McGinn o niezręcznym spotkaniu z Robbo
To z pewnością mogło być dość niezręczne spotkanie dla dwójki dżentelmenów, która stawiła się na zgrupowaniu reprezentacji Szkocji.
John McGinn strzelił w niedzielę jedną z bramek dla Aston Villi, która rozbiła w pył Liverpool w spotkaniu 4. kolejki Premier League. Po przeciwnej stronie barykady na boisku był jego rodak - Andy Robertson.
Piłkarze szykują się do jutrzejszego meczu reprezentacji, która zmierzy się z Izraelem.
McGinn powiedział, że kapitan reprezentacji - Robbo, był pełen szacunku po niedzielnej batalii w lidze.
- Był pod wrażeniem i szczerze mi pogratulował. Wygrywał prawie każdy mecz na przestrzeni ostatnich dwóch lat, więc akurat ten mógł nam oddać - zażartował zawodnik the Villans.
- Prawdę powiedziawszy to było trochę dziwne. Nie spodziewałem się, że pokonamy mistrza kraju w takim stylu.
- W naszym zespole jest wyczuwalna olbrzymia pewność siebie. Chcę teraz to przełożyć na mecz reprezentacji Szkocji.
Robertson w trakcie konferencji prasowej drużyny narodowej dodał: - Nie zagraliśmy wystarczająco dobrze. To nie był Liverpool, który przez ostatnie 2-3 lata słynął z dużej konsekwencji na boisku.
- Byliśmy zbyt daleko przeciwnika, daliśmy im ogromną przestrzeń na boisku, co skrzętnie wykorzystali. John i jego koledzy byli bardzo skuteczni, co miało przełożenie na rezultat.
- Należą im się wielkie słowa uznania, gdyż tego wieczoru byli fantastyczni.
Komentarze (0)