Vítor Matos o Grujiciu po przenosinach do Porto
Marko Grujić dołączył do ekipy FC Porto, w ramach jednosezonowego wypożyczenia po tym, jak perspektywa stałych przenosin do drużyny Werderu Brema, zakończyła się fiaskiem.
Wypożyczenie Grujicia do Portugalii było usankcjonowane faktem, że w drużynie the Reds wraz z poniedziałkowym zamknięciem okna transferowego, w klubie było zbyt wielu zawodników spoza Wysp Brytyjskich, co oznacza, że nie jeden z graczy nie mógłby być uprawniony do gry w aktualnie trwającym sezonie Premier League.
Przypomnijmy, że pomocnik był pierwszym transferem Jürgena Kloppa, gdy ten objął stery nad Liverpoolem. Serb dołączył do angielskiej drużyny w styczniu 2016 roku z Red Star Belgrade, w której dokończył tamten sezon. W barwach zespołu z Anfield, Grujić wystąpił szesnaście razy.
Mając niewielkie szanse na załapanie się do pierwszej drużyny, Grujić pierwsze dwa i pół roku spędził na wypożyczeniach, w Cardiff City oraz Herthcie Berlin.
Pomimo zdobycia pierwszej bramki dla Liverpoolu w ostatnim meczu Carabao Cup, przeciwko Lincoln City, szanse na regularną grę serbskiego pomocnika w drużynie Kloppa pozostawały niewielkie wobec ostatniego transferu Thiago Alcântary.
Trener przygotowania fizycznego, Vítor Matos (który dołączył do Liverpoolu w październiku 2019 roku, kończąc pracę w Porto), wypowiedział się na temat decyzji o wypożyczeniu 24-letniego pomocnika do portugalskiego giganta.
- Marko zaliczył bardzo dobry, równy czas podczas wypożyczenia do Herthy Berlin. Ponadto zagrał dla nas w dwóch oficjalnych meczach bieżącego sezonu - powiedział O Jogo, cytowany przez Sport Witness.
- W obu starciach zagrał na pozycji numer 6, która pomimo, że nie jest jego naturalną pozycją, to zaprezentował się świetnie.
- Jest pomocnikiem, który czuje się komfortowo w ataku pozycyjnym, gdy posiada duży zakres działania. Jest świetny technicznie, co pozwala mu na sporą wszechstronność.
- Jest agresywny w odbiorze i ma naturalną zdolność prowadzenia piłki. Trafił do Liverpoolu jako jeden z największych talentów serbskiej piłki. Nigdy nie miał jednak okazji, aby na dłużej zadomowić się w Liverpoolu co spowodowane było dużą rywalizacją w środku pola.
Komentarze (1)