięstwa z nami, jednak liczę na to i wierzę mocno że to my wygramy. To tylko jeden mecz, to jest liga angielska, nikt przed nikim nie będzie klękał. Głowa do góry. Na plus Diogo i Mo

mam wrażenie jak by dzisiejszy mecz wszedł w jakąś 4 gęstość bo to co widzę jest ciężkie do uwierzenia

Skończyło się jechanie na picu xD

I bardzo dobrze. Może to będzie jakaś nauczka dla chłopaków bo od dłuższego czasu było lukrowanie i brylowanie w wywiadach. Trzeba zejść na ziemie, zakasać rękawy i wziąć się za robotę.

A tak swoją drogą teraz wychodzi racja tych którzy twierdzili że transfery są niezbędne i należy sprowadzić ŚO z najwyższej półki. Van Dijk zagrał słabiznę podobnie jak TAA, a nawet nie można usadzić go na ławce dla ochłody bo nie ma kogo wystawić w jego miejsce. I teraz niech się odezwą osoby które twierdziły że transfery nie są konieczne bo mamy pełną kadrę. Co by się stało dzisiaj gdyby nie było Joty? Komu ze starych wyjadaczy chciałoby się w ogóle biegać za piłką?

Panowie też mnie bardzo boli ta porażka, dziś przed meczem myślałem że to będzie spacerek po tym jak zagraliśmy przeciwko Chelsea lub Arsenalowi. Trudno stało się trzeba przyjąć porażkę na klatę i wyciągnąć wnioski z tego spotkania. Dostaliśmy dziś cenną lekcję że łatwo w tym sezonie nie będzie. Więc głowy do góry i bądźmy dobrej wiary że derby będą nasze. YNWA!!!

Co tam mówił Roy Keane na temat naszej defensywy po meczu z Arsenalem? Że jak gra? Niechlujnie? Ja bym się sprzeczał. Przecież mamy ''kreatywne rozwiązania'' w obronie.

Cienko dziś zagraliśmy,no ale szczerze to też mieliśmy trochę pecha,cztery rykoszety,dwa gole ze spalonego,no i ta menda Atkinson nie podyktował ewidentnego faulu na Salahu,stąd trochę uszło powietrze,ale nic przyda się i taki mecz dla oczyszczenia.

WoW, epic spanking, nie ma co, radosny football :D

Jeśli ktoś będzie się zastanawiał kto wybrał Gomeza jako MOTM to byłem ja. Zawodnik wyróżniał się nie tylko na tle rywala ale również na tle zawodników z zespołu. Można powiedzieć, że nigdy nie zapomnę gry tego zawodnika w dzisiejszym meczu. W pewnym momencie wykazywał taką pewność siebie, że nawet nie specjalnie interesowali go już napastnicy przeciwnika. Mój Man Of The Match.

Przecież w drużynie jest corona virus, tylko dopiero się rozwija i w testach jeszcze się nie ujawnił, dlatego zagrali taką padake, po prostu mają osłabione organizmy.

23 października 2011Manchester United1:6Manchester CityOld Trafford
23 października 2011Darren Fletcher Gol 81'
RaportMario Balotelli Gol 23', 60'
Sergio Agüero Gol 69'
Edin Džeko Gol 89', 90+3'
David Silva Gol 90+1'Widzów: 75 487
Sędzia: Mark Clattenburg

Wynik dramat a wg tej strony sprzed miesiąca to Villa obok WBA i Fulham to kandydaci do spadku. Druga sprawa że lepiej raz umoczyć 7 niż 7 razy po 1-0 co nie odkryłem tu Ameryki. Po pamiętnym 6-1 ze Stoke włodarze klubu i BR nie wyciągnęli żadnych wniosków, moim zdaniem to był mecz kres BR do przerwy 5 a po 60 min 6-1 i gdyby Stoke mocno nie wyhamowało byłaby dwucyfrówka i powinno się BR wówczas podziękować. Teraz nie mówię o głowie JK ale to ON musi szatnią wstrząsnąć bo mecz z Leeds pokazał że z obroną jest kiepsko a widać to od restartu ligi i co gorsza kupiliśmy zmiennika za Andiego a moim zdaniem cała reszta gra tragedię wliczając to VVD. Brak Beckera powoduje powrót do czasów z Minoletem w bramce i z 3-0 robi się 3-3. Adrian dla mnie to tragedia nie tylko w tym meczu. W ub sezonie jakoś to pojechało ale pewny to on nie był słaba gra nogami, złe rozpoczynanie gry, słaba gra na przedpolu. Nie wiem czy lepszym wyborem byłby Karius bo u niego i kibiców w głowach byłby finał z Realem. No jutro się okno kończy, już parę dni temu pisałem o fajnych transferach sąsiadów i myślę że dobrze że to się trafiło teraz przed przerwą na kadrę a mecz z Evertonem pokaże co i czy się udało coś z szatnią zrobić przez JK. Jeśli nie będzie poprawy to niestety trzeba wietrzyć szatnię w lecie bo że grać ta drużyna umie pokazała w meczach z Arsenalem i Chelsea w lidze. Ja bym się zastanowił na sensem gry w LFC dla Wijnanduma i Keity. Przecież dziś z ich gry w środku nie wynikało nic, a straty i długie piłki za linię obrony nas wyzabijały.

11/12328 sie 2011Manchester UnitedManchester United8:2FC ArsenalFC Arsenal

Ja tak czytam komentarze na dole i osiwialem. Jest czepianie sie Gomeza, TAA, Faba, Elektryka Adriana, a niewiele osob sie czepia FIRMINO. Gosc prawdopodobnie dzis zagral jeden z najgorszych meczy w swojej karierze - praktycznie non stop straty. Albo pilka odbijala sie od niego jak od klody na kilka metrow, nieudane dryblingi, przyjecia. Wiekszosc podan konczyla sie oddaniem pilki rywalowi pod nogi i ta nieudolnosc w polu karnym i jego obrebie. Co najmniej dwie bramki ida na jego konto, dodatkowo spieprzyl kilka okazji ktore moglyby uruchomic nasza machine i zachecic zawodnikow do wiekszego zaangazowania i pracy. Firo zabil nasza ofensywe dzis, tak jak Arnold wraz z Gomezem defensywe.

Wiec mosci panowie NIE MOWCIE ZE NASZ ATAL BYL OK. Bo nie byl. Salah i Jota - szarpali, kreowali, probowali. To sie ceni. Firo? Jedno dobre podanie to za malo, przez jego gre stracilismy wiecej niz zyskalismy.

https://www.transfermarkt.pl/premier-league/hoechsteSiege/wettbewerb/GB1

Jakby Aston villa nie strzelila siedmiu goli to bysmy wygrali 2-0

Od początku sezonu obrona nie działa prawidłowo, nawet nie od początku. W każdym meczu nasi nie potrafią zatrzymać podania przecinającego nasza obronę. Aston Villa w tym meczu sam na sam była chyba z 5 razy. Ale lepiej wcześniej niż wcale. Chociaz Muły dostały
6.

Obrona kuleje od początku sezonu, a w dodatku my kolejny sezon gramy bez napastnika... chyba jedyna możliwość nie zobaczyć firmino w meczu, to koronawirus 😆

Klopp powiedział, że Alisson nie ma większych szans na powrót w najbliższych tygodniach, więc życzę wszystkim z tej strony cierpliwości do naszego numeru 2. Szykują się ciekawe mecze po przerwie na reprezentację :)

Mam nadzieję, że to lanie jakie zebraliśmy na Villa Park zadziała otrzeźwiająco na resztę sezonu, bo nie chcę sobie inaczej wyobrażać. Aż Stoke się przypomina.

Moim zdaniem padliśmy ofiarą własnego sukcesu. Od samego początku mieliśmy w głowie jedno: musimy wszystkie mecze wygrywać, bo inaczej nie pokażemy, że jesteśmy lepsi niż w zeszłym sezonie. W efekcie, po stracie pierwszej bramki, potem drugiej i trzeciej, uznaliśmy że trzeba koniecznie jak najszybciej odrobić straty i rzuciliśmy się do ataku, kompletnie zaniedbując obronę. W ludzkim języku to się nazywa histeria. No a potem, to już wszystko poszło lawinowo, Villa w tej sytuacji miała zadanie najprostsze. Długimi podaniami na naszą pusta połowę uruchamiali atak i tyle wszystkiego. Nic nie szkodzi. W końcu to tylko jedna porażka. 0:1, czy 0:10 to są tylko trzy punkty w plecy.

Ludzie tutaj najeżdżają na Adriana a to nie on jest problemem, przynajmniej nie głównym. W zeszłym sezonie też na początku Alisson nie grał i wtedy 11 bramek straciliśmy w lidze po 13 meczach, teraz już po czterech. Problemem jest bardzo słaba dyspozycja naszych obrońców oraz gra obronna drużyny jako całości - bo u nas pomocnicy i napastnicy też mają ważne zadania obronne - połączona z brakiem reakcji Kloppa w postaci modyfikacji taktyki. Adrian zawalił nam dzisiaj 2 bramki a straciliśmy 7, przy większości nie miał nic do powiedzenia.

Nie widziałem meczu. Jestem szczęśliwym człowiekiem.

Cała drużyna zagrała wczoraj jedno wielkie... nic. Przypominało to niemoc z meczu z Wotford w ubiegłym sezonie (0:3). Z Leads był chaos jednak z Chelsea i Arsenalem wyglądało to naprawdę bardzo dobrze. Wczoraj dyspozycja dnia była pod krechą.

Fatalny mecz, ale trzeba w sercu wspierać chłopaków. Dobrze, że teraz przerwa i wróci pewnie paru grajków, Everton natomiast może trochę wypaść z rytmu po reprezentacyjnej przerwie. Derby będą bardziej emocjonujące niż zwykle, czekam na ten meczyk, który może pokazać na co nas stać. Jeśli przegramy z niebieskimi to będzie trochę słabo, ale z pretendentów do mistrzostwa i tak jesteśmy w najlepszej pozycji. Jeśli mielibyśmy przegrać z Chelsea lub Arsenalem to osobiście wolę przegrać z AV, a tamtych zostawić bez zdobyczy punktowych. YNWA

Ale środkowy obrońca przecież nie jest nam potrzebny :). Dobrze, że nie mogłem oglądać meczu. Zobaczymy jaka będzie reakcja zespołu po przerwie reprezentacyjnej.

A czemu nie ma komentarzy Kloppa po meczu?

Kurde żebyśmy derbów nie przegrali. Trochę się obawiam